OBSADA UTONELA

Dzis odbylo sie spotkanie w telewizji z glownym najglownieszym szefem calej tej korporacji. Byla to transmisja telewizyjna z wytwornia filmowa w pradze gdzie ow boss przebywal.

wiec dwa stoly i dwa wielkie telewizory i ja na froncie...

Rozmowa byla krotka. Moja obsada absolutnie mu sie nie podobala, wiec musze zaczac od nowa. W srode mam kolejne starcie. film przelozony o tydzien.... a ja czuje sie jak by ktos odebral mi glowne instrumenty, ktore tak dokladnie dopieralem do tej symfoni.. nie mam instrumentow.

50 procent obsady wylecialo :( to jest prawda o robieniu filmow.





Trzeba od poczatku lub od tylu

Komentarze

Trochę jestem w szoku. Serio. Nie wyobrażałam sobie, że tak to się może odbywać...
Anonimowy pisze…
brr, niefajnie :(
Agniecha pisze…
piękna ta prawda- nie ma coooo:(...

Popularne posty