niedziela, października 01, 2006


Nasz szpieg po udanej akcji jeszcze przez pare chwil jak krazownik podczepiony do nasszego niszczyciela, czekal w pogotowiu na pozorowany atak


REGATY wygral Zbyszko .... Tweirdizmy ze nalezalo mu sie bo ma wiecej doswiadczenia.. no i no przecierz byly jego urodziny :) Wygrany Jubilat Solenizant.... ZBYSZKO spokojnie zawinol do portu... a ja musialem sie zwinac na anglika bo byla okazja. Przepraszam wszystkich z ktorymi sie nie pozegnalem....



A tu juz powrot do Warszawy i zdjecie obrazek z dworca z Poznania. To dziecko bawilo sie tym panem... a tatus... dresiarz podszedl do niego i powiedzial widzisz synku pan za duzo wypil wodki i teraz spi... Dla mnie interpretacja tego zdjecia to to ze to dziecko to ten spiacy pan.. ktory wyszedl z wlasnego ciala i jako niemowlak patrzy sie na swiat doroslych nei wiedzac ze to on sam... hm...

Brak komentarzy: