piątek, listopada 05, 2010

STARZEJE SIE KUPIELM SOBIE TELEWIZOR

Nic mi nie sprawia przyjenosci. Moje posiadanie i zakup czegokolwiek, sprawia tylko ze czuje sie jeszcze bardziej samotny. Strasznie sie umeczam, chcac robic filmy. Pobyt samemu ze soba to bardzo trudna dwudziestoczterogodzinna praca. A rezultatow bardzo malo. Telewizja tylko pokazala mi jak bardzo brakuje mui do niej jeszcze innych osob by sie cieszyc. Co to za wydazenie skoro nie moge sie nim z nikim podzielic. Dziewczyny z ktorymi sie zadaje, staraja sie umylic mi czas. Dziewczyny ktore ranie moja niestabilnoscia w zaanagazowaniach i licznymi zdradami, tylko kogo ja zdradzam? Czy nei jest to tylko moje utrzymanie kontaktow z drugim czlowiekiem. Czy nie normalnym jest to ze kiedy jest to kobieta to mam ochote sie do niej przytulic? Czy nienormalnym jest to ze panicznie sie boje ze moge je zaplodnic w porywczej chwili namietnosci? Czy musze sie winic za to ze technologia antykoncepcji nie sprostuje moim wymagania? Czy zakup telewizora nie jest swoistego rodzaju poddaniem sie w stosunku do mojej samotnosci. Bo ja nie bede oklamywal siebie w zwiazku z jaka kolwiek kobieta. Albo sie zakocham albo bede samotny. Nie potrafie zrozumiec tych ktorzy sa z druga osoba po to by przezyc to zycie jakos razem. Nie zaliczam sie do tego typu osob bo iwerze ze moze byc milosc i szczescie. Ja go z pewnoscia nigdy nie mialem i do dzis nie mam. Mam za to nowy telewizor i tego sie trzymam. Zbliza sie moja 32 - trzydziestka dwujka. Zlikwidowalem facebooka i inne portale bo podswiadomie przygotowuje dola, czuje ze chce sie znowu zapedzic w samozniszczalne rejony, ktore np: nie sa czyms nowym dla mojego ojca. Dlaczego to ja musze byc tym silnym. Ilez mozna. Dlaczego nie moge stnac oko w oko z prawda jak bardzo samotny jestem w ten poneidzialkowy wieczor 8 listopada. Jak bardzo wszyskot jest namacalne i generalnei empiryczne. jak ktos kiedys poweidzial bardzo duzo mozesz zaobserwowac z samego patrzenia ...

Pisze ten film i czym dluzej to robie tym widze ile jeszcze przede mna pracy. Czy potrafie tak sam sleczyc nad tym tekstem bez jakiegokolwiek zaangazowania. Nie wiem. Nie dzije sie nic co by od tych dwoch lat zaoowocowalo czyms dobrym w moim zyciu. Jedyna dobra cecha jest to ze wciaz pisze filmy i ze nei poddalem sie. Choc z innej strony ponoc oswiecenie przychodzi dopiero wtedy kiedy sie czlowiek absolutnie poddaje. Daleko mi jeszcze do tego choc nie czuje sie az tak silny jak robie calego szumu naokolo.

Brak komentarzy: