środa, stycznia 16, 2008

NIESPODZIEWANY DOL....

Nie wiem dlaczego i z jakiego powodu, ale dzis mnie dorwalo w sam srodek. Juz dwano nie mialem takiego dola jak dzisiaj. Przychodzi niespodziewanie... a mysle ze ludzi ktorzy sa obdazenie jakas wrodzona energia i usmiechem, zaskakuje z podwojna sila...Siedze w autobusie wracajac do domu, az tu nagle na przystanku do autobusu wchodzi antyterrorysta. dokladnie taki jak na zdjeciach grozny i bezwzgledny gestapowiec, tylko ze nie mial czapki co jeszcze bardziej czynilo go groznym, bo nie mial jednego zeba. Mysle sobie oo... cos moja intuicja mi mowi, ze bedzie jakas akcja, napewno siedzi w tym autobusie jakis przestepca i stane sie niechcaco ofiara calego wydazenia i niechcaco powiedzia w teleexpresie, ze strzelili mi w glowe przez pomylke. Okazuje sie ze to KANARY maja teraz obstawe dwoch takich zandarmow.... tak dokladnie tych co sprawdzaja bilety. I teraz tak ... juz nie chodzi o cisnienie wywolane tym ze oni sa... i ze tetno podskoczylo mi... kurwa i nie tylko mi widzialem te kobiety z dziecmi te biedne babcie ktore widzialy okupacje... strach az lapia, jak mowi jedna z bohaterek filmu MIS... ale zalozmy ze nia mial bym biletu... Boze dziekuje ze kiosk byl czynny i moglem je kupic... dziekuje Ci panie... bo bylem swiadkiem jak jeden nastolatek, nie mial podbitej legitymacji i okrazylo go dwoch lapiduchow... plus dwoch umundurowanych w kamizelki zandrarmow.. no chyba bym sie zesral. Chlopiec podpisal wszystko co mu dali do podpisania drzaca reka... i powiem wiecej... pomimo ze moj bilet dzialal .. jak by wmowili sobie ze nie dziala, podpisal bym wszystko i przyznal do wszystkiego... okropne... fe.... fe... fe... Juz dlugo nie wsiade do autobusu nie ma bata... ale ja mam wybor a co maja powiedziec obywatele tego miasta Warszawa? Maja wybor? Ze sa ofiarami systemu komunikacji ktory nie dziala.. A przecierz mozna zrobic to co zrobili madrzejsci w SYdney Australia gdzie czlowiek kasuje bilet zaraz po wejsciu do Autobusu a jak nei ma kupuje od kierowcy... i sprawa zalatwiona... jak nie miec dola... Moje zycie uczuciowe sie wali bo nie mam czasu by pomyslec o niczym innym jak film Nieoczekiwana Zmiana Plci.. a jutro lece z 16 kasetami do Rumuni na kolejny maraton... Jestem nei spakowany jak zwykle i jeszcze przez pare godzin nawet nie rusze by to zrobic... Nie wiem czy bede mial dostep do netu tam dlatego pozdrawiam i glowa do goru :).... co kolwiek to znaczy... albo trzymajcie sie...

3 komentarze:

Kinga pisze...

No.. :) to ja Ci życzę przyjemnej podróży, żeby udało się zrealizować to, co zamierzyłeś i żebyś wrócił w lepszym nastroju niz wyjeżdzasz. ooo, i żebyś już nigdy w autobusie nie trafił na kanara ;) Pozdrawiam!
Hmmm.. i może jeszcze jakies inspiracje z podróży do kolejnych filmów? :)

Unknown pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Anonimowy pisze...

gnidy złapały mnie dwa dni temu w metrze!!!
DÓŁ DO DZISIAJ!!!
Ta grypa ,to pewnie dlatego ,że się spociłam ze strachu i wyszłam na zimną powierzchnię.
A wczoraj mandat od STRAŻY MIEJSKIEJ...
Powinni się nazywać :
DRENAŻYŚCI...
...ODSZCZURZACZE...



Albo
Kurwy!