MARZENIA O AKX ENTERTAINMENT
Firma AKX ENTERTAINMENT ma już półtora roku. Zarejestrowałem ją z myślą o tym by robić swoje filmy. Pomyślałem, że kiedy to zrobię to już nie będzie odwrotu. W końcu Spike Lee, Quentin Tarantino i George Lucas zrobili to wcześniej i się im udało. No i jest. Za parę tygodni w Gdyni oficjalnie logo AKX pojawi się przed filmem W SPIRALI. To może być pierwszym faktem, który może zasugerować, że pierwszy krok został już postawiony.
Przeczytałem parę książek o prowadzeniu biznesów i parę innych motywacyjnych pozycji, które zachęcają by czekać w działaniu. To bardzo miłe uczucie, kiedy masz wpływ na swoje czekanie, działając. Nie jest też łatwo, bo trzeba się motywować każdego dnia, bo nikt tego nie zrobi za ciebie. Satysfakcja jednak przewyższa najśmielsze oczekiwania w momencie, kiedy to się staje realne.
W końcu jest różnica pomiędzy marzeniem o posiadaniu roweru a jechaniu na nim.
Na końcu zawsze wygrają te ekstremalne pomysły, które niezrozumiane wcześniej, będą miały wpływ na to co będzie potem. Na tym polega Innowacja. Coś jest inne a zarazem nowe. To z pewnością cel firmy AKX. Mój cel.
Wszystko zaczyna się od jednej myśli a one wędrują na papierze. Może nie poukładane ale z pewnością na tyle widoczne, że można doszukać się pewnego sensu. Ja osobiście szukam środka pomiędzy polskimi realiami w których żyjemy a zamerykanizowanym światem telewizji i mediów świata zachodniego na którym się po części wychowaliśmy.
Pojawiają się pytania.
Czy naprawdę można mieć bujną fantazję kiedy się nie mieszka w Kalifornii, lub Sydney Australia? Czy chłopak z Wrocławia, wychowany pod koniec lat siedemdziesiątych, ma prawo wymyślić historię, która nie będzie zahaczała o polską historię, traumę, męczeństwo, kościół, patologię, nieuleczalne choroby, przemoc, niesprawiedliwość, korupcje, homoseksualizm i wyzysk kobiet?
I wciąż będzie filmem polskim?
Czy chłopak urodzony na wrocławskim osiedlu, który nie jest hip hopowcem, artystom i rzemieślnikiem, ma szanse na zaistnienie w hermetycznym świecie polskiego rynku filmu? Czy może on znaleźć swoją stałą publiczność? Czy polska publiczność chciała by tego typu filmy? Te pytania często nasuwają mi się przed pójściem spać. Lubie marzyć w działaniu. Jeszcze nie mam na nie odpowiedzi, by je otrzymać trzeba to po prostu zrobić w działaniu.
Idę trochę dalej wykraczający poza granicę naszego kraju.
Czy jest szansa na to by wyprodukować na tyle uniwersalny film polski, że pomimo polskiego języka i kultury, był by oglądany w innych krajach? Czy to nie są za wysoko postawione cele? Gdzie jest limit marzeń dla polskiego filmowca? Czy musi ograniczać się tylko do dotacji z PISFU, czy być może jest szansa, by realizować je z niezależnych źródeł. Jeśli tak to gdzie są ci ludzie i jak bardzo byli by otwarci na współpracę?
Czy jest szansa na zrobienie interesującego serialu, który nie był by kopią, lub licencją czegoś tam?
Czy można zrobić program dla dzieci, który przyciągnąłby przed telewizory rzeszę widzów? Czy musi być to telewizja czy internet wystarczy? Czy można wyprodukować nowego bohatera, nowego Pankracego lub Alfa, z którym utożsamiałyby się dzisiejsze dzieci? Dzieci, które by go rozumiały lepiej niż dorośli?
Czy byłbym w stanie wyprodukować poważny film o Dorosłych Dzieciach Alkoholików w taki sposób, by wszyscy odnaleźli w tym filmie coś dla siebie? który nie przytłoczył by swoją tematyką, który by pomógł wielu ludziom? i wzruszył?
Mam wiele pytań i pomysłów. Chciałbym przejść level wyżej z moim biznes planem. Tak by nie tylko ja ale i inni mogli realizować swoje marzenia w słusznej sprawie, lub inne sprawie. W tej właśnie firmie. Myślę, że jest pewna luka w naszej rodzinnej fkinomatografii w której mała firma jak AKX ENTERTAINMENT mogła by co rok dostarczać widzom pewnego rodzaju rozrywki, odmiennej od norm, które są przyjęte w polskim filmie.
Pisze o tym również dlatego, bo może czyta to osoba, która przypadkiem zna osobę, która by chciała zainwestować, swój czas, energię, pieniądze w moją firmę. Będę to nagłaśniał jak tylko się da i szukał inwestorów bo skoro zrobiłem już pierwszy krok, trzeba popełnić i kolejne.
Zazwyczaj zaczyna się od marzeń ale to działanie potrafi je urzeczywistnić. Wiem coś o tym, bo w tamtym roku chciałem zrobić swój mały film. I on rzeczywiście już istnieje.
Komentarze