RUNDA 41 42 - JUZ NIE BEDZIE W ZMIANIE NOWEGO UJECIA
Skonczylismy principial photpgraphy do filmu ZMIANA :) Wszyscy sie bardzo cieszymy, choc tak troche jest nam smutno bo wiemy ze juz nie bedzie wiecej nowego ujecia do zmiany ... tak mysle jak podsumowac te wszystkie dni i mysle ba jestem przekonany ze byly to najlepsze 4 dni w calym 42 dniowym cyklu zdjec do tego filmu...
Ekipa tak sie zgrala, zarowno aktorow jak i technikow ze pracowalismy szybciej a co za tym idzie mielismy wiecej materialu. Czyli wiecej mozliwosci do montazu. Nikt nie krzyczal, nie wprowadzal zlej atmosfery, Staralismy sie zachowac spokoj i byc kreatywnie nastawieni.
nie obylo sie jednak bez wypadkow. Piotr Gasowki spadl z konia. Siodlo nie bylo przyczepione dobrze do kozla i BUM... walnol o wozek od kamery... noga i glowa. Przynajmniej tak twierdzi ja tyko slyszalem wielkie lup. Na szczescie nie bylo to na tyle grozne by przerwac zdjecia ale przez chwile glos mi sie zachwial jak pytalem sie go czy nic mu sie nei stalo.
Na drogi dzien opanowalismy uz totalnie Bukareszt. Zawldanelismy w najbardziej chyba ruchliwym miejscu tego miasta przy luku trimfalnym. Bezszczelnei zdejmujac flage rumunska i przyczepiajac Polska mysle ze bylismy bardzo widoczni i nie jedna rumunska osoba miala zagwostke co sie tam naprawde dzieje
przyjechala zaraz rumunska telewizja i tak mialem swoj pierwszy wywiad w telewizji publicznej po angielsku... a caly reprtasz pokazali w glownym wydaniu dziennika... a dzialo sie tam dzialo
Top byl uz ostatni dzien. I postanowilem ze nie bede uzywal wozka tylko kozystal ze statywu. tym samym moglem miec wiecej czasu na doatkowe ujecia tak jak juz wspominalem CAVERAGE SHOOTS. zreszta musze przyznac ze te ujecia to jedyna wspomagajaca praca rezysera nad opowiadaniem histori. TE SCENY BEDA SIE MYSLE WYROZNIAC Z POSROD INNYCH. Z PEWNOSCIA ja bede widzial roznice. Bo wlasnie system nauki tych caverage shootow.. czyli po polskiu przebitek wpomaqgajacyh dala mi mozliwosc kontrolowania planu sceny w gatunku, czyli komedii w tym przypadku.
Te czgtery dni zmienily ten film i juz nie bedzie on taki jak do tej pory. Wszystko trzeba zaczac od nowa itez tak sie stanie.
Chris montazysta ktory byl obecny na planie, bedzie montowal ze mna na nowo caly film. Sam fakt ze byl na planie pozwalal mi z pewnoscia przechodzic do kolejnych scen wiedzac ze nie przeszedlem osi akcji i ze nie bedziemy miec bledow montazowych. Wiemy tez z cala ekipa ze warto miec montazyste na planie. Bo oszczedzamy pieniadze i czas na nie potrzebne ujecia ktorych i tak potem sie nei uzywa.
A Chris nalezy juz do ekipy. Wszyscy go bardzo polubili i zakceptowali. I co za tym idzie ze czeka mnie kolejny miesiac montazu tu w Bukareszcie.
Tak tak tak zostaje to az do 21 lipca a nawet nie ma 21 czerwca... :) Wstalem a oni wyjechali. Cala ekipa poleciala jednym samolotem do Warszawy. Zadowoleni zmeczeni pojechali na lotnisko o 4 rano i odlecieli o 6. A ja obudzilem sie z nowa mysla |(CHRIS TO TEN SIWY PAN NA ZDJECIU)
Ze bedzie to kolejny miesiac montazu i walki by cala nasza praca dala upragniony efekt filmu z ktorego bedziemy wszyscy zadowoleni.
Chcialbym jeszcze raz podziekowac calej ekipie bo wiem ze zagladaja na ten blog. Gas, ty wariacie udalo ci si eprzetrzymac wszystkie trudnosci i nie spanikowales kiedy wydazyl sie ten wypadek. Dzieki ci za to bo byles tak w roli jak bys gral tego Wiecka od lat. Czaruchna... co ja ci bede mowil he he... dalismy rade a Twoja postac jest trojwymiarowa. Tadziuchna... jests po prostu thebesciak i miales racje zucanie cegly popsulo by cala scene... LESS IS MORE... Ewa Blazej Malva obserwowalem was i nie mogem sie nadziwic ile bylo w tym poswiecenia by dogadac sie z tymi rumunami. Robert.. przeszedles samego siebie z ta sicianka do telewizora. Wyglada tak samo jak wtedy na ploanie z przed pol roku
Pozdrawiam was a ja przenosze sie do kolejnej fazy Montazu tego filmu jeszcze raz z nowa energia z nowym materialem.. bo czas popierdala a premiera juz 14 Listopada...
choc kto ich tam wie tych z gory :)
Komentarze
mam nadzieje ze alergia ci minela
a jak w przyszlym roku sie bedziesz rozgladal za miejscem zeby uciec przed alergenami w PL to wpadaj do buenos ;)
jak w PL sa pylki to tu jest jesien i zima i jest idealnie ;)
pzdr!!!
dzieki za codzienna dawke superenergii tworczej jaka daje mi ten blog z kazda notka, serio.
Nie moge sie juz doczekac premiery!
Pozdrawiam ;)