sobota, października 30, 2010

HOLLOWING PO POLSKU

Rok temu chodzilem po Nowym Yorku... teraz siedze tu na ochocie i probuje napisac rought cut do 8 listopada. Musze i chce sie sprezyc. Nie mam innego wyjscia. tak naprawde. Bo ludzie dostaja awansy dzieje sie, ziemia sie kreci a ja tutaj slecze nad tym tekstem. Probowalem juz wszystkiego. fiszek, pisania, drabinek, struktur, a tak naprawde siedzi to we mnie od 10 lat. Kazdy film wydaje mis ie lepszy od tego co napisalem a to dopiero poczatek przygody. Wiem ile musze wlozyc w to pracy by tak naprawde czadzialalo. Ale najwazniejsze. Musze znalesc producenta by przekonac go do tych wizji i musi byc to producent z Londynu. Musi byc to ktos kto pomoze przelamac mi moje szlaki tam. czuje sie jak chlopiec ktorem zabrali wszystkie zabawki i musi zaczynac od nowa. Tylko ze ja juz mam pare zabawek.... siebie na ten przyklad.

Brak komentarzy: