niedziela, listopada 18, 2007

RUNDA 28 - NA MIELIZNACH



Statek sie wywrocil... produkcja stanela... rozwalilismy sie na rundzie 28.... skaly... BUM


i widac dziure w statku


Wiecie.... mozna bylo sie spodziewac tego kiedy pisalem o zaplonie bomby atomowej... i o tym jak gas pomogl by nie stracic dnia zdjeciowego... tym razem nie bylo ratunku... BUM...

Bo w produkcji filmowej jest jak w domino.. Jedno sie wali i juz wtedy leci wszystko az ktos tego nie zatrzyma....

Mielismy miec piekne ostatnie 14 dni w pieknym hotelu w pieknym Kazimierzu nad wisla... az tu dzien przed zdjeciami poweidziali nam ze cala lokacja spadla czyli w sumie chyba 14 zaplanowanych lokacji... i zaczelo sie szycie

Korytarze sie udaly... chodz zostaly zalatwione dzien wczesniej.. i robcio budowal tam cala noc... i tak czekalismy na nia 5 godzin.. co spowodowalo ze nie moglem skocznyc scen i musialem zapierdalac na drogi dzien by je skonczyc.. nie skonczylem.

niestety kolejna lokacja kiedy przyjechalismy nie byla gotowa i Robert przemeczony powoli wymiekal ze zmeczenia... i dzien sie nei odbyl. ..... nie odbyl.

jutro krecimy sztab wyborczy i wracamy do korytatrzy ktorych nie skonczylem... a potem

TYDZIEN PRZERWY.... by naprawic statek.... bo najwazniejszy jest efekt... nie chcemy miec obsow po to bym nie mial czasu krecic tak jak chcialem... tak wiec tydzien przerwy

a tak naprawdeekstra czas na rysowanie storyboardow na wszystkie koncowe dni.. i zaplanowanie tego tak by bylo sprawnie i konczymy 5 grudnia... plus dokretki...


Jak sie czuje? Szkoda ze ten dzien poszedl w czarna dziure wczoraj ale no coz.... boje sie tego tygodnia off ale z drogiej strony moje mieszkanie to pogorzelisko gruzu... trzeba to posprzatac... i zabiore sie za montaz wstepny... zobacze co mam czego nie... popracuje nad storbordami.. wyspie sie... nabiore sil... moze spotkam sie ze znajomymi :)


acha... widzialem KATYN z gasem i zielina blazejem wolszczak... sala pelna starych dziadkow a za mna siedzialy dwie zakonice... he he. Te zakonnice strasznie przezywaly film... i gdyby nie one nie skumal bym o co chodzi... bo wszystko komentowaly... a ile razy mowily JEZU... to sobie nawet nie zdajecie sprawy... ale one moga mowic jezu..na daremna.. bo sa po drogiej stronie a moze to nie bylo na daremna.. nie wiem

uslyszalem jeszcze fajny tekst od kogos po projekcji... takiego gowna to w dupie nie widzialem... ale nie mowie ze odnosil sie on do filmu... bardziej do dzwieku..... ale smieszny ten tekst

ok ... kurwa powiem wam co sadze o tym filmie... jest mi przykro ze ci ludzie tak umarli... Jest mi przykro ze nie mogli zyc w naszych czasach by pisac blogi... i sluchac muzyki z i poda... jezdzic do egiptu na wakacje, ogladac taniec z gwiazdami, jest mi przykro ze nie mieli DVD i nie ogladali gwiezdnych wojen... i ze strzelano do nich w tyl glowy i zakopywano wmasowych grobach... bo to moglem byc JA.....TY..... WY..... gdybysmy zyli w ich czasach

ale najbardziej przykro jest mi z tego powodu ze tylko ja tak o tym mysle... mysle o tych ludziach dla ktorych jet to film bo dla innych.. wielu.. ten film to zbitek scen z drastyczna koncowka... a przecierz to mial byc hold dla tych ludzi... ktorzy zostali tak zamordowani... fuck... zrobil bym go inaczej...

ale KATYNIA 2 nie da sie zrobic... cieszmy sie ze zyjemy w tych czasach i nikt nam.... no wiecie czego nie robi

:) ide zazucic imperium na projektorze...

dostalem od jarroda w paczce to lego co dostalem na boze narodzenie rok temu.. JABBA PALAC... pieknie pieknie sie bedzie kladalo to na nowo

Szkoda tych straconych pokolen... pamietajcie ze bylo ich w chuj... powstania rozbiory przesladowania wojny okupacje systemy.... a teraz mozemy odetchnac...

ile sie da z szacunkiem

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Nie ma słego, co na DOBRE nie wyjdze.
Zobacze