ROZMOWA Z SAMYM SOBA :)
Czesc
czesc, no co tam u ciebie?
W chuj goraco...
A wiesz ze w polsce burze i zawieruchy...?
Podobno... mamy jakies nowe rakietnice
tak, dobrze slyszales
fuck boje sie
nie ma sie czego bac, to ma nam pomoc
Nie wiem ale jak widze czolgi i rakiety i maszerujacych zolnierzy zawsze jednak mam gesia skorke
Podobaja Ci sie maszerujacy zolnierze?
Nie, bynajmniej , nie... ale staram sie nei myslec, ani o rakietach, wojnach, olimpiadach i zawiruhach
wiec o czym myslisz?
Mysle od paru dni czy byc moze warto byloby troche pobyc zaryzykowac i pobyc skurczysynem
Skurczysynem?
Tak... Nie wiem czy w tym swiecie bycie wszechmocnie dobrym wychodzi na dobre
Nie rozumiem
proste, AUTOKRACJA
Autokracja?
tak. Mysle o autokracji. rozmawialem juz z chlopakami. Sa gotowi na nia bo chca lepszch efektow.
tylko nei obedzie sie bez ofiar. A ofiara stal by sie nieczemu winny rumunski scenarzysta
ktoremu prawdopodobnie przekrece troche scenariusz do gory nogami. Z boza pomoca oczywiscie, bo mam malo czasu
ale mam blogoslawienswo z gory i z dolu... ale wciaz mnie meczy ze ten chlopak pisal to przez 5 lat
a ja uz nie mam czasu na te potyczki pisarko rezyserskie. Po prosttu nie mam...
a najgorsze jest to ze na szczere pytanie typu
A NIE BOSZ SIE ZE TO CO NAPISZESZ BEDZIE GORSZE... BARDZIEJ CHUJOWE OD TEGO CO JUZ JEST NAPISANE
i niestety z wszystkich moich kalkulacji wychodzi ze NIE... nie boje sie... moze byc tylko lepiej
bo, kiedy cos rozumie to w to wierze, kiedy wierze chce by inni wierzyli, kiedy inni wierza... jestesmy w domu
czyli w robocie ... :)
ciekawe.. bardzo dziekuje za rozmowe...
Ja ciebei tez... bardzo...
dupek
elnuch
smiedziel
twoja stara
pierze
w rzece
wcale nie....
czesc, no co tam u ciebie?
W chuj goraco...
A wiesz ze w polsce burze i zawieruchy...?
Podobno... mamy jakies nowe rakietnice
tak, dobrze slyszales
fuck boje sie
nie ma sie czego bac, to ma nam pomoc
Nie wiem ale jak widze czolgi i rakiety i maszerujacych zolnierzy zawsze jednak mam gesia skorke
Podobaja Ci sie maszerujacy zolnierze?
Nie, bynajmniej , nie... ale staram sie nei myslec, ani o rakietach, wojnach, olimpiadach i zawiruhach
wiec o czym myslisz?
Mysle od paru dni czy byc moze warto byloby troche pobyc zaryzykowac i pobyc skurczysynem
Skurczysynem?
Tak... Nie wiem czy w tym swiecie bycie wszechmocnie dobrym wychodzi na dobre
Nie rozumiem
proste, AUTOKRACJA
Autokracja?
tak. Mysle o autokracji. rozmawialem juz z chlopakami. Sa gotowi na nia bo chca lepszch efektow.
tylko nei obedzie sie bez ofiar. A ofiara stal by sie nieczemu winny rumunski scenarzysta
ktoremu prawdopodobnie przekrece troche scenariusz do gory nogami. Z boza pomoca oczywiscie, bo mam malo czasu
ale mam blogoslawienswo z gory i z dolu... ale wciaz mnie meczy ze ten chlopak pisal to przez 5 lat
a ja uz nie mam czasu na te potyczki pisarko rezyserskie. Po prosttu nie mam...
a najgorsze jest to ze na szczere pytanie typu
A NIE BOSZ SIE ZE TO CO NAPISZESZ BEDZIE GORSZE... BARDZIEJ CHUJOWE OD TEGO CO JUZ JEST NAPISANE
i niestety z wszystkich moich kalkulacji wychodzi ze NIE... nie boje sie... moze byc tylko lepiej
bo, kiedy cos rozumie to w to wierze, kiedy wierze chce by inni wierzyli, kiedy inni wierza... jestesmy w domu
czyli w robocie ... :)
ciekawe.. bardzo dziekuje za rozmowe...
Ja ciebei tez... bardzo...
dupek
elnuch
smiedziel
twoja stara
pierze
w rzece
wcale nie....
Komentarze
Ale i tak wierzę, że się uda.
Sobotnia noc. Napij sis trochę sangrii, może będzie łatwiej. Myślę, że NIE trzeba być skurczysynem, by zmienić czyjś scenariusz, chocby pisany przez 5 lat.
No bo pomyślmy: jak się pisze scenariusz filmowy? Jesli jest się szczęśliwym posiadaczem dobrego pomysłu, można go napisać praktycznie prze dwa dni, cóż więc może znaczyć 5 lat? Trudny czas- ot co. Każdy się z nas sie z tym zmaga. Choćby najszczęśliwszy (nawet Spielberg, czy Cammron), ale to nie znaczy że nie można z takim scenarzystą spędzić miłego wieczoru (cos dla odmiany) i przy ciężkim szkle wyjaśnić na czym polegają marzenia o dobrym fimie.
Czy juz życzyłam wszystkiego najlepszego?
:)