niedziela, grudnia 30, 2007

PODSUMOWANIE ROKU 2007



Refleksja. Przychodzi nieoczekiwanie, szczegolnie przed koncem 2007 roku i przyznaje czekalem na niego oj czekalem. Byl moment ze wmuwilem sobie gdzies tam w Sydney kiedy juz nic sie nie udawalo ze prawdopodobnie cos sie odwroci w 2007 i to glownie dlatego ze wlasnie w 1997 roku dostalem ta nagrode od ministra edukacji narodowej za film ALABAMA i byl to moj najwiekrzy sukces. To byl szok bo nie planowany. Wiedzialem ze moze uda mi sie zrobic debiut ale to bylo takie zyczenie ktore moglo sie spelnic ale nie musialo. Naprawde ten film nie musial sie zrealizowac. To najszybciej zrealizowany film w ktorym bral udzial Cezary jak i Rudolf nasz producent. O filmie dowiedzialem sie w styczniu a w pazdzierniku zaczelismy zdjecia... wiec co ja moge powiedziec o 2007 roku jak nie to ze spelnily sie moje marzenia. To takie wspaniale uczucie, ze czlowiek ktory marzy i wierzy predzej czy pozniej dostaje to czego chce i teraz szybka dygresja

Kiedy sluchalem tego od ludzi ktorym sie udalo i mowil to samo ze pasja i wytrwalosc i inne pierdy.. sluchalem tego i mowilem sobie latwo ci mowic dupku dostales oskara i teraz sobie gdybasz a ja od 10 lat robie to samo i gowno... Jestem przekonany ze nie jeden z was czytajac te slowa pomysli podobnie... Tak cieniasie zrobiles ten film i teraz mozesz sobie mowic ze jak ktos jest wytrwaly to dostanie nagrode... bo miales szczescie gowniarzu ze przed 30 stka zrobiles ten debiut.... a moze ci sie nie uda... he he he

to juz wam odpowiadam... jesli nie chcecie to nie musicie w to wierzyc... ja tez nie wierzylem ale i tak podswiadomie bylem przekonany ze wszystko sie uda... Przecierz zawsze moglem powiedziec jako stary dziadek przed smiercia ze staralem sie ale nie udalo mi sie... ale przynajmniej zrobilem wszystko co w mojej mocy by sie udalo...

Ludzie sie mnie pytaja jak tam film... czy to bedzie dobry film... Odpowiadam szczerze, ze nie wiem... ale zrobie wszystko co w mojej mocy by tak bylo... wiec na premierze NIEOCZEKIWANEJ ZMIANY bede mogl powiedziec... wow ale to jest trudna praca ten przemysl filmowy... robisz film i wychodzi tak jak wychodzi... ale zrobilem co w mojej mocy by bylo dobry lub lepszy ... i to sie liczy ba nie bylem sam :)

jeszcze jedna rzecz sie wydazyla w tym roku... a mianowicie wierze w COLABORACJE... czyli WSPOLPRACE... tylko tak mozna zrobic cos wartosciowego...

Wierze w klad Cezarego, Konia producenta Wojtka operatora, Blazeja dzwiekowca. Malwiny kostumografki. Roberta Scenografa, Gasa aktora Grazyny i tak dalej... to nie jest do konca tak, ze to jedna osoba ma wizje... oczywiscie ta wizja jest ale jest wyryfikowana przez inne piekne wizje innych ludzi... bo jak by nie bylo wajtka to juz by byl inny film.. i tak samo Gasa i tak samo Cezarego... pomimo ze to on postawil pierwsze FADE IN :)

Cezary przychodzil na plan jak tylko go potrzebowalismy... nawet jesli mielismy zmienic jakies male slowo lub scenke... Byl...

i za to dziekuje w roku 2007 ze poznalem tych wszystkch ludzi i razem udalo nam sie COS zrobic w tym roku... :) czego i wam zycze w 2008. Bo jak mi sie udalo dlaczego wam ma sie nei udac ????? ale zyczenia to juz dopiero w 2008.

Wierze ze przez nasz film wielku innych mlodych ludzi , szczeniakow tez, bedzie moglo zrobic wlasne filmy na duzych ekranach, mowie do was Ci ktorzy marza i wierza ze ich film i spojrzenie jest czyms wyjatkowym bo z pewnoscia tak jest, i nawet jesli myslicie ze to co my robimy jako moustache to i tak nic w porownaniu do tego co wy macie do zaproponowania to z pewnoscia tak jest. My dalismy z siebie wszystko

TERAZ WASZA KOLEJ

bo czuje wasza obecnosc i chce pomoc, bo lubie ogladac dobre filmy, Taki juz jestem, ba jestem jedynakiem i egoista, bo lubie dobre filmy i chce je studiowac... chcialbym zobaczyc taki dobry polski film, bym mogl go ogladac tyle razy ile tego BLADE RUNNERA w zeszlym tygodniu lub inne z moich ulubionych

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

a świstak siedzi i zawija je w te sreberka (filmy no...) ;)

chodź to może się wydać głupie, ale... ja wiem, że mi się uda, nie widzę innej opcji, to jest moje marzenie o ktore chce walczyc i bede. chodz jestem na etapie sluchania tych Wielkich i w glebi duszy mowienia sobie (taaak, taaak, jasne..).
Wierzę, że rok 2008 będzie dla mnie przełomowym, tak jak był 2007 dla Ciebie Konrad i również życze tego Wam Wszystkim... tym za kamery, jak i przed.

aksinowicz pisze...

brawo... i o to mi chodzi. Wiem ze jest was wiecej tu gdzies w sieci. Nie przestawajcie marzyc i realizowac to na ile jestescie w stanie. Czy jest to film malarstwo aktorswtow muzyka czy inna forma sztuki. Ja nie boje sie konkurencji bo chce studiowac wasze filmy i sie znowu czegos nauczyc :)

Anonimowy pisze...

WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO KONRAD! OBYS DALEJ ROBIL TO CO ROBISZ(WIEM ZE BEDZIESZ) OBYS W 2008 MIAL NOWE POMYSLY NA NOWE SCENARIUSZE TAK ABYSMY POZNIEJ MIELI CO OGLADAC.