sobota, grudnia 23, 2006



Tu pracowalem nad scenariuszem... codziennie.. .bite 3 godziny od 4 do 7 wtedy jarrod mial tak zwany nap.. czyli spal... mile miejsce... taka przyjemna laweczka...



A tu w przerwach podladalem ludzi.. robiac im zdjecia.. to moje ulubione.. taka mala pornografia... ale obok niej siedzial wieliki byczke jej chlopak... i adrenalina podskoczyla na sama mysl co ten chlopiec by mi zrobil gdyby zobacyzl ze celuje aparatem wlasnie tam... kazdy ma jakiiegos malego bsika i kazdy jakies hobby ma prawda .. a ja wlasnie mam chomika kota rybki oraz.. ten aparat...



To moje ulubione zdjecia... z podczajki... no porpostu lubie tych ludzi.... uwielbiam ich...





A po 7pm.... Ja i Jarrod... chodizlismy na droga strone...gdzie nei bylo nikogo... zero ludzi... i tam budowalismy zamki... pieknie... mowie wam.. nikogo nie ma... tam nikogo.... zero typa... no czasami jakas rodzinka... pojedyncze osoby...

Brak komentarzy: