środa, czerwca 11, 2008

ALERGIA 2008 SUCKS BIG TIME



Ta alergia mnie juz dobija ... biore ten telfast i tylko co ze mna robi to wprawia w pol sen... nwet nie pamietam sekundy snu. Harczy moj organizm niczym syrena alarmowa. Nie mam ochoty nigdzie wycodzic w dzien, szczegolnie kiedy wiatr i suchota wprawiaja te pylki w ruch.. wprost do mojego nosa spojowek gardla. A jtro znowu lece i znowu rumunia i kolejny miesiac walki o Zmiane... tylko jak? oby tam juz przestaly pylic bo na tej polance zostanie ze mnie jeden maly alergon :)

Lekarz powiedzial mi ze zaprasza mnie na kolejne testy, czyli dwoadziescia razy ukucia w reke po to by znowu sie okzaalo ze cierpie na alergie traw topoli i zboza... jak by mi nie wierzyli pedaly. Potem zaprasza mnie na odczulanie czyli 20 zastrzykow ktore jak pamietam i tak nic nie daja... nic... ale mam nowe rozwiazanie i powoli zaczynam w to niezle sie wkrecac...

ALERGIA 2009 bedzie juz po za granica... nie bede sie meczyl w czerwcu i lipcu po prostu wtedy bede mial swoje wakacje... i tylko wtedy... potem juz moge wracac do polski lub do europy... jak kto woli.. nie wierze w medycyne i te ich leki i recepty, nie wierze w krople do oczu ktore tylko draznia moje spojowki. Nie wierze w spraye do nosa ktore tylko wlatuja mi gorycza do gardla. Wierze tylko w podroz czewcowo lipcowa... tylko w to wierze... w jakas nadmorska okolice, gdzie trawa mowi Welcome, gdzie mieszkajacy tam ludzie usmiechna sie serdecznie a ja bede mogl im odpowiedziec tym samym, bez gila w nosie lub siorbania wstecznego przy milym spotkaniu w dobrym towarzystwie.


oby w rumuni juz nie pylilo... oby w rumuni juz nie pylilo oby w rumuni juz nie pylilo... oby w rumuni juz nie pylilo...oby w rumuni juz nie pylilo... oby w rumuni juz nie pylilo...oby w rumuni juz nie pylilo... oby w rumuni juz nie pylilo....oby w rumuni juz nie pylilo... oby w rumuni juz nie pylilo......

Brak komentarzy: