wtorek, czerwca 24, 2008

10 LECIE ZDAWANIA DO SZKOL FILMOWYCH

To juz dziesiec lat.... minelo od czasu kiedy zdawalem do szkol filmowych naszych wspanialych polskich.

Mialem 19 lat... 20 mialem miec w listopadzie... Kiedy w koncu zdalem ta przekleta mature 98 .. pobieglem, wiedzac zem gotowy do szkoly filmowej w LODZI i dalem podanie o przyjecie na wydzial rezyserii....

Moge powiedziec tylko jedno... zostalem znokautowany na rozmowie klasyfikacyjnej. Pan KLUBA mnie rozwalil.... ALABAMA wogole mu sie nie podobala a pytania byly typu... Co myslisz o Hannie Krall... kto jest redaktorem naczelnym gazety wyborczej... i inne dziwne pytania na ktore nie mialem odpowiedzi...

Ale byl egzamin do KATOWIC... i tam ju zbardziej filmowo... trzeba bylo przygotowac photo story... wiec pomyslalem.. Odwale im takie foto story ze nie beda wiedziec co sie dzieje... normalna produkcja swiatla.. wszystko by zrobic pare zdjec...

Odpadlem tam w drogim etapie.... kiedy pan DUDA GRACZ... zapytal sie mnei orysownikow wroclawskich ktorzy tworzyli po drogiej wojnei swiatowej i wiele innych dziwnych pytan....

wiec wyjechalem do SYDNEY i tam spedzilem swoja 20 stke... za namowa Tadzia Szymkowa ktory powiedzial... a wez ty spierdalaj z tad Kondziu skoro oni nie widza nic w twoim talencie...

Ale to wlasnie te photo story dalo mi przepustke by dostac stypendium w School of Visual Arts... Australia... zobaczyli i przyjeli....

Zapraszam do mojego photo story... poniewaz jest w nim pare retrospekcji... pozwolicie ze opowiem wam to co moge bo wiem ze bez tego nie da sie zrozumiec tej pracy :)

ZAPRASZAM




Pewiem niemiec w pewnym kosciele...



Spowiada sie ksiedzu ...



iz byl na randce pod jej oknami...



I czekal az do zmierzchu, wiedzac ze nie byla sama...



i rzeczywiscie nie byla...



postanowil zadzialac z ambicji i zazdrosci...



Bo byla piekna kobieta...



I nie miala jednego kochanka...



Przerazona wpuscila go do srodka...



Zaslaniajac swoich kochankow chowajacych sie w szafkach...



ale on wiedzial ze ktos tam byl i otworzyl jedna z nich...



I zaczela sie szarpanina...



zabil ja... zabil go...



ale zapomnial o jeszcze jednym...



Teraz zaluje i prosi o przebaczenie...



I ksiadz mu przebacza. Bo ksiadz mu wierzy...



Bo ksiadz byl tym drogim kochankiem...


KONIEC

7 komentarzy:

---- pisze...

Swietne zdjecia! Z jednej strony to taka kontrowersyjna photo story ale z drugiej strony bardzo komiczna :) Podobaja mi sie ujecia pod jakimi zrobiles te zdjecia a i sama historia wciagajaca :) No i te zaskakujace zakonczenie - ksiadz bedacy kochankiem przebaczajacy innemu kochankowie, pomimo takiej zbrodni.

Przede wszystkim jednak, co najbardziej lubie - BIALO-CZARNE!

A "Alabama" byla bardzo dobrze zrobiona, zwlaszcza to polaczenie historii ukazanej tam z muzyka, no i znowu bialo-czarne :) Czyli to, co ja najbardziej lubie :)

aksinowicz pisze...

dziekuje widze ze mam nowego fana :) znaczy fanke:)

Violet pisze...

Smieszna ta historyjka:) o dzialaniu pod wyplywem emocji, troche dramatyczna, ale to taki pozytywny dramat:) a z drugiej strony zupelnie abstrakcyjna jak z filmow Bunuela..:)
Well done:)

m. pisze...

re-we-la-cja

swietnie opowiedziane

Anonimowy pisze...

a te pytania w tych szkołach filmowych to jakaś masakra :/

Anonimowy pisze...

Pamietam jak dzis te koszulke Forrest Gump.Nie zdziwilabym sie gdybys jeszcze gdzies ja mial :)
Te zdjecia sa ponadczasowe czyli kawal dobrej roboty.
Iz

aksinowicz pisze...

tak wciaz ja mam
dalem ja ojcu... wiec ma sie dobrze he he... no ma juz z 15 lat biedaczka