niedziela, czerwca 04, 2006





Impreza ktora zorganzowala Agnieszka byla naprawde zajebista. Spotkali sie tacy ludzie ktorzy powinni sie tam wlasnie spotkac. Kuglarze punki anarchisci walczacy o swoje sprawy no i ja w geyowskiej bluzie rezerwuaru. Stanki, tunik z drinkiem. DJ KONIU i jego szalona muza i duzo pachnacej trawy na ktora niestety jestem uczulony. Czerwiec my ass...

Brak komentarzy: