niedziela, listopada 05, 2006



Wczoraj tak przy okoazji urodzin Kariny rozmawialismy z Koala o tym czego ludzie poszukuja czego chca... Doszlismy do wniosku ze przede wszystki chcieli by byc zaakceptowani takimi jakimi sa.... wtedy jest to spelnienie doskonale. Kiedy nie musza udawac, kiedy nie musza juz nic nikomu udowadniac... Tylko skoro sami zakladaja rozne maski lub przybieraja pozy to jak na chuja ma ktos drogi odczytac i polubic ich prawdziwe ja? Dlatego sa przyjaciele, osoby, ktore odczytaly i maski i doszly do prawdziwego ja i na nich mozna naprawde zawsze polegac... Ci wariaty na zdjeciu z Pewnoscia do nich naleza :)

Brak komentarzy: