piątek, stycznia 18, 2008

LSNIENIE.... OVERLOOK HOTEL ... BUKARESZT



Bardzo dziwnie.... Czyzby Rumunia byla stolica Horroru . W sumie tylko horrory tu krecili w tej wytworni. Wszystko jest tu jakies dziwne. Spooky....

Za oknem nie konczaca sie zima i mgla. W pokoju w ktorym mieszkam 100 stopni bo tak grzeje az musze plukac twarz zimna woda. Okna sie nie otwieraja a klima wali zimnym wiatrem w oczy. Dysk mi wysiadl., NIe moge motowac tu w pokoju. Kasety zdigitalizuja sie na poneidzialek. Wszyscy na weekend jada do domu. Bede tylko sam i niekonczace sie korytarze tej wytworni. Sam ze soba w tym miejscu, przy tej pogodzie... dla mnie Lsni...




A sam montaz to ciezsza sprawa niz moglem sobie wyobrazic. Jest tyle kombinacji i zaleznosci. I strach przed tym czy decyzje ktora podejmuej bedzie sluszna... W koncu jesli w scenariuszu jest 144 scen i chcial bym montowac scene dziennie to juz 144 dni... a mam dwa tygodnie z tego co obliczam... plus moze jeszcze dwa...



Ten czas naprawde nie ublagalnie... decyduje o tym co pozniej ludzie ogladaja w kinie... i jest to zupelnei inne myslenie... Wczoraj zaczolem montowac ... nic.. .ale to nic mi nei wychodzilo... dlaczego? poneiwaz moja wizja plus ujecia maja inne dlugosci metrazowe... cos co czlowiek wyobraza sobie w mgnieniu oka... trwa trzy razy dluzej... na materialach i trzeba to skrocic czyli pociac tak by nikt nei zaowazyl...

Brak komentarzy: