wtorek, sierpnia 18, 2015

PRZYJEMNOŚĆ, NAGRODA, EMOCJE I NAWYKI - CZYLI FILMOWY FASTFOOD



   Ostatnio zakupiłem książkę o zdrowym jedzeniu.  "Zdrowie zaczyna się od jedzenia" - Melissy Hartwig i Dallasa Hartwig.

    Kupiłem tą książkę, ponieważ źle się odżywiam i przez to cierpi i moje zdrowie i ciało. Chciałbym odżywiać się lepiej i ważyć mniej, czuć się lepiej i ważyć mniej, skończyć  z wpierdalaniem pod wpływem stresu i ważyć mniej no i przede wszystkim, chciałbym schudnąć.

   Bardzo szybko zrozumiałem, że moje psychologiczne problemy jedzeniowe w głównej części zależą od zachwianej DOPAMINY a mianowicie, pożądania jedzenia i ogólne jego łaknienie. Okazuje się, że kiedyś nasi PALEO przodkowie praprzeszłości, czerpali przyjemność z jedzenia w towarzystwie trzech głównych smaków.

- CUKRU
- TŁUSZCZU
- SOLI

  Produkty, które zawierały owe smaki miały przy okazji wiele energetycznych składników i witamin, które za sprawą tej zachęty smakowej,  pozwalały nam je gromadzić i nasycać się nimi. Niestety nasze jedzenie dwudziestego pierwszego wieku za sprawą naszych przyjaciół z wielkich koncernów sprawił, że te produkty zastępowane są.

- SYROPEM KUKURYDZIANYM
- GLUTAMINIANEM SODU
- OLEJAMI Z NASION
- SZTUCZNE SŁODZIKI
- BARWNIKI
- SÓL Z SOLNICZKI

Te bardzo miłe w smaku produkty oszukują nasz organizm dostarczając tych samych potężnych sygnałów biologicznych do ciągłego ich spożywania.

Z CZASEM DOSŁOWNIE PRZEPROGRAMOWUJE NASZE MÓZGI WEDŁUG ZASADY

- PRZYJEMNOŚĆ
- NAGRODA
- EMOCJE
- NAWYKI

I tutaj zatrzymałem się na chwilę, bo przyszła mi do głowy taka myśl. TO DOKŁADNIE TAK JAK Z  DZISIEJSZYM KINEM.

Kino to taki wielki sklep spożywczy. Reklamowany przecenami i nagrodami. Kino to taka wielka Żabka, Biedronka, Lidl, Auchan lub Carrefour. To nasze kina.

Idziemy tam z nastawieniem obiecanej NAGRODY z trailera lub innej promocji. Bierzemy wielki wózek i wjeżdżamy tam przerażeni ale oszołomieni ogromem tego miejsca.

Więc dają nam niezliczoną ilość zmodyfikowanych EMOCJI, które kiedyś były budowane skrupulatnie, aż do momentu kulminacji. Teraz dostajemy to w pierwszych minutach filmu.

Wielkie efekty glutaminianu sodu odbierają nam możliwość zrozumienia historii i poczucie jakiejkolwiek empatii do zmodyfikowanych bohaterów, którzy są zmodyfikowani już na starcie jak.

- BATMAN
- JOKER
- IRON MAN
- ANT MAN
- HULK
- CAPITAN AMERIKA
- THOR
 - DARTH VADER
-  R2D2

Zmodyfikowani do potrzeb naszego chwilowego zachłyśnięcia. Tak jak dobre chipsy lub inne wafle. Dobry jogurt z  syropkiem kukurydzianym.

I chodzimy tam i odkłada nam się ta żenada w duszy. Odkłada nam się i mamy poczucie winy, tak jak mamy poczucie winy, kiedy zjemy litr lodów.

I obiecujemy sobie, nigdy więcej. Obiecujemy sobie głodówkę i chudniemy na chwilę, aż do następnej multi- kino -promocji.

   Tak samo można powiedzieć o tej zdrowej żywności, czyli o filmach ART HAUSE . Te produkty mają więcej etykietek zdrowotnych niż samego produktu w sobie. Idziemy na film który wręcz zarzygany jest tego typu manipulacją marketingową.


   I ci ludzie, którzy jedzą tylko zdrowe jedzenie, są uzależnieni od tego zdrowego. I tylko mogą oglądać te zdrowe. Ale czy one na pewno są zdrowe?

  Kiedyś szło się do kina, tak jak kiedyś wychodziło się z kanapką na podwórko. Byłeś głodny jadłeś kanapkę i wychodziłeś z kina i było dobre. Smakowało. Teraz musisz być utwierdzony etykietą za nim coś zjesz. W końcu tyle tych produktów. Musi być jakiś pan od etykiet.

  Pan od Etykiet, też ma swoje nawyki żywieniowe.  Jeżeli codziennie je dobrze przysmażonego steka i dzisiaj dostał surowego lub przypalonego lub nie daj bóg z nowym sosem. To oczywiście będzie wolał tego z wczoraj. W końcu nie ma to jak dobry dobrze wysmażony stek.  Ale co z nami?

  Jak mamy jeść. Jak mamy wybierać.  Jaka jest konkluzja tego kolejnego wpisu? Już mówię.  Posłużę się kolejną książeczką, którą czytam. Tym razem o Biznesie.  "BIZNES DO GÓRY NOGAMI WYWRÓCONY" pana RICHARDA BRANSONA. O tym jak się bawić, czynić dobro i zarabiać pieniądze.

  Pan RICHARD BRANSON opisuje małe lokalne biznesy z dobrą żywnością, zdrową i dobrą. Taką że nie musimy chodzić z tabelką i szukać glutenów. Takie małe przedsiębiorstwa w któych pomidor będzie tym pomidorem a rzodkiewka rzodkiewką.

  Moim marzeniem jest wypracowanie mojej firmy AKX ENTERTAINMENT tak by była takim drobnym sklepikiem z drobnymi filmami. Bez glutenu, Bez solniczki, Bez tłuszczu z frytkownicy.

  A jeśli chodzi o jedzenie. Mam jeszcze sporo rozdziałów przed sobą, by zrozumieć,  jak jeść godnie i co jeść. O czym z przyjemnością was powiadomię jako praktykant a nie skromny teoretyk...

Brak komentarzy: