piątek, grudnia 08, 2006



Dostalem pare e mailow z podobnym pytaniem kiedy zrobie relacje z plazy no i bardzo prosze. Bondi Beach ogolnie dostepna dla Sydneyczykow ale nprawde nie uczeszczana.. w tygodniu... tylko turysci angielscy japonscy i serfurzy ale to inna bajka... zapraszam...



Gosc ma po 40 stce a naprawde wymiata na tej desce jezdzi odpoczywa jezdzi odpoczyw pali jointa jezdzi odpoczywa gada z kumplami 100 lat mlodszymi od siebie.. mysle ze zapomoga od 20 lat...



Zrobili im nowy sk8 park.. troche poglebili niektore baseny i generalnei bradoz fajne miejsce sie zrobilo.. kiedy byla tylko wielka rampa.. juz jej nie ma



Wlasnie tu jak sie mieszka mozna stracic wszystko dlatego nie meiszkam z innymi przy plazy... jak powiadaja wielcy tegoz swiata... Hamstwo sie tu zjezdza z calego swiata.. kasza nie dogotowana... e.. jedziemy gdzies indziej



Z autobusu szybka fotka cnotka... tak mi sie zrymowalo... ja czasami to mam tendencje do satyry...

Brak komentarzy: