czwartek, grudnia 30, 2010

2010 - ROK PRZEMEBLOWANIA - CZYLI ROK GRZYBA



Juz jutro zawita do nas rok 2011. Kolejne nadzieje i obawy. tych ktorzy sie boja i Ci tych, ktorzy czekaja na zmiane. By bylo lepiej, lepsiej i jeszcze wiecej. Ja w tym wszystkim odnaduje sie tak jak odnajdywalem sie w roku 2006 2007 2008 2009 i 2010, czyli nijak. Naprawde tak sie czuje i nic nie moge na to poradzic. Pisanie pomaga mi w podumowywaniu tego wszystkiego.

Jednak jesli mialbym podumowywac co kolwiek z pewnoscia moge poweidziec ze w tym roku powrocila mi pasja do KINA. Ona przychodzi i odchodzi. Tym razem przyszla w sierpniu i na nowo mysle by robic kino i tylko kino. Ta zabawa w jeden cel od 1994 roku powoli zaczyna zamieniac sie w obsesje. Jednak nic innego mi nie pozostaje jak brnac.

wiec


10 WYRAZOW KTORE MOGA CIE ZIDENTYFIKOWAC

SMIERC
SNY
SEX
DUALIZM
FANTASTYKA
WSZECHSWIAT
CYNIZM
PASJA
WOLNOSC
HUMOR

wtorek, grudnia 21, 2010

WCIAZ MYSLE

Czytam Przekroj i dochodze do podobnych wnioskow. Era aktorow sie skonczyla i trzeba sobie to uswiadomic. Ja juz uswiadomilem. NIe bedzie juz wiecej nicholsona De Niro i Hofmana, nie bedzie Boguslawa LIndy ktory uzycza glosu do mojej gry na playstation 3 god of wars 3 ... to w sumie bardzo zabawne ze wszystko sie w ten sposob konczy. Cos sie konczy i cos zacznie

Jestesmy zabowiazani walczyc z tym i wymyslic cos nowego co zaciekawi widza i poruszy jego komorki. W sumie po to jestesmy. By jak powiada Wojciech Mlynarski z szarego czlowieka zrobic bohatera . to chyb anajciekawsze zdanie ktore slyszalem od dluzszego czasu. To w sumie takie proste a jednak tak latwo o tym zapomniec.

SHE - powinien byc zgodny z moim sumieniem i artystycznie i filmowo. POwinien byc moj ile sie da, nie moze byc wyrachinowany, musi miec czysto postawione cele. CO chcesz powiedziec w kazdej linijsce co przekazac.

Dzis widzialem film Lalka WOjciecha Hasa... z Beata Tyszkiewicz z ktora znowu zaczolem sie spotykac i korespondowac. Co za przygoda filmowa a te jego dlugie jazdy rownolegle... no szalenstwo, bardzo mi sie to podoba.

Co sie stanie z kinem? NIe wiem... rzeba bedzie to samemu odkryc zapytac sie czego ja bym chcial dla kina i tyle... Tak jak pytam sie czego bym chcial od muzyki.. Muzyka lubie jak mnie inspiruje do emocji tak samo z kinem... to ma mnei inspirowac do przygody do myslenia o lepszym lub gorszym jutrze.. Czlowiek ma myslec taka jest nasza misja..


Jacek znowu wrocil do lask.. Jacek Nawojczyk moj mistrz z klubu FOSA... to bedzie nowy rozdzial... lub kontynuacja tego wszystkiego co mna przez ostatnie lata ciagalo. Ciesze sie ze wciaz walcze.. ze wciaz naginam system w sobie i najwazniejsze

WIDZE PRAWDE

to takie piekne... ze to sie dzieje.. nie czuje sie tak bardzo zaklamany.. jest4em w samym srodku gowna ale wiem ze to gowno... piekna pleta na koniec dzisiejszego dnia :)

wtorek, grudnia 14, 2010

MUZYKA

Muzyka uwalnia emocje. Dziala na podstawie impulsu ktory razem z glosem i mozgiem koordynowanym jednoczesnie wydaje dzwieki, ktore lacza sie w odpowiednie funkcje muzyczne. nie dziwie sie ze Philip K dick byl tak zafascynowanym muzyka. Tak naprawde trzeba dziekowac bogu ze widzimy i slyszymy bo z tymi zmyslami mozmey w pelni rozkoszowac sie zyciem...

Nagrywam, nagrywam i wciaz dochodze do wnisku ze minimalizm pomoze mi w osiagnieciu mojego muzyczego ego. Bardzo mi sie to podoba. czuje ze tylko wtedy jestem soba bez rzadnych masek. Tak bardzo mnei to fascynuje. Jestem bardziej otwary muzycznie niz filmowo. Byc moze powonienem dac tego ducha muzycznego w filmie i pisaniu. Jestem z pewnoscia w procesie tworczym i to mnei bardzo cieszy a to oznacza

Samotnosc
Bol
i poznanie

poniedziałek, grudnia 13, 2010

DÓŁ bo doły...

Dzis cos mnie sciagnelo na ziemie.
Zrobilem montaz tej zajawki do programu
7020 milion od zaraz i zrozumialem ile
potencjalnej energi mi ucieka z kazdym dniem
kiedy nie rpacuje w zawodzie. Dokladnie
keidy nei robie filmow. Jestem za ambitny
Za ambitny na reklamy
Za ambitny na telewizje
za ambitny nawet na teledyski
ktos mogl by powiedziec ze w innym kraju tacy jak ja to
bla bla bla...
Jednak ja jestem tutaj i cierpie
najnormalniej w zyciu cierpie ze
jestem robiony w chuja
Reklamy maja pretensje ze nei pisze treatmenow
ze ktos mnie nie lubi i temu podobne
Z innej strony, teledyski nie chca ode mnie
nic kreatywnego tylko jak najbardziej
wizerunkowy klimat.
a ja mam 32 lata ... i mnustwo nieokrzesanej energii...
Z innej strony ktos mi mowi ze powinienem zaczac robic swoje
porownuje to z tarotem ktory poweidzial mi
ze beda pieniadze ale bym nie robil tego za dlugo
bo pozniej moge tego zalowac.
Ciekawe co teraz mowia mi te wszystkie eventy ostatniego polrocza
ta Anglia ta telewizja te top models
ta agentka ta chinka producentka i ten polsat
co to tak naprawde ma mi dac i kiedy zaczne
robic swoje filmy?

BOZE PYTAM SIE KIEDY WEJDE NA SWOJA SCIEZKE...???

poniedziałek, grudnia 06, 2010

BUJNA WYOBRAZNIA NIE ZNA GRANIC - CZASOPRZESTRZEN

Rozmazylem sie. Dzisiaj polecialem w przestrzen wyobrazni i jeszcze nie moge sie z tego pozbierac. Uwielbiam ten moment i ciesze sie ze jest, kiedy odlatuje we wszechswiecie wyobrazni. Czuje ze zadawalam sie wyjatkowa wizja ktora pochodzi tylko i tylko z mojego wnetrza, ktorej sie nie boje bo tylko powoduje ten swiat lepszy bo uwielbiam tak naprawde kreowac...

Lubie myslec ze odtwarzam swoje zycie w tej czasoprzestrzeni. Ze tak naprawde to juz wszystko sie wydazylo a my tylko odtwarzamy to na okragla jak w dniu swistaka. Czyli innymi slowy kazdy dzien jest nieskonconym dniem swistaka odtwarzanym na nowi i na nowo. Czyli 6 grudnia 2010 odtwarza sie za kazdym razem z takim samym rezultatem i odtwarzal juz przez tysiace lat, jesli wogole mozemy tu rozmawiac o czasie.

I dzis zaczolem sobie marzyc ze DIMITRI MEDIEDEW przychodzi do mnie z wizyta. Niby zeby grac flipera ale tak naprawde chcial mi podziekowac za to ze jestem i milcze w wielu sprawach o ktorych wiem. Bo ja poruszam sie w czasie juz od lat. A zaczelo sie to w australii kiedy moj Prababciany wojek Gagarin zgarnol mnie w Australi w 2004 roku i kiedy zaczela sie moja historia w podrozach w czasie ale moze od poczatku...

Gagarin polecial jako pierwszy w kosmos i trafil na dziure czasoprzestrzeni ktora doprowadzila go do dalekiej przyszlosci. Tam gdzie mozna spokojnie podrozowac w czasie. Sa organizowane wycieczki i mozna sobie spokonie zyc w dowolnym czasie i miejscu na ziemi. Wiedzial tez ze za nim przyleci do swojego czasu znajdzie sobie pomocnika ktory bedzie go wpiseral w razie problemow ktore by mial na ziemi np: wypadki samolotowe. Wiec dowiedzial sie o swojej rodzinie w przyszlosci i o mnie ... dzialnym chlopaku ktory pojechal do australi by stac sie rezyserem filmowym. Tam mnei dorwal choc obserwowal mnie juz od malego.

No i podrozuje z nim od lat w czasie i przestrzeni. Chronie go od wypadkow a on mnie. Tak wiec fakt ze zginol w wypadku samolotowym byl dowodem na to ze uprzedzilem go przed tym by zawinol sie i nigdy nie dopuscil do tej sytuacji... tak samo on mi pomogl niejedlokrotnie w podejmowaniu wyborow... by nie stala mi sie krzywda... bysmy mogli psokojnie podorzowac

Mamy jedna zasade... nie zmieniamy swiata. Zyjemy w nim jak gdyby nigdy nic. Tylko wedy mozemy doglebinie poznac dany czas i problemy z ktorymi borykali sie zwykli ludzie... Nie szlismy na luksusy... to tak jak by byc ulokowanym w hotelu w egipcie by jesc ten samo szwedzki stol...

My chcielismy wdrozyc sie w klimat. I tak od lat mialem miecz laserowy ktory pomogl mi przekonac Georga Lucasa do nakrecenia STAR WARS... i nakrecil. Ten miecz zainspirowal go do tego stopnia ze wyszlo mu to i film stal sie fenomenem kulturowym... gadalem tez ze spielbergiem o filmie powrot do przyszlosci... ktory podarowal swojemu przyjacielowi zemekisowi bo sam nie chcial czerpac cudzych pomyslow... jednak poweidzialem mu ze kiedys jak przyjdzie pewna dziewczynak a bedzie robil w polsce film mial ja zatrudnic... to byla Anna Mucha...

Bo Anna Mucha bedzie moja zona... bo razem z niami podrozuje w czasie i przestrzeni... jest ksiezna w okresie sredniowiecza... nasze spotkanei bylo zaplanowane jak by mialo sie spotkac. Poszedlem kiedys na silownie myslac o niej i tam byla... na kazdym spotkaniu robili nam zdjecia jak gdyby wiedzieli ze tam jestesmy... bo ja wiedzialem ;)

Nie mialem wiekrzego wplywu na katastrofe smolenska bo kiedy probowalem ja udaremnic okazalo sie ze otworzy to tak wielkie konflikty pomiedzy rosja i polska na czele ktorego mieli stac bracia kaczynscy... postanowilem po prostu zostawic to tak jak jest. Dla dobra obu narodow. Zreszta wujek zawsze mi mowil zebysmy dbali o nasze kraje.. i tak tez sie dzialo....

dzis wszystko wyszlo na jaw.. media dowiedzialy sie o spotkaniu i trzeba bylo wszytsko to opoweidziec przed kamerami... w 2000 roku zrobilem taki obrazek swojego osiedla i kiedy zaczolem robic filmy postanowilem dawac go przy kazdej okazji... w przeszlosci obrazek tez mi towarzyszyl dlatego po moim dzisiejszym wywiadzie odlatuje a historycy beda musieli znalesc ten obrazek w roznych archiwach i dokumentach zdjeciach by zrozumiec jak dlugo podrozuje i ile udalo mi sie zrobic jako podroznik w czasie.. .a ANIA MUCHA niech czeka, juz wie ze to ja i ze w przyszlosci przylece po nia... narazie... mam inne sprawy do pozalatwiania...

sajonara ....


Uwielbiam tak marzyc i kreowac... wtedy czuje ze jestem piotrusiem panem i to zycie w kreacji ma sens... i ze wszystko mozna sobie wyobrazic ... jak w klockach lego.. .uwielbiam to...

:)

sobota, grudnia 04, 2010

CO ma TAK naprawde SENS

Nie moge tak naprawde odnalesc tego 2010... ogladam newsy, staram zajmowac sie publitystyka, obserwuje media ,jestem malym jej atomem pokazujac swoj upadek komercyjny w TOP MODELS lub stojac na bankietach afterparty ze znakiem zapytania na mojej twarzy o tresci: CO ja tu kurwa naprawde robie. Nawet jedzenie nie jest warte tego zachodu. Ci ludzi, skad oni sie biora? Co ma tak naprawde sens...

Gram w playstation 3 z mysla tego glodnego dzieciaka ktory tak malo ma a o tej zabawce marzy. Z drugiej strony ja tez marzylem o wielkich zestawach lego i kiedy je teraz mam stoja zakurzajac sie. A klocki musza byc w ciaglym ruchu. Zakurzone klocki to jak samochod ktory nie jezdzi. Starzeje sie i ten powolny proces posowa sie wraz z moimi siwymi wlosami na skroniach.

Chce pisac, ale nie chce pisac, Chce spiewac ale nei chce spiewac. Chce zyc, ale nie potrafie zyc. Chce miec dziewczyne ale nei chce miec dziewczyny, Chce miec dziecko ale nie chce miec dziecka, chce miec dom ale nie chce miec domu, O co mi kurwa tak naprawde chodzi.... Mam za duzo... przelewa sie moj dostatek w czasei i rpzestrzeni. Czym bardziej moge zaplacic rachunki tym weicej mam ochote ich miec by moc sie o nie martwic...

jestem tak naprwde w tym wszystkim sam i to mnei neisamowicie deprymuje przed otworzeniem sie komu kolwiek.

Zamknolem wszystko co moglem zamknac. Moge jeszcze wiecej :) w zamykaniu siebie jestem stanowym mistrzem okregu. Moge sie pochwalic medalem za wytrwalosc w zamykaniu si eprzed innymi. Nie chodze na imprezy, do kina, na randki... cisza...

Mam natomiast sytem spedzania wolnego czasu, mam zabawki ktore pomagaja mi przejsc przez kolejne dni. Potrafie sobei ugotowac, zadbac o siebie. Nawet czesciej sie gole. To tez potrafie. czego natomiast nie potrafie... ?

Wybrac dla mnie najlepsze... boje sie tego wyboru i tyle

poniedziałek, listopada 29, 2010

commonwealth

Na kim mi zalezy?

Co jest dla mnie najwazniejsze?

O czym powinienem mowic?

Co trzymac w zupelnej tajemnicy

Komu ufac?

Komu zaszkodzic? i po co?

Komu pomoc i po co?

Jak miec lepiej bez kosztem innych?

Jak przezyc to zycie?

Czy nie wszystko powinno zaczynac i konczyc sie od tego pytania?


Ludzie powinni dojsc do podstawowych pytan. W momencie kiedy jest tyle zaklmania. Dzis WIKILEANKS ujawnil tysiace linkow tajnych amerykanskich depesz. Czym jest prawda i jak bardzo moze zaszkodzic. Mi prawda narazie w niczym nie pomogla. Od keidy mowie prawde nie wychodze na tym za dobrze. Choc mam wielka chec by isc ta droga. Prawda eliminuje tych ktorzy nie potrafia sobie z prawda poradzic. Ludzie lubia byc oklamywani. Czy ja lubie? Czasami... w sumie do czego mi tak naprawde potrzebna prawda. Co by mi miala pokazac. Udowodnic.

Jestem odpowiedzialny za swoje decyzje. Czuje sie wtedy niezalezny. Po naszym ostatnim charytatywnym czynem pomocy LA FONTAINE udowodnilismy sobie jacy naprawde jestesmy. To juz nie jest zaklamanie. To sa fakty... cytuje


Dear Konrad

Thank you ever so much for the $$AU1,000.

You have no idea how much stress and anxiety you giving me this has taken off my mind - e.g.being able to fix up urgent payments like the electricity and phone which were about to be disconnected - after our fourth successful appeal to them to postpone the disconnection and their patience both came to an end; and to be able to live until I am well enough to start working again.

After almost a month in hospital, I got home on Fri for about a week until they start on radiation when I will have to stay at the hospital Mon-Fri for about 7 weeks.

The radiation is nothing like having septicemia, which was why I was so long in hosp. This time, I only have to stay overnight in hosp after the afternoion radiation and can go out, work etc - to the extent I am well enough which will be a matter of degree, not utter incapacity - during the day.

So, I can and keep in touch.Thanks once again,

Your old and I know still very good friend,

Peter


W tym samym czasie odmowilismy pomocy finansowej OJCU... jak na to zareagowal? Przeprosil bo co mogl jeszcze zrobic? Nasza niezaleznosc w stosunku do rodziny jest wielkim sukcesem naszego panstwa. Jest to fundament na mocy ktorego bedizemy mogli budowac commonwealth.

Od dzisiaj beda tu przekazywane rozwazania strategiczne naszego kraju, by eksplorowac nowe technologie dla wlasnych potrzeb. Dla wlasnych celow. By miec i czerpac tylko to co dla nas jest najwazniejsze by zadawac sobei te pytania.

Na kim mi zalezy?

Co jest dla mnie najwazniejsze?

Na kim mi zalezy?

Co jest dla mnie najwazniejsze?

Na kim mi zalezy?

Co jest dla mnie najwazniejsze?

Na dzien dzisiejszy zalezy mi na sobie i jest to osobista i prawdziwa odpowiedz na to pytanie.
Co jest dla mnie najwazniejsze? Czystosc umyslu... ponad wszystko inne. Uwielbiam filozofowac i to te rozwazania pomoga mi zrozumiec co tak narpawde bym chcial dac swiatu i w jakiej formie. Chcialbym czerpac z tych abstrakcyjnych rozwazan bo kino same w sobie powoli zaczyna mnei ograniczac. Chociazby ogranicza mnie w samej genezie produkcyjnej zaleznosci czasu pieniedzy i ludzmi ktorzy chca cos na tym zarobic. Nie widze tu drogi do jakiegokolwiek rozpoznania.

Ale bede handlowal swoja wiedza by dojsc do sedna tego jak ze nowego czasu. Niebezpiecznego i ekscytujacego zarazem.

Bo to wszystko co obserwuje coraz bardziej zaczyna mnei interesowac i inspirowac do abstrakcyjnego myslenia.

środa, listopada 24, 2010

KOBIETY

Ogolona borda..


Czysty... mlodszy, znacznie modszy a jednak dojrzalszy. Wyobory ktore podejmujemy czynia nas tym kim jestesmy. Czym wiecej jest tych zmian tym bardziej widac jak szukamy lub jak bardzo jestesmy niezdycydowani. Szukanie, poszukiwanie wlasnego siebie w tym swiecei , jak ze przewrotnym, poszukiwanie w sztuce, poszukiwanie w pracy, w pedzacej ekonomi. Ja wciaz przegrywam jesli chodzi o ekonomie. NIE potrafie czerpac z tych pieniedzy. Mysle ze kupienie ps3 jest jeszcze jednym powodem by nie pisac nie robic tego co naprawde ma sens . Bo o to chodzi w zyciu.. znalesc sens.. Jesli chodzenie na szczudlach ma sens to dlaczego by tego nie robic. Ja w graniu na ps3 nie znajduje za bardzo sensu. Imoge to powiedziec juz po pierwszym tygodniu jego posiadania. Inaczej jest z telewizja. Programy sa bardzo interesujace i inspiruja. Gra w ps3 z cala pewnoscia NIE... ale dzieciaki w to graja mega ilosc godzin. Przezywaja te same rozwiazania myslowe.. to mnie bajbardziej w tym irytuje... Ze nie ma w tym tak narpawde tworczego rozwijania. Poruszasz sie w danej przestrzeni i w zaleznosci od tego jak dzialasz i jak pracujesz znajdujesz kluczyk do kolejnej planszy lub nie. I to wlasciwie koniec. W tym samym czasie inne dzieciaki na swiecie sa w tym samym problemie by przejsc i isc dalej. To tak naprawde ogladanie filmu z mysla ze jest sie jego czescia. Nie widze tak naprawde tu wiekrzej roznicy pomiedzy siedzenim w kinie a graniem w te gry. Oprocz tego ze czasem jak nei nacisniejsz odpowiendiego goziku musisz to przejsc ponownie az zwalczysz jednego lub drugiego nie przyjaciela

Mialem o kobietach.... Co tu z nimi zrobic? Czego one naprawde chca? Dlaczego nie potrafia zrozumiec ze od czasu kiedy zaczely sie mutowac w niezalezne babo chlopy my musimy kontratakowac. Jestesmy bardziej wyczuleni.... Co bede pieprzyl MY....

JA...

Jestem bardziej wyczulony. I chce wiecej szybciej i piekniej. Stracilem juz tak naprawde rachube w okreslaniu kto jest fajny a kto nie. To tak naprawde ten sam model. Jeden model. Kobieta jest kobieta mezczyzna mezczyzna i tyle. Nie ma tu wiekrzych zazylosci chrakteologicznych lub fizycznych. Kazda z tych osob jest jedyna w swoim rodzaju, moze jest bardziej lub mnie wyczulona na co poniektory zprawy moze jest mlodsza starsza z doswiadczeniem lub nie... ale jedno si enei zmienia sa kobietami ktore beda chcialy by sie nimi opiekowac i by byly niezalezne. I tu mysle ze jest problem dla osob ktore potrafia zaowazyc ta roznice... Z innej strony. Czy interesujace kobeity przeszloci nie mialy tej nowej cechy niezaleznosci? Oczywiscei ze mialy. Dlatego nas interesuja... teraz jest ich po prostu wiecej. A te ktore chca byc zalezne... juz dawno maja wrodzony plan by tak naprawde terowac tym wszystkim az po zycia kres...

Wszystko po to by przetrwac w dobrobycie i czerpac w jak najwiekrzym stopniu z tego co daje im oportunity danej chwili. Wczoraj Iza zadzwonila ze jej byly z ktorym ma dzieci zbankrutowal i 2000 miesiecznie alimentow poszlo sie jebac. A nie pojdzie do sadu bo nie chce byc zla... nie chce by sad jej przyznal tylko 500 zl... jak bedzie mial to da... powiedziala... jak bedzie mial to da...narazie go nie ma i nie bedzie dla dziewczynek.

A ja nie moge wziasc sie za pisanie. poprawianie... Muzyk amnei za mocno zaaferowala. po sukcesie piosenki goodbye... ta piosenk a jest jak filofan... jest czyms nad czym warto sie zastanowic w przypadku i pisania i robieniu muzyki. filmu i muzyki...

Emocje
Prostota
Przekaz
Odbior

poniedziałek, listopada 15, 2010

ODMLODNIALEM :) PS3

Beata Tyszkiewicz nie poznala mnie w sklepie ... na drugi dzien napisala maila o temacie:

CZY WIESZ ZE WYGLADASZ NA WLASNEGO SYNA...?

Jak Cię zobaczyłam to pomyślałam, że ten chłopak tak podobny do Konrada...Co to za żarty ? Wspanial, co takiego sprawiło, że zgubiłeś 15 lat ? Czy może coś znalazłeś ? Całuje i do szybkiego, ja po wtorku wolniejsza.Beata

to bylo bardoz mile zwazywszy ze siwe wlosy kwitna mi na poboczach mozgu i brzuch nie daje za wygrana, jednak to prawda czuje sie mlody bo robie muzyke na kompie i jest ona bardzo wesola i energiczna. W dodatku kupielm PS# Play Sttion 3 dokladnie i bede napierdala w gry video.. a co nie stac mnie ;) ???

FLirtuje z paroma dziewczynami, narazie bez wiekrzych katastrof, choc pamietaj owa w gorze zawsze bedzie czakac, wiec nie przeginaj, Mowie nie przeginaj bo flirtuje z tymi z ktorymi moge flirtowac a te niebezpieczne odpycham z mojej swiadomosci bo to tylko suspens katastrofa i katarsis...

Pani Nadia byla dzis u mnie .. Pani nadia sprzata u wszystkich moich znajomych rezyserwo i operatorow.. takze i u mnie... Boze mozna z podlogi jesc sledzia... tak czysto i generalnie narobila sie dzis naprawde... az mi troche nieswojo bylo pomoglem jej ze smieciami i wywieslilem pranie.. tyle roboty... nie mam sumienia... powiedzialem ze nie musi prasowac.. i poscilem do domu kruszynke z kraju o tematyce wschodzniej ktorej nazwa wyskoczyla mi z pamieci..

To straszne ze nie moge spobie przypomniec nazwy tego kraju, a dziwie sie ze w australi mieli w dupie czy ejstes z polski wegier czy innego kraju... W panstwie Konrad sprzataja emigranci.. do czego to doszlo...

Tak wiec w dobtym humorze i zdrowiu koncze ten poneidzialek...

piątek, listopada 12, 2010

LONDON AGAIN AND BACK

Pojechalem wydalem wrocilem :) Tak moge poweidziec o swoim szybkim pobycie w Londynie. Spotkanie z producentami bylo calkiem calkiem i jeszcze bardziej mobilizuje mnie bym skonczyl scenariusz SHE i szedl za swoim ciosem do przodu. Pozatym robie reklame i pare innych rzeczy wiec to co wydalem a wydalem byc moze zwroci sie jeszcze w tym meisiacu. A kupilem w cholere filmow na DVD a jednak Since Fiction filmy zainspirowaly mnie bym kupil kupowal i tak dalej, Mam nowe okulary, biale rainbany do imagu, i nowy plecak no i wielka ksiazke Empire strics Back historia dopowiedziana.. bardzo udany wyjazd i ciesz sie ze tkai syzbki bo tak to ma wygladac.. lecisz zalatwiasz przylatujesz :)

usmiech...

poniedziałek, listopada 08, 2010

32 SEZON - BEGIN...

 
 

Za oknami jesien, W domu rozbrzmiewa suite #1 for solo Celo in G - Major a dzis w nocy myslalem o wiolaczeli, ciekawe to zycie.

Sezon 32 rozpoczety. Ciekawe kto zadzwonil kto nie zadzwoni wogole :) Anna Pietkun, dala mi ksaizke Lema, i muzyke z filmu Hunger, Ewelina Mroz, Zabela Czesniewicz, Izabela Pacholec , Beata szarlowska, Basia Dyduch, Lukrecja Nagabczynska, Przemak Slabiak, Mama, Lutz.... tato? pierwszy raz nie zadzwonil, wyslal smsa o tresci

SYNKU SKLADAM CI NAJSERDECZNIEJSZE ZYCZENIA Z OKAZJI URODZIN

Troche jestem w szoku ale staram sie to rozumiec ze nie chce bym slyszal pijany glos, co kolwiek mysle.... dam rade :)

Jesli chodzi o moje plany na nowy sezon 32 to chce duzo przyjazni pomiedzy kobeitami... Nie chce juz krzywdzic, zdradzac, sam nie wiem co jeszcze, byc egoista... chce nie przeszkadzac by inni mi nie przeszkadzali

Bo prezetn dalem sobei dzis niezmierny... skoncyzlem ROUGHT DRAFT nowej wersji SHE... to jest jak by nie bylo pierwszy skonczony autorski scenariusz od szasow SHE z 2001 roku weic SHE 2010 rosnie w sile a ja juz przygotowuje sie do FIRST DRAFTU... 5 kopi dam przyjaciolom. Wojtek Zielinski , Marta Michno, Anna Pietkun... jedna dla mnie i druga kopia na sciane... czas pobawic sie wlasnym filmem w koncu :)

jak by nie bylo te prace nad Confuoco, Zamiana, Matka chrzestna, VIllas nie powinny pojsc na marne... teraz zacznie sie prawdziwe pisanie i robienie filmu

Mam zlota mysl


JAK JUZ ZOBACZYSZ NA WSZYSTKICH STRONACH SWOJ FILM TEN FILM KTORY PRZEZYCASZ W PAMIECI JAK DOBRZE OPOWIADANY DOWCIP - ZNACZY ZE PRACA NAD SCENARIUSZEM JEST ZAKONCZONA :)

czego bym chcial?.... tylko jednego

ZROBIC TEN FILM... reszta przyjdzie jak bog da

dzis dostalem wrozbe w cookieschinies o tresci

IM WIECEJ WODY BEDZIESZ CZERPAL - TYM WIECEJ JEJ WYPLYNIE

THE MORE OFTEN YOU USE YOUR WELL THE MORE WATER IT'LL GIVE YOU

ciekawe ze po angielksu bardziej zrozumialem ta przepowiednie :) to tez znak

HAPPY x DAY MAN ....





Posted by Picasa

niedziela, listopada 07, 2010

PODSUMOWANIE 31

Jutro 8 listopada czas narodzin, czas wspomnien i wielkich uroczystosci. Tym razem skromnie, tym razem bez wielkich egzaltacji, salatek, paluszkow i lejacego sie szamoana... jak moge nazwac ten mijajacy 31 zeson serialu?

Narodziny na nowo. Powstalem z umarlyczh, silniejszy z nowym programem, nowa filozofia na zycie, bardzo skuteczna i generalnie trzymajaca mnie w dobrej formie. To byl dobry rok zarowno finansowo jak i artystycznie. Nie moge nazekac na projekt POlska ktory pokazal ze w reklamie nie boje sie juz niczego , udowodnil mi ze nie musze sobie juz nic udowadniac w tej dziedzinie. Z prostego powodu.. nie chce. Chce robic filmy i tylko swoje, pojebane filmy. Chcialbym byc Philipem K dickiem lub Lemem nowoczesnego kina. Chce robic kino intymne poruszajace tematy tabu, na granicy szalenstwa i calkeij prawdy. Tylko tak mozna powiedziec cala prawda, przez jeden wielki dowcip.

Jestem mega zadowolony ze swoich inwestycji. Na pierwszym miejscu z pewnoscia zakup mercedesa c 180 z automatyczna skrzynia biegow, Byl to krok do przoadu by udowodnic sobie ze nie jestem dzieckiem i ze moge bawic sie zabawkami doroslych. I to mnie podnieca i kreci...

Drugie miejsce to z pewnoscia FLiper STAR WARS ktory mowi mi jako mekka wszystkich kiedykolwiek kupionych gadzetow ze mozesz wszystko, Ze nie ma zlych mysli jesli wychodza z wnetrza. Fliper dedykowany jest Jackowi Urbanowi ktory przeszedl ze mna jak mogl przez to dziecinstwo i byl dl amnie inspiracja. Jak malo czlowiek potrzbuje by sie zainspirowac. Jacek byl moim malym idolem i pasowal do calej mojej plejady ludzi z ktorymi przebywalejak mowi LEM : gatunki nowe rozwijaja sie razem z innymi wtym samym srodowisku. To one tworza po czesci nowy gatunek.

Jacek to Alek.... Nie widze wielkiej roznicy pomiedzy nimi oprocz tego ze Alek byl wzorem dla Alka i Alek zawsze czul sie lepszy od niego, czul sie wzorem. Jacek juz nie... i to go zgubilo. Ale byl moim wzorem, byl moim bratem ktorego nie mialem, tak jak Beatka jest moja siostra.

Wychowalem sie w rodzinie rozbitej od kazdej strony jedyna osoba ktora kochala mnie bezwzglednie to DZIADEK KAZIMIERZ. To byla milosc dwustronna i prawdziwa.

Kobiety ktore wybieralem dotychczas jednak przypominaja matke. To tez zrozumialem. Te wszystkie dziewczyny to ofiary na wiekrzy lub mniejszy sposob. Zaowazylem jeszcze cos. Potrafie z latwoscia wybierac sobie ofiary i stawac sie dla nimi wzorem, jednak krok wyzej nie moge przeskoczyc. Dziewczat ktore maja juz swoj glos wewnetrzny i wiedza czego chca. Z pewnoscia chca byc silne... te dziewczyny wyrywane sa z latwoscia przez moich kolegow. Jest jeszcze ostatni tyo kobiet totalnych, do ktorych nawet rzaden facet nie podejdzie, bo nie stac ich na to psychologicznie... Ja potrafie... Ania Dabrowska, Karolina Gruszka, Ania Mucha to tylko nie ktore przyklady ktore daj ami nadzieje ze moze kiedys postkam sobie bratnia dusze. Wierze w to bardzo i czekam jak wojownik. Czekam na chwile szczescia, ktora z pewnosca wykozystam jak tylko bede mogl najlepiej.

Amen.

piątek, listopada 05, 2010

STARZEJE SIE KUPIELM SOBIE TELEWIZOR

Nic mi nie sprawia przyjenosci. Moje posiadanie i zakup czegokolwiek, sprawia tylko ze czuje sie jeszcze bardziej samotny. Strasznie sie umeczam, chcac robic filmy. Pobyt samemu ze soba to bardzo trudna dwudziestoczterogodzinna praca. A rezultatow bardzo malo. Telewizja tylko pokazala mi jak bardzo brakuje mui do niej jeszcze innych osob by sie cieszyc. Co to za wydazenie skoro nie moge sie nim z nikim podzielic. Dziewczyny z ktorymi sie zadaje, staraja sie umylic mi czas. Dziewczyny ktore ranie moja niestabilnoscia w zaanagazowaniach i licznymi zdradami, tylko kogo ja zdradzam? Czy nei jest to tylko moje utrzymanie kontaktow z drugim czlowiekiem. Czy nie normalnym jest to ze kiedy jest to kobieta to mam ochote sie do niej przytulic? Czy nienormalnym jest to ze panicznie sie boje ze moge je zaplodnic w porywczej chwili namietnosci? Czy musze sie winic za to ze technologia antykoncepcji nie sprostuje moim wymagania? Czy zakup telewizora nie jest swoistego rodzaju poddaniem sie w stosunku do mojej samotnosci. Bo ja nie bede oklamywal siebie w zwiazku z jaka kolwiek kobieta. Albo sie zakocham albo bede samotny. Nie potrafie zrozumiec tych ktorzy sa z druga osoba po to by przezyc to zycie jakos razem. Nie zaliczam sie do tego typu osob bo iwerze ze moze byc milosc i szczescie. Ja go z pewnoscia nigdy nie mialem i do dzis nie mam. Mam za to nowy telewizor i tego sie trzymam. Zbliza sie moja 32 - trzydziestka dwujka. Zlikwidowalem facebooka i inne portale bo podswiadomie przygotowuje dola, czuje ze chce sie znowu zapedzic w samozniszczalne rejony, ktore np: nie sa czyms nowym dla mojego ojca. Dlaczego to ja musze byc tym silnym. Ilez mozna. Dlaczego nie moge stnac oko w oko z prawda jak bardzo samotny jestem w ten poneidzialkowy wieczor 8 listopada. Jak bardzo wszyskot jest namacalne i generalnei empiryczne. jak ktos kiedys poweidzial bardzo duzo mozesz zaobserwowac z samego patrzenia ...

Pisze ten film i czym dluzej to robie tym widze ile jeszcze przede mna pracy. Czy potrafie tak sam sleczyc nad tym tekstem bez jakiegokolwiek zaangazowania. Nie wiem. Nie dzije sie nic co by od tych dwoch lat zaoowocowalo czyms dobrym w moim zyciu. Jedyna dobra cecha jest to ze wciaz pisze filmy i ze nei poddalem sie. Choc z innej strony ponoc oswiecenie przychodzi dopiero wtedy kiedy sie czlowiek absolutnie poddaje. Daleko mi jeszcze do tego choc nie czuje sie az tak silny jak robie calego szumu naokolo.

poniedziałek, listopada 01, 2010

EMPIRYCZNIE NIESPRAWIEDLIWY

Oswiecenie przychodzi wtedy, kiedy przestaje sie go szukac i calkowicie rezygnuje.

Philip mial oswiecenie na tescie z fizyki, pomodlil sie, zrezygnowal i przyszlo do neigo w prostej formie myslowej. Opoweidzial na osiem pytan z teori Archimedesa i dostal A

AGORAFOBIA - Agorafobia (gr. αγοράφόβος) – irracjonalny lęk przed przebywaniem na otwartej przestrzeni, wyjściem z domu, wejściem do sklepu, tłumem, miejscami publicznymi, samotnym podróżowaniem, wywołany obawą przed napadem paniki i brakiem pomocy[1]. Częstą cechą epizodu jest występowanie lęku napadowego.
Objawami towarzyszącymi zaburzeniu są również często: depresja, natręctwa i fobia społeczna.
Częstość występowania: ok. 7% kobiet i 3,5% mężczyzn cierpi na agorafobię.
Odwrotnością agorafobii jest klaustrofobia (lęk przed przebywaniem w ciasnych lub zamkniętych pomieszczeniach).

KLAUSTROFOBIA - Klaustrofobia - jedna z odmian fobii. Jest nią niczym nie uzasadniony, patologiczny lęk przed przebywaniem w zamkniętych, niedużych pomieszczeniach, np. małych pokojach, windach[1].

EMPIRYZM - Empiryzm (od gr. ἐμπειρία empeiría – "doświadczenie") – doktryna filozoficzna głosząca, że źródłem ludzkiego poznania są wyłącznie lub przede wszystkim, bodźce zmysłowe docierające do naszego umysłu ze świata zewnętrznego, zaś wszelkie idee, teorie itp. są w stosunku do nich wtórne.

Empiryzm stoi w ostrej sprzeczności z racjonalizmem filozoficznym, który głosi, że źródłem poznania są właśnie idee, zaś bodźce zmysłowe mają znaczenie drugorzędne.
Pierwszym filozofem, który krytykował takie poznanie był Heraklit –
Złymi świadkami są oczy i uszy ludziom, którzy noszą duszę barbarzyńców.
Współczesna koncepcja empiryzmu została wysunięta przez Francisa Bacona a następnie rozwinięta przez Johna Locke'a, George'a Berkeleya oraz Davida Hume'a.
Można wyróżnić empiryzm metodologiczny, który głosi nieistnienie sądów syntetycznych a priori i empiryzm genetyczny, który głosi, że umysł ludzki jest pierwotnie pozbawiony treści poznawczych (umysł jako tabula rasa – "niezapisana tablica"), dopiero doświadczenie bezpośrednio lub pośrednio powoduje zapełnienie tej pustki sądami. Skrajną postacią empiryzmu genetycznego jest sensualizm, który głosi, że nie ma niczego w umyśle, czego nie było wpierw w zmysłach. Poglądem przeciwstawnym do empiryzmu genetycznego jest natywizm.
Z nurtu "różowego" empiryzmu wykształciło się szereg innych prądów filozoficznych: kantyzm, pozytywizm, pozytywizm logiczny oraz fenomenologia.

Do empirystów należeli:
Etienne Bonnot de Condillac
Pierre Cabanis
Charles de Bonnet
Stanisław Staszic
Jan Śniadecki

Czy nasz system wartosci ma sprawiedliwy podzial na DOBRE czy ZLE, czy nie jest on przypadkiem wzgledny, wszystkie wartosci pochodza z bibli Nie moga byc EMPIRYCZNIE zweryfikowane

czyli nie moga byc zbadane bodzcami zmyslow wzroku i sluchu...!!!.

Homeostaza
(gr. homoíos - podobny, równy; stásis - trwanie) – zdolność utrzymywania stałości parametrów wewnętrznych w systemie (zamkniętym lub otwartym). Pojęcie to zwykle odnosi się do samoregulacji procesów biologicznych. Zasadniczo sprowadza się to do utrzymania stanu stacjonarnego płynów wewnątrz- i (w organizmach wielokomórkowych) zewnątrzkomórkowych. Pojęcie homeostazy wprowadził Walter Cannon w 1939 roku na podstawie założeń Claude Bernarda z 1857 r. dotyczących stabilności środowiska wewnętrznego. Homeostaza jest podstawowym pojęciem w fizjologii. Pojęcie to jest także stosowane w psychologii zdrowia dla określenia mechanizmu adaptacyjnego.

niedziela, października 31, 2010

HALLOWING 31 PAZDZIERNIKA 2010

Zycie jest nudne a i tak konczy sie za szybko. Licza sie tak naprawde tylko chwile. Chcemy pamietac te dobre zapomniec o tych zlych, choc cierpienie jest nieuniknione. To w filmie i prozie te chwile sa multiplotowane... multiplotowane znaczy przetwazane na fablule by zaciekawily widza. Zycie jest nudne... filmy jak najbardziej ciekawe. Cierpienie jest nieuniknione, poniewaz umra nam najblizsi, lub zachoruja na choroby nieuleczalne. Kazdego to czeka i tych zlych i tych dobrych, tych moadrych i tych glupich, bogatych i biednych... cierpienie jest nieuniknione.

sobota, października 30, 2010

HOLLOWING PO POLSKU

Rok temu chodzilem po Nowym Yorku... teraz siedze tu na ochocie i probuje napisac rought cut do 8 listopada. Musze i chce sie sprezyc. Nie mam innego wyjscia. tak naprawde. Bo ludzie dostaja awansy dzieje sie, ziemia sie kreci a ja tutaj slecze nad tym tekstem. Probowalem juz wszystkiego. fiszek, pisania, drabinek, struktur, a tak naprawde siedzi to we mnie od 10 lat. Kazdy film wydaje mis ie lepszy od tego co napisalem a to dopiero poczatek przygody. Wiem ile musze wlozyc w to pracy by tak naprawde czadzialalo. Ale najwazniejsze. Musze znalesc producenta by przekonac go do tych wizji i musi byc to producent z Londynu. Musi byc to ktos kto pomoze przelamac mi moje szlaki tam. czuje sie jak chlopiec ktorem zabrali wszystkie zabawki i musi zaczynac od nowa. Tylko ze ja juz mam pare zabawek.... siebie na ten przyklad.

niedziela, października 24, 2010

FILMOWA KARMA CZYLI UPADEK W INTERSCENARIO

Dajesz z siebie i dostajesz po mordzie. Tak to w dwoch zdaniach mozna opisac. To co ci ludzie robia ze mna na ytm festivalu interscenario. Dzis uz ostatni dzien i mam nadizeje ze nie bede musial juz o tym wiecej pisac i myslec.
Czy czegokolwek sie nauczylem,... ? az za nadto. To wszystko jest na niby. A ja okazalem sie bardziej trzezwy niz kto kolwiek inny.

Ktos wymysla sobie festiwal. Ktos werbuje ludzi by mu w tym pomogli. Ktos wymysla nagrody. Ktos inny statuetki. Od tego czasu zaczyna sie rewalizacja. Bardzo nierowna i bardzo nie okreslona. Jak w kazdym konkursie czy interscenario czy szopenowskim, sa ukryte emocje. Ludzi ktorzy zdecydowali sie wziasc w tym udzial. Od tego momentu, chec posiadania tej statuletki jest wiekrza od czego kolwiek innego. Bo kazdy zasluguje na uznanie.

Bylem na gali rozdania statuetek do interscenario z wiedza z moja scenka zdobyla najwiekrza ilosc glosow. Ta informacja, jakze poufna i nieoficjalna uczynila mnie laureatem tego konkursu i serce bulo mi szybciej kiedy czekalem na swoja kolej. Kiedy czekalem jak wyczytuja moje nazwisko. Widzialem podekscytowanie moich kolegow, ktorzy tez czekali na werdykt. Bo przeciez starali sie tak samo jak ja i tak samo zaslugiwali lub nie bardziej na ta nagrode. Ale ja wiedzialem wiecej. Wiedzialem ze to ja druzgocaca ilosci kart do glosowania wygralem nagrode publicznosci.

Tak naprawde bylo to spowodowane tym ze wykladalm piec godzin seminarium w ktorym to uczestnicy dostali karty do glosowania. Chcac nie chcac zdecydowali sie na moja kondydature, tak wiec z prawdziwej strony to glosowanie bylo nie wazne. Ale nie wyczytali mojego nazwiska ale dziewczyny ktorej scenariusz prezentowalem. To ona zgarnela statuetke a ja pograzylem sie w zalu i rozczarowaniu. Bo nikt mi nei podziekowal za nic. Zapomnieli o tym bo byly wazniejsze sprawy typu, jak przejsc by ta niedopracowana gala jakos sie juz skonczyla.

Nauczylem sie natomiast innej rzeczy o scenariuszach i o dziwo stalo sie to na moich wykladach. Czy to mozliwe by siebie czegokolwiek nauczyc? Jak najbardziej bo wtedy wierzymy w nauczyciela i keidy ma to jeszcze sens jest to wielkim odkryciem: a mianowicie

OPOWIADANIE HISTORI JEST JAK OPOWIADANIE DOWCIPU. JESLI ZNASZ SWOJ DOWCIP MOZESZ GO ROZBUDOWYWAC DO WOLI AZ DO MOMENTU KIEDY BEDZIE WSZYSTKO GRALO.

tutaj za przyklad posluze zie scenariuszem o rekinie, ktory bardzo szybko stal sie kreskowka, wiec i gatunkiem, i moglismy poruszac sie w tym temacie bardzo frywolnie.

ext. ocean - dzien

Plaza pelna turystow. Opalaja sie, plywaja w oceanie, unoszac sie na duzych falach. W oddali widac SERFEROW, siedzacych na deskach, czekajacych na duza fale.

POD WODA

Tata REKIN plynie z gromada malych REKINOW.

REKIN

Kochane dziecie. Pamietam jak dzis, kiedy moj ojciec zabral mnie na podobna przechadzke do ludzi. Az trudno mi uwierzyc ze dzis to ja beda was nauczal.

MALY rekin, TOMEK usmiecha sie do TATY.

TOMEK

A co takiego bysmy mieli sie nauczyc? Przeciez juz wszystko wiemy.

TOMEK odstrasza gwaltownym ruchem lawice malych zlotych rybek.

zlota rybka

(do siebie)

Bezczelny!!!

REKIN

Dzis naucze was jak wpierdalas serferow.

cut to:

EXT. PLAZA

EDMUNT (30) muskularny typ przystojniaka (cos na wzur STALLONE z filmu RAMBO) idzie wzdluz plazy ze swoja gigantyczna deska.

dziewczyna #1

Chcialabym go miec, jest zajebisty.

dziewczyna #2

Ja go mialam. Jest niezlym gnojem.

EDMUND obserwuje wzmozone fale oceanu. Podchodzi do niego maly chlopiec.

CHLOPIEC

A nie boi sie pan rekinow?

EDMUND

Ja? Rekinow? Synku. Jak mnei widza od razu spieprzaja na drzewo.

CHLOPIEC zaczyna plakac. EDMUND wchodzi do wody. Przedziera sie przez pierwsze fale.

cut to:

POD WODA. - POTEM

TATA rekin plynie razem z malymi rekinami.

REKIN

-- Tak naprawde mogli bysmy zaatakowac ich na plazy. Ale tam jest za duzo swiadkow i mogla by nam sie stac krzywda. Widzieliscie film szczeki?

tomek

Nie Tato.

REKIN

I bardzo dobrze. Najlepiej jak podplyniemy do tego najardziej wysunietego. Ci serferzy maja pasje i chca sami czekac na duza fale.

TOMEK

Okay tato.

cut to:

OCEAN

MEWA robi gowno w locie. Gowno spada dokladnie na glowe EDMUNDA. Zdrapuje to z czola.

EDMUND

(do mewy)

Ja cie dorwie!!!

(do siebie)

Cholerne ptaki.

cut to:

POD WODA. - POTEM

REKINY podplywaja pod deske EDMUNDA.

rekin

Okay. Mamy jednego. Jestescie gotowi?

REKINY kiwaja glowa.

rekin

No to patrzcie.

REKIN wystawia pletwe.

nad WODA - TERAZ

Wylania sie gorna pletwa. REKINA. EDMUND nie widzi tego patrzy sie caly czas na MEWE.

EDMUND




co bylo niesamowitego to fakt, ze naprawde tak powinno sie pisac filmy. I tak tez sie stanie.
Kolejnym waznym odkryciem jest to by w te dowcipy wlozyc to lub ukrasc z innych filmow to co toba reprezentuje. Stworzyc nowa jakosc opowiadanej przez ciebie historii. To juz te magiczne szkielko o ktorym mowie od jakiegos czasu. Bede z pewnoscia stosowal ta zasade

Kolejna sprawa to fakt by nie lansowac sie u starych profesorow lub amerykanskich ludzi z kontaktami ale czekac na swoj prawdziwy moment w ich poznawaniu. Zaowazylem ze ci ludzie tak naprawde mysla tylko o sobie. Trzeba ich zostawic i robic swoje. Wiedziec czego sie chce i iscd do przodu.

Wszytskeigo tego dowiedzialem sie wczoraj kiedy wrocilem wrecz nacpany z gali. Napislem sie szklanki drinka i zapalilem skuna. Moj mozg sie niedotlenil i znowu mialem zawieszke. Znowu stracilem ;rzytomnosc. Tylko tym razem moj upadek spowodowoal to ze zgubilem portfel. Na szczescie szybko go znalazlem, wiedzac gdzie mogl mi upasc. Totalna porazka. Ale i wygrana. Bo widzie ze jestem trzezwyn czlowiekiem. Koledzy moi rezyserzy to banda pijanych ludzi ktorzy musza sie oklamywac by przejsc do kolejnego dnia. Inni robia to samo. CZYM MNIEJ PIJESZ TYM BARDZIEJ TRZEZBY JESTES to prawda juz pelna

Zrozumialem relacje Mamy z LUtzem. Na czym polega dobre zycie. Na czym polega milosc.

MILOSC DRUGIEGO CZLOWIEKA MOZNA ROZPOZNAC NA PRZYKLADZIE TEGO ILE TA DRUGA OSOBA JEST W SYANIE ZROBIC DLA CIEBIE I ILE TY DLA NIEJ.

Tym samym doskonale rozumiem swoja rezygnacje z facebooka i bloga dla wszystkich. Ja juz nie chce zadawac sie z tymi ktorych kocham. Chce doceniac tych ktorzy mnei kochaja i pokochac ich za to.

NIe bede mial kontaktu z Ojcem, bo nie nabiore sie na te chore manipulacje.

STOP MANIPULACJA
STOP UCZUCIOWYM UZALEZNIENIA

Na koniec chc enapisac o Karmie. Dziewczyna ktora dostala nagrode publicznosci nie wie ze nalezy ta nagroda do mnie, bo ludzie glosowali na nia w sympati do tych warsztatow.

MARZENA GREGORCZYK powina dostac ta nagrode. I dostala. Wlasnie jest w szpitalu bo podobno jej ojciec zginol w pozarze lub z innych zrodel sama jest pod oserwacja doktorwo co kolwiek jej sie stalo. Ma bardzo zly czas w swoim zyciu.

Mam nadzieje ze ta nagroda da jej nadzieje ze moze byc cos dobrego. I ze stanie szybko na nogi. I ze kiedys kiedy osiagne to co chce osiagnac. I keidy ona osiagnie to co chce osiagnac podejde do niej i porozmawiam o tej dziwnej nocy w INTERSCENARIO... bo wierze ze toak wszytsko mialo byc

:)

piątek, października 22, 2010

ROZCZAROWANIE

Mialo byc tak pieknie a wyszlo jak zwykle...

Festival interscenario to zbieranina niedobitkow filmowej przygody o amerykanskim snie HOLLYWOOD i ja jeste w samym srodku tego calego zamieszania. Nie sam bo z Tuniem Gonera jego zona i paroma innymi nieudacznikami. Tylko ze ja to widze tak samo jak widza to inni. Chce o tym napisac bo chcialbym by bylo lepiej. To tylko takie pobozne moje zyczenia. Chcialbym znowu dzialac. Robic filmy. W koncu robic filmy. Czym wiecej o tym marze tym bardziej chce to miec. Ten festival mi to krzyczy. Mowi mi : KONRAD CZAS NA JAWE... OBUDZ SIE I TWORZ ... !!!

ja sie juz obudzilem. Spocony potem. Gotowy. Naprawde gotowy do tego by sie spelnic. Bo bez spelnienia nie bedize spokoju bez spokoju nie bedzie milosci bez milosci nie bedzie szczescia bez szczescia nei bedzie kobiety bez kobeity nie bedzie dziecka bez dziecka nei bedzie rodziny...

Widzialem szwagra Szymkowa.. innymi slowy meza agaty jego corki. Boziu jaki on przepiekny i sympatyrzny. Wierze w takich ludzi... tak skromnych jak tylko mozna ale dajacych z siebie wszystko na scenie. Czy ja potrafil bym byc tak bardzo skromny i oddany swojej sztuce. CZy ten wizerunek nie jest przypadkiem za mocny czy za bardzo nie wkurwia nie denerwuje ludzi... wiem ze denerwuje z tad to wyciszenie.. Dlatego nei ma bloga nie ma facebooka... ma byc tylko praca w filmie... ma byc cos co przemowi samo za siebie jak muzyka tego mlodego czlowieka dzisiaj...

Plone, Pale sie z tesknoty za spelnieniem...

Boze, pozwol mi sie spelnic ... a odnajde pokore... i jak powiedzial to ten wybitny pianista...

SZCZEROSC...

czwartek, października 21, 2010

INTERSCENARIO CZAS ZACZAC

No i jestem w tym Wroclawiu. I znowu ci sami ludzi i kazdy w jakis sposob niespelniony zyjacy swoim malym swiatem, troche z zawezonymi i to bardzo horyzontami. A ja w tym wszystko troche jak nieudacznik z marzeniami o tym ze w koncu cos sie wydazy.

Moze jestem dla siebie i moich przyjaciol dzis surowy ale jakos takie odbieram wrazenie kiedy tu tjestem. Kocham ta miasto ale widze tez jego miasteczkowosc. Ci piekni ludzie sa ograniczeni bo to miasto ich ogranicza. Nie moga tyle i mogli by w Warszawie. Ale sa tutaj... czyli co dla nich jest wazniejsze i czego sie tak naprawde boja?

Poznalem tego Grahama Jonesa .. totalny swir... widac to i czuc... zreszta bede chyba jedynym z ktorymi beda mogli porozmawiac o kinie mowie mogli bo poznalem tez starsza pania scenarzystke z USA i tez nawiazalem jakis kontakt... Wszyskto sie okaze w przeciagu tych paru dni. Chcialbym popchnac do przodu pare rzeczy zdobyc pare kontaktow. Ale nic na sile... to bardzo wazne.. nie chce wyjsc na swira... chce wyjsc na milego czubka conajmniej... Ludzie czekaja na te moje seminarium. Cieszy mnie to i nawet nie przeraza... a wszystko jeszcze przede mna :)

wtorek, października 19, 2010

ZAMKNOLEM BLOGA - NOWY ROZDZIAL

Tak po prostu. Jeden guzik ktory mowi ze tylko autor tego bloga moze tu wejsc. Wiec zamiast niszczyc go, po prostu zatrzymalem go dla siebie. Nie chcialem by ludzie wiedzieli co robie i jakie mam plany. Mysle ze czas skonczyc z oklamywaniem siebie. Nie chce tworzyc wizerunku nauczyciela bo czym bardziej starelm sie nim byc, tym bardziej dawalo mi do zrozumienia jak daleko jestem od swojego celu...

... by robic filmy
... by sie zakochac
.... kochac
... i byc kochanym.

O tym nie moga ludzie wiedziec. Tylko ja sam. Swoja droga zaczolem archiwizowac te cztery lata pisania i okazalo sie, ze z ostatniych tylko dwoch lat mam ponad 200 stron maszynopisu co po czterech latach dalo by z 500 (bo wczesniej pisalem jeszcze wiecej. Mozna by bylo stworzc z tego naprawde przyjemne zapiski i wydac to w formie pamietnika. Mysle nad tym by zebrac to co najlepsze z teg bloga i zaprojektowac w formie ksiazki. Myslalem nawet o wydaniu tego w taki sposob jak wydalem ostatnie dvd... zobaczyy co z tego wyniknie... Chce tu pisac o tym jak sie czuje, i co sie dzieje w moim zyciu. a przede wszytskim pisac najrozniejsze opowiadania i historie...

kto wie co z tego wyjdzie...

czwartek, października 14, 2010

URATOWANI MAJA PROBLEMY

Przeczytalem wczoraj informacje, ktora mnie na tyle rozbawila, ze chce sie z nia podzielic... Okazalo sie ze do uratowania gornikow zaangazowalo sie troche wiecej osob niz tylko ludzie z NASA a mianowicie kochanki Gornikow.. jeden nawet nie dosc ze mial zone to dwie kochanki ktore o sobie nie wiedzialy, ani o zonie oczywiscie.. wiec byly przepychanki i media skierowaly swoje obiektywy w zupelnie inna strone niz szyb... z 33 gornikow ponad 10 ciu mialo taki przypadek wczoraj... wow jedna trzecia tych, ktore sie zdecydowaly przyjsc... i co oni teraz biedni zrobia ???? i jak sie wytlumacza.. ??? mam nadzieje, ze rzadnemu nie bedzie chcialo sie tam zjechac z powrotem...





środa, października 13, 2010

13 PAZDZIERNIK, NIE PIATEK

Mój dziadek zmarl w piatek 13-go 21 lat temu w pazdzierniku. Az trudno mi uwierzyc ze to juz tyle lat minelo i akurat z tej perspektywy dwudziestu lat moge powiediec ze... tak to juz jest troche czasu. Tak samo moge powiedziec o calych latach osiemdziesiatych... tak to juz troche czasu. Ale nei o tym chce dzisiaj pisac, bo zycie jest tak nieobliczalne ze to co bylo dla mnie smutna data od 21 lat dla tych gornikow w chile, ktorzy wychodza na poweirzchnie co godzine, jest to najszczesliwszy dzien w zyciu. Byc moze wszystko co zrobili wczesniej nalozylo sie na wiel zbiegow okolicznosci, ze moga cieszyc sie dalszym zyciem. A co maja powiedziec wczarajsze ofiary wypadku czerwongo busa? lub ofiary katastrofy z Ukrainy? Nie wiem... Zycie to jakis wielki magiel lub pralka z wirowka. Wszystko sie miesza, az trudno znalesc w tym wszystkim sens. Kazdy z nas ma swoje prywatne sprawy, problemy, lub zachcianki. Ale nas tez to spotka... przed nami jeszcze wielkie sprawdziany ktore nadchodza zawsze niespodziewanie.. he he jak kartkowka lub test ortograficzny z polskiego... Przychodzi niezapowiedzianie i kto jak kto ale dla mnei zawsze oznaczalo to kolejna pale...

Z innej strony 200 lat temu urodzil sie Chopin... gosc sobie zyl w tych czasach XIX wieku w tych swoich cylindrach, frakach i rzeżączkach, (nie wiem czemu pomyslalem o rzeżaczce ale oni wszysty tam padali na choroby weneryczne) ale chcialem napisac o Chopinie... No i ten chopin sobie gral i zelazowa wola paryz i te sprawy... ok zmarl... niech mu ziemia lekka bedzie... zoastawi mnustwo nut swoich super mazurkow noktornow i innych...

i mamy taki konkurs chopenowski (szopenowski) ktory ogladam od paru dni na telewizji KULTURA... oglada sie to conajmniej jak mecz boxerski. Na zywo, codziennie widac mordki tych dziwnych ludzi ktorzy odgrywaja zapisany kod w nutach chopena. Z EGO podniesionym do niewiadomo jakiego stopnia.. ale jak dla mnie conajmniej do kwadratu. I poca sie, bladzi wrecz biali na mordkach, ogarnieci zaborcza checia wygrania tego konkursu, odgrywaja te utwory, nie moga zmienic rzadnej nutki, tempa, tonacji, po prostu graja... Z drugiej strony jest komisja ktora ocenia ich jak na kanale sportowym oceniani sa boxerzy. Kazda garda, i blok, zadrapanie jest podgladane przez expertow I powracajac na kanal kultury.. okazuje sie ze zawodnik.. znaczy pianista z japoni tu legato nie dobrze zagral a tu akcent na ostatnia nutke byl nie taki... i tak sobie mysle... kurwa czym oni sie roznia od tych ludzi ktorzy jechali wczoraj zbierac jablka? To ze wkrecili sie w odczytywanie znakow na pieciolini, ze pewnego dnia zajarali sie muzyczka Choopena ale w tym samym czasie zaczeli gardzic muzyka rozrywkowa, jazzem az w koncu ludzmi... Jeden z tych pianistow .. chlopaczek z POznania nie chcial udzielic wywiadu bo spieszyl sie na pociag a musial sie przebrac... Ktorym pociagiem on jedzie pytam sie... bo z przyjemnoscia zasiade obok niego i opowim mu troche o zyciu, kto wie moze pomoze mu to w zagraniu kolejnego nokturna chopenka w taki sposob ze w koncu ja jako bierny sluychacz i komentator zaowaze jaka kolwiek roznice...

Tu od razu chce szybko przypokmniec ze moja niechec do tego typu pianistow wywodzi sie z tego ze bylem jako dziecko w tej szkole dla tresowanych psow a inaczej Panstwowej Szkole Muzycznej PIerwszego Stopnia imienia Karola Szymanowskiego na Lowieckeij We Worcawiu. I pomijajac ze wyrzucili mnei z wielkim hukiem po trzech pelnych latach i 6 egzaminach to zryli mi troche beret i dlugo musialem sie przystosowywac w pozniejszej podstawowce by zrozumiec ze jestem tak samo wartosciowy jak moi koledzy z klasy a nie lepszy, madrzejsi jak te baby uczyly mnie w tej chorej szkole... Wkurwilem sie ide pograc troche na pianie :)

A co do gornikow... super ze beda mogli powrocic do swoich rodzin. Co do ofiar wczorajszego wypadku? Jak to mozna wogole komentowac... a co do moich ulubionych pianistow z konkursu szopenowskiego... JEstescie slabie Chopin byl o d was i tak lepszy he he... :) ale im dowalilem... kocham internet...

poniedziałek, października 11, 2010

INTERSCENARIO WROCLAW 21 - 24 PAZDZIERNIKA

Szykujcie sie szykujcie. Bede tam prowadzil dwa spotkania z wszystkimi ktorzy chca... zreszta co tu bede pisal... :)

Dodatkowo przewidzieliśmy dla naszych Uczestników dwa wyjątkowe warsztaty - otwarte dla publiczności - prowadzone przez młodego twórcę rodem z Wrocławia, Konrada Aksinowicza : "Format scenariusza" oraz "Interaktywna Gra Strukturą".

Format scenariusza

Celem tego warsztatu jest nauczenie Uczestników pisania scenariuszy w odpowiednim formacie. Prowadzący zaprezentuje darmowy program CELX, który jest kopią kosztownego programu do tworzenia scenariuszy Final Draft. CELX jest wielkim ułatwieniem dla polskich twórców - posiada polskie znaki i słownik.

Aksinowicz zaprezentuje pracę z programem CELX od podstaw, poruszając m.in. takie kwestie, jak: forma gramatyczna, liczba odstępów, podstawowe pojęcia (np. CUT TO, FADE IN). Następnie Uczestnicy obejrzą fragment filmu, aby pod kierunkiem prowadzącego skopiować wybraną scenę na papier, a następnie skonfrontować wyniki swojej pracy z innymi.

Doświadczenie to ma udowodnić, że te same treści można wyrazić na wiele sposobów, w zależności od osobistego stylu twórcy. Przesłaniem warsztatu jest: "nie ważne jak piszesz, tylko o czym piszesz" oraz "nie ważne, jak chcesz to pokazać, ważne co chcesz pokazać".

Uczestnicy warsztatów mistrzowskich proszeni są o przyniesienie własnych laptopów oraz ściągnięcie darmowego programu CELTX: dla systemu Windows, MAC OS, Linux ze strony www.celtx.com

Interaktywna Gra Strukturą

Celem tego otwartego warsztatu jest nauczenie Uczestników i publiczności analizy strukturalnej ulubionych filmów, po to, aby czerpać z nich naukę i inspirację. Prowadzący dokona na żywo strukturalnej analizy wybranego przez siebie filmu, używając do tego niezwykle pomocnego programu o nazwie Contour. Aksinowicz będzie zatrzymywał film w punktach zwrotnych lub istotnych dla jego struktury, pokazując że wszystkich filmach mają zastosowanie określone paradygmaty.

sobota, października 09, 2010

70 LAT JHONA LENNONA

\

Naprawde warto celebrowac jego urodziny. I to wlasnie urodizny a nie date smierci. Jhone dal rade. Odpychany przez matke, rowniesnikow, odnalazl sie w tym swiecie jako popkultorowy bozek. Mam caly wielki film dokumantalny o nim i za kazdym razem nie moge uwierzyc, jak duzo zrobil i jak odwaznym byl czlowiekiem. Co tu wiecej mowic... Zapalmy urodzinowa swieczke :)



piątek, października 08, 2010

INNA WERSJA FILMWEBU

Szperalem wczoraj w starym dysku i natknolem sie na wczesniejsza wersje filmwebu inna muza inny montaz historia ta sama no i inna korekcja koloru...



a to oryginal



Cos widze ze trzeba bedzie dac na nowo te filmy w rozdzielczosci HD :)

czwartek, października 07, 2010

POLSKA POLAND POLONIA

Biegam, skacze, latam, plywam...


... w tancu ruchu wypoczywam.



Na rowerze jezdze co drugi dzien na silownie i tam staram sie biegac, silowac sam ze soba. Zreszta pogoda jest tak przesliczna ze az chce sie wyjsc i dzialac. No i dzialam... Dzis po porannym biegu (na bierzni bo na park juzjest dla meni za zimno) postanowilem kupic kawalek chleba, by zrobic sobie pyszne sniadanie (wiedzac ze tylko sniadanie moze byc syte a potem to juz jakas glodowka) i chodze do tego sklepu usmiechniety i pani (mogla by byc moja babcia) usmiecha sie rowneiz. To ja jeszcze serdeczniej i pytam sie by wybrala mi najlepszy chleb bo piekna pogoda i sniadanie i wogole super... i ona daje mi kawalek chleba po czym mowi

- nie dlugo juz prawda?

nie rozumiem, odpowiedizalem z usmiechem.
No niech pan nie udaje przeciez zamkneli panu.
- ale co zamkneli, naprawde nie rozumiem.
Wasze sklepy z dopalaczami a co innego..

Wyszedlem z seta na ryju i nie powroce juz do tego sklepu. Bo jesli moje wesole biezniowe endorfiny to dopalacz to moze nie powinienem wychodzic z domu tylko trzymac je, bo jeszcze mnei zgarna a po co mi to, szczegolnei teraz kiedy taka piekna pogoda. Czyzby bieganie az tak bardzo mnei dopalalo? ze pani blednie skojarzyla medialne fakty z moim po prostu dobrym nastrojem? czyzby widziala inne dzieciaki po dopalaczach (w sumei obok nas byly dwa sklepuy tego typu) moze te dzieciaki wlasnie tak bardzo byli pobudzeni? hm nie ma co, j abiegam dalej

Mam zaszczyt w koncu przedstawic wam moja prace o POLSCE... skonczona w czerwcu, realizowana przez dwa miesiace. Zapraszam do ogladania bo to jak by nie bylo nasz kraj sfotografowalismy dla was. :)









wtorek, października 05, 2010

 
Posted by Picasa

Jest juz po pierwszej. Prawdopodobnie wszyscy w moim budynku juz spia, choc kto ich tam wie, tych ludzi. No i siedze sobie robiac przerwe od myslenia, dlatego jestem tutaj na rodzinnym blogu :) odpoczywam piszac, bo to wlasnie teraz robie i bede przez kolejne dwa miesiace. Pisac, pisac, pisac... to juz jakas mantra dla mnie. Powtarzam to sobie, przygotowujac sie, bo jak juz zaczne to nie zastopuje do puki nie skoncze. Ten ruch na facezboku bardzo mi pomogl. Potrzebowalem trzech dni by sie wyciszyc po totalnym usunieciu konta. Szczerze, ...? szalenstwo bez tego portalu. Pierwszy dzien chodzilem po scianach w poszukiwaniu za informaccjami o moich znajomych, bylych dziewczynach, filmikach, nowych kontaktach, interesujacych chatach.... w drugi dzien juz nie wlaczylem komputera zaraz po przebudzeniu sie... wow... detox dziala, zorientowalem sie szybko. Po trzech dniach czuje sie jak by wogole nigdy nei bylo tego portalu i mojego wchodzenia tam trzy razy na godzine, kiedy bylem w domu.

Dopiero teraz... moge zaczac pisac. Nikt mi nie bedzie przeszkadzal a najwiekrzy przeszkadzacz czyli ja sam (bo ja moge siebie zatrzymac najpredzej z tej calej ekipy:) najwiekrzy przeszkadzac w postaci facebboka i pozornego... nie bede dzis samotny, za przycisnieciem jednego guzika zostal zamrozony.

Bo ja mam byc teraz samotny. Bo ja mam zaraz wejsc w tych moich bohaterow i urzeczywistnic ich po to byscie to zobaczyli na ekranie. Byscie uwierzyli w nich tak jak ja musze w nich teraz uwierzyc tworzac je. Bo musze zaprojektowac interesujace sceny, byscie mogli na chwile zapomniec ze seidzicie w kinie. Byscie zapomnieli o popcornie, o ciemnosciach, wrescie o sobie... i wglebili sie na chwile w skore mojego bohatera. Bscie nie byli pewni dlaczego to co widzicie jest prawda lub fauszem. To wszystko trzeba zaprojektowac i patrzac tak teraz na ten proces powstawania filmu, musze przyznac ze nie rozni sie on od fazy naprzyklad samej produkcji lub krecenia...

tak tak... Kiedy krecimy film wyobrazamy sobei ze jest to ta i tylko ta chwila kiedy trzeba bedzie wykonac ta cala prace a nie przykladamy wagi do postprodukcji i pre produkcji o scenariuszu począwszy. Kazda moja samotnie podjeta decyzja (lub z co pisarzem jesli owy sie znajduje w poblizu) bedzie odgrywala znaczaca roli w dalszej etapie pracy nad filmem. I jesli jestescie w stanie mnei przekonac, ze mozna pisac i rowniez ogladac teelexpres, chodzic na imprezy i wchodzic na faceeboka trzy razy na godzine, to przekonajcie mnie, bo ja z checia chcialbym w to uwierzyc, ze wtedy mozna tak samo wglebic sie w pisanie i cos naprawde skonczyc.

Kolejna rzecza o ktorej juz wiem to fakt, ze scenariusz musi powstac w jakims przebiegu czasowym. Nie bede pisal go trzy lata lub dziesiec lat. To nie ten film. Nie teraz. W tej chwili chce opowiedziec to z perspektywy czlowieka ktorym jestem tu i teraz w pazdzierniku 2010 roku w miescie warszawa. te doswiadczenia ktore przechodzilem ostatnio, (jakie kolwiek doswiadczenia, generalnei zyciowe) beda przeze mnie wertowane i nawet bez mojej wiedzy wtracane w to dzielo scnariuszowe. Filmy ktore teraz ogladam i pogoda tez beda mialy na to wplyw. Jest to jak chodzenie na plan filmowy z ta samo czestotliwoscia podejmowania decyzji, ktore w tej fazie bedzie mozna wyryfikowac i zmieniac. O tym bede pisal prawdopodobnie na blogu. Bo mysle ze tak jak komus moze pomogl moj notes zapiskow z planu Zamiany, tak kto wie moze w tej fazie mojego pisania i powstawania tego scenariusza, pomoze innym zmobilizowac sie by zamknac sie na pare meisiecy w domu i napisac scenariusz. :) miejsca starczy dla wszystkich... :) chcemy dobrych filmow, wiec probujmy...

ja juz zaczolem...

wtorek, września 28, 2010

PRAWDZIWE KŁAMSTWA

Okłamujemy się. Budzimy i zaczynamy zabawę. Za nim zaczniemy okłamywać innych wstępnym, dzieńdoberek,... musimy siebie zmotywować do kłamania. W sumie z czystego zwrotu dzień dobry, skąd mamy tak naprawdę wiedzieć ze będzie on dobry czy zły? A może to najchujowszy dzień waszego życia a nawet jeszcze o tym nie wiecie... Dzieńdoberek to początek prawdziwych kłamstw, bo można powiedzieć zwykle... cześć

By kłamać innych trzeba bardzo wierzyć w swoje kłamstwa. Okłamujemy się wchodząc na wagę lub, kiedy stajemy przed lustrem. Nie jest tak źle, lub nawet z drugiej strony. Jest niesamowicie dobrze. Ale dziś się sobie podobam, to będzie wspaniały dzień. Oj nie jest ze mną jeszcze tak źle, co oni tam mówią, że pije lub ćpam. Przecież mam rodzinę, przecież zarabiam, nie jestem jak te żule z pod śmietnika.

żul, nie musi siebie okłamywać, on już jest po drugiej stronie. On już nie musi oszukiwać nikogo. On przeszedł wszystkie stadium okłamywania siebie, aż w pewnym momencie to pęka i zostaje do końca.



Dlaczego o tym pisze? Bo jestem pod wielkim wrażeniem występu Joaquin Phoenix, który zaryzykował i zrobił wszystkich w konia w 2009 roku w letterman show twierdząc, że zrywa z aktorstwem i że będzie teraz piosenkarzem. Czy uwierzyliśmy, jasne. Przecież mówi o tym w telewizji. Media to największa manipulatorka, jaka kiedy kolwiek została stworzona. Co jest modne a co nie. Kto jest lubiany a kto nie? kto jest idiota a kto nie? kto wygra taniec z gwiazdami a kto nie? kto jest śmieciem, kto jest sexy, kto jest na topie, kto jest skończony, który film jest dobry, który film jest słaby. Kto jest gwiazdą, kto nie...

Phoenix zaryzykował karierę i przez rok staczał się w mediach a oni łapczywie się tym enjoyowali (myślę to najwłaściwsze słowo w tym wypadku). A dziś promuje swoj najnowszy film z postacią zniszczonego sławą piosenkarza, który się stacza na dno. Nasuwa się bardzo prosta konkluzja z tego wszystkiego. A mianowicie czy warto? Czy warto wchodzić na pudelka i włączać Teleexpress? czy warto czytać przekrój i Newsweek? czym różnimy się od przysłowiowego żula, który już nie może nikogo okłamać.

Woody Allen w ostatnim wywiadzie na festiwalu w Wenecji stwierdził, że po latach psychoanalizy i dochodzeniu do prawdy samego siebie zrozumiał, że bezwzględnie musimy się okłamywać. Bez tego nic się nie uda. Musimy wstawać z myślą ze dzień będzie dobry i że wyglądamy ok, może nie super ale okay,... że oglądając telewizje uwierzymy, że to co powiedział jeden polityk znaczy to a co powiedział drugi, znaczy drugie. że zakładając modny szal zyskamy więcej niż to, kiedy założymy ten zupełnie nie modny.



Pierwszego października schodzę z Facebooka. Myślałem o tym będąc daleko w Norweskich fiordach, że nie potrzebuje, że potrzebuje to zamknąć na jakiś czas, bo uzależniłem się od informacji moich kolegów koleżanek. Uzależniłem się od zdjęć i filmików. Uzależniłem się od szybkich czatów w stylu CO TAM? a jest tyle do zrobienia i dopóki mną miota, to będę działał, okłamywał się, że może w końcu pewnego dnia osiągnę spokój i bynajmniej będę mógł jeszcze poruszać się na własnych nogach, kiedy to się stanie... a może po prostu okłamuję się ze tak będzie? :)