niedziela, marca 23, 2008

WESOLEGO ALLELUJAH HUJAAAAAH ......



Co rok coraz bardziej zastanawiam sie nad tym wszystkim. Nad tym zmartwychwstaniem i problemami z tym zwiazanymi... Bog i smierc i jezus i nawet Maryja.. ktora notabene tu w Argentynie jest ponad pana Jezusa... Od razu przejde do interpretacji odyseji 2001 Stanleya Kubricka. Kupilem sobei w londynei nowe wydanie tego filmu z plyta tak zwana dodatkowa... Tam wszyscy filmowcy interpetua ten film tak jak iektorzy biblie... jak niektorzy to zmartwychwstanie Jezusa... Jest oczywiscie jeszcze interpretacja Ostatnigo kuszenia chrystusa.. Scorseasa... ale mysle ze to wszystko zbiera sie do jednego worka ktory zwia sie ...

Cywilizacja...

W ODYSEJI 2001 .... pewnego dnia inteligencja z nad przestrrzeni (ktora wedlug niedawno zmarlego C Clarka to ludzie i tylko ludzie ktorzy podobnie w tym samym prosesie cywilizacyjnym w innym ukladzie podobnym do warunkow naszego osiagneli technike inna od naszej... zastawili ten perfekcyjny monolit... wtedy w malpach po raz pierwszy nastaiplo odblokowanie systemu myslenia... i zaczeli sie zastanawiac... dlaczego... z kad.... co to.... lecz dopiero przejscie z naturalnego wegeterianizmu do pierwszego mordu na innej malpie spowodowalo, ze wlasnie wtedy poruszylismy sie w cywlizacji.. bo by zabijac i przezyc musieli wymyslac coraz to nowe wynalazki.. poczawszy od kola....

religia z pewnoscia bardzo im w tym pomogla i pan Jezus ze zmartwychwstaniem.. z pewnoscia wporwadza zamet az do dzis... ale to wlasnie przez technike ludzie coraz bardziej zaczynaja sie zmieniac pod wplywem nienawisci ktora oddaja do drogiej osoby....

Dlatego to co mi si ebardoz spodobalo w interpetacji KUBRICKA to fakt ze w momencie kiedy juz osiagniemy cywilizacyjny pokoj i kiedy juz nie bedziemy musieli nikogo zaijac i bronic swojego boga... maszyny .. komputery.. i sztuczna inteligencja zrobi to samo co my kiedys jako malpy.. pewnego dnia sama... zacznie zabijac nas po to by przetrwac... po to by pociagnac to w jeszcze inny lewel....

moment w ktorym maszyna umyslnie zabije czlowieka... bedzie momentem tym samym kiedy wtedy malpa wziela kosc swojego przodka i zajebala go swojego przeciwnika... Komputer to wlasnie taki wegetarianin.... he he

a ja sobie gdybam o tym wszystkim pamietajac ze Jezus zmartwychwstal co kolwiek to znacyz i ma znaczenie dla nas.. dla mojej babci ktora dzis spiewala o 6 rano... z nadzieja ze obudzi sie w raju lepszego swiata... i mojego ojca ktory nie moze sie juz doczekac kiedy zje ta swoja biala kielbase z chrzanem....

wesloych swiat 2008 moi drodzy :)

Brak komentarzy: