poniedziałek, października 13, 2008

DLA TYCH KTORZY BOJA SIE LATAC

Pewnego razu Bog wymyslil zabawe w spadanie samolotow.
Nudzil sie juz i razem z Zeusem, innym bogiem, postanowili sie zabawic.
Gra polegala na tym, ze kazdy z pasarzerow samolotu nie mogl pomyslec o katastrofie,
kiedy to zrobil byl zapisany jako stracony. Kiedy caly samolot, wiec kazdy pasazer pomyslal o tym samym,
samolot spadal. I tak bawia sie juz od dobrych 50 lat histori lotnictwa i jest to dla nich gra jak najbardziej fear.
ale nie o tym jest ta historia a o Shanim, Pieknym angliku indyjskiego pochodzenia, ktory wlasnie wybieral sie na randeke
lotem LO 8878 i byl przekonany ze zarucha.
Okazalo sie ze dziewczyna ktora poznal na necie byla zapalona do tego stopnia,
ze na skypie dotykala sie online dajac do zrozumienia Shenimu, ze jak przyleci do Bulgari to zamoczy.
I tez tak zrobil. zabukowal bilet na lot numer LO 8878 nie wiedza o tym ze leci z najwiekrzymi pesymistami tego swiata.
Okazalo sie, ze wszyscy pasazerowie tego lotu mieli mysli samobujcze i on jedyny myslal pozytywnie.
ale od poczatku.
Kazdy lot to dwoch pilotow, dwie stuardesy i 100 pasazerow.
Kiedy wchodzi sie do samolotu w grze boga juz ponad 50 procent pasazerow mysli ze byc moze samolot sie rozpierdoli.
hm, wiec juz tylko 50 zostalo i zaloga by uratowac caly samolot przed zabawa Boga z Zeusem.
Jednak kiedy stiuardesy przedstawiaja program bezpiecznego lotu. zapinania pasow, przyczepiania mask w razie obnizenia natezenia powietrza. 50 procent tych pozostalych mysla o katastrofie wiec pozostaje tak naprawde 25 osob ktore mysla pozytywnie. W tym zaloga i nasz Shani ktory mysli tylko o jednym
Bede ruchal w Bulgari.
Samolot startuje i ma sie dobrze. Wszystko pod kontrola. Stiuardesy zapinaja zaslony bussnes class, rozpoczynaja procedure podawania posilkow. Niestety to wlasnie wtedy maja na tyle dola by pomyslec na pare sekund o katastrofie, myslac o swoim losie jako kelnerki z dupy, ktore podaja i sluza oblesnym klienta danej lini lotniczej.
Co panu podac sok czy moze kawe ( boze czasami naprawde wolala bym by ten caly samolot runol)
Wiec jeszcze mniej ludzi pozostalo by samolot wciaz nie mial katastrofy.
Napewno myslicie o pilotach.
Wspanialych profesjonalistach, ktorzy pracuja w zawodzie od lat i nie boja sie niczego.
Otoz, okazuje sie ze po osiagnieciu pelnej wysokosci lotu samolotu i przed wlaczeniem automatycznego pilota, piloci wlasnie wtedy mysla na chwile nastepujaco.
dziekuje Ci boze ze udalo mi sie dobrze wystartowac i nie rozpierdolilismy sie o nic o co mogli bysmy sie rozpierdolic. Wiec juz dawno w grze boga sa uznawani jako ci, ktorzy myslieli o katarstofie.
Dlatego po 15 minutach lotu zostalo 25 ludzi ktorzy jeszcze mysla pozytywnie.
NIestety.
Wiekrzosc tych osob leci pierwszy raz i 15 z tych osob mysli o katastrofie wlasnie po pol godzinie lotu, kiedy przychodza pierwsze turbulencje. Wtedy zszokowani podswiadomie mysla ze to byc moze katastrofa i mysla o smierci i niestety juz tylko 10 pasazerow pozostalo nietknietych przez ta jak ze obrzydliwa mysl.
Plus Shanie oczywiscie, ktory ma usmiech na twarzy, bo dzis bedzie ruchal.
Teraz tak naprawde rozchodzi sie o 10 osob, ktore maja na tyle pozytywne myslenie ze jeszcze nie zdazyli wyobrazic sobie katastrofy. Niestety pierwsza osoba z dziesieciu pomyslala o katastrofie, kiedy zobaczyla zdjecie w gazecie w ktorym reklamowali film ZAGLADA na ktorym widac samolot plonacy w powietrzu.
Osoba numer dziewiec zaczela drzemac i niestety przysnil jej sie sen o tym jak ginie w wypadku samolotowym.
Siodma osoba zaczela myslec o swojej przyszlosc w kraju do ktorego leci i przez chwile pomyslala ze bylo by dobrze jak by samolot sie rozpierdolil.
Szosta osoba zakochana durna kobieta pomyslala sobie w marzeniach
Ciekawe czy moj ukochany przyszedl by na moj pogrzeb gdybym zostala porwana lub byl by wypadek samolotowy z kotrego bym uciekla lub jako jedyna wydostala sie lub ojej jak by sie wogole rozwalil?
piata osoba z czwarta zaczeli dowcipnie rozwazac co by byllo gdyby samolot sie rozwalil.
w koncu trzecia i druga to poklucone malzenstwo ktore maja sie zaraz rozwiaesc. I po argumencie zyczyli sobie smierc w samolocie...

pozostal tylko Shani.. wesoly anglik indyjskiego pochodzenia ktory nie myslal o wypadku.
Nawet nie wiedzial w tes swjej naiwnej minie, ze zycie tych 104 osob jest zaleznych od jego mysli.
Bog i Zeus bardzo przygladali sie Shaniemu, kiedy tak bestrosko myslal o ruchaniu. Bo byli przygotowani by samolot w kazdej chwili runol na ziemie.

Tego czego Shanie nie wiedzial a ja wiem to fakt ze 5 minut przed odlatem zciagnol sobie E maila od Bulgarki ktora przeprasza za wszystko ale jej maz wrocil i nie moga sie spotkac na sex party. Shani jeszcze naiwniak nie otworzyl tego e maila ale wziol komputer z luku bagazowego. Chcial posluchac muzyki.
Oczywiscie intrygowalo go to ze ma jednego e maila nie otworzonego ale nie chcial zawracac sobie tym glowy. Obejrzal film pornograficzy ktory zciagnol wczesniej by nakrecic sie jeszcze bardziej
Po godzinnym locie czlonek Shaniego stanol w pozyci gotowej do prokreacji. Turbulencje pomogly tulko utrzymac ten stan i wszystko wygladalo by super, gdyby nie ten e mail ktorego w koncu otworzyl.
Przepraszam ale moj maz wrocil i nie mozemy sie spotkac.
Shani stracil usmiech... i jak myslicie czy pomyslal o katastofie?
Nie... popatrzyl sie na kobiete siedzaca zaraz obok niego, ktora miala mine dosc odmienna

Zatrzymajmy sie na chwile przy tej osobie. Miala na imie Irena i od poczatku myslala o katastrofie.
Malo tego, nie przestala o tym myslec. Myslaal o tym przez caly czas. Od startu po przez podawanei posilku otrzymaniu podwojnej wodki z lodem. Bala sie ze zginei wlasnie w tym locie.
Bo dlaczego by nie. Wszytsko jej sie udaje w zyciu i wraca z super wyprawy. dlaczego wlasnie teraz mial by sie nie rozpierdolic?

Ale shani zboczeniec i jego reakcja spowodowala to ze w prost spytall sie Ireny tym swoim indyjskim akcentem.. (sexownym zreszta)
Moze masz ochote zaliczyc podniebny klub tych ktoryz kochali sie w toalecie na 10 000 metrow?
Dla Ireny byl to szok ale zwazywszy na okolicznosci i to ze samolot powinein sie wypierdolic. zgodzila sie
Poszla z Shanim do kibla i kochala sie z nim do momentu kiedy nie osiagnela orgazmu by sheni powiedzial

O boze jakie to cudne lepsze niz katastrofa.













samolot w tej sekundzie spadl. Zginelo 98 pasazerow i zaloga... ale to Shani i Irena przezyli skubani. Okazalo sie ze kibel byl na tyle wytrzymaly ze ogien silnikow nie dotarl do nich i zyli dlugo i szczesliwie...

do czego zmierzam.. bo widze rozczarowanie na waszych twarzach bo czuje ze nie wierzycie mi ze Shani i Irena mogli przezyc. NIe ladnie bo to moja historia i jak pan mowi ze sie uratowali to znaczy ze tak tez sie stalo. Musicie bardziej wierzyc w cuda i to ze samoloty nie spadaja.


Jak bedziecie leciec gdzie kolwiek nie myslcie o katastrofach tak jak ja w ten dzien kiedy wracalem z bukaresztu bo byc moze wszystce w samolocie mysleli o tym samym a po co mamy byc narzedziem zabawy paru Bogow ?

ta historie wymyslilem w samolocie i bawilem sie niezle bo wszyscy wygladali tak jak by samolot mial zaraz runac na ziemie

:)


ktos jednak nie pomyslal i bardzo mu za to dziekuje

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

ja od dziś będę myśleć tylko o sexie w kiblu ;)

Anonimowy pisze...

jednym słowem:pić,jebać i latać się
nie bać

st.farm.