niedziela, października 21, 2007

RUNDA 6 RUNDA 7



Runda 6 byla jednym wielkim ciosem. To byl zaskakujacy zwrot... nic kurwa nei dzialalo... mowie tu o naszych limuzynach... pierwsza... limuzyna miala problem z chlodnica... to byl koszmar bo dzialala i nie dzialala... okazalo sie ze juz nei pojedize i w srodku dnia kiedy padal deszcz czekalismy na droga... limo... przyjechala... i mielismy troche krecenia ale zaraz poszla guma... w oponie... i znowu zgon... i partyzantka i akcja pozorowania trzymanie sie lewego naroznika by nie pasc na deski skonczyc kurwa skonczyc te dwie sceny... myslalem tylko... bilbort sie caly rozwalil .. trzeba go bylo skladac... generalnie... trudny dzien

ale

mam dwie piekne sceny z Gasem.... byl tak wymeczony tym wszytsim razme z nami ze zagral zmecoznego czlowieka... tak jak mialo byc w scenariuszu... i do domu po 17 godzinach

runda 7 lepiej... z planem... ale ponownie za malo czasu na to co ja tam planuje... ludzie zmeczeni.... i zaraz trzeba wstac do pracy... nikt nei poweidziel ze bedzie latwo... ale powiem wam dzis nei czulem swojego ciala.. czulem sie jak duch... czulem tylko takie jak by kropeczki ktore wirowaly w moim ciele... tak jak by tylko nerwy utrzymywaly go przy zyciu... ide juz spac

ale ciesze sie ze PO wygralo glosowalem... w warszawie razem z wojtkiem... i robciem... ciesze sie bo to dobry znak.... i acha

dostalismy Yaha internaotow za MONIKE BRODKE... mial byc slub... szok..

ide spac

padam

a trzeba wstac o 7 rano

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

gratuluje Yaha!!! i przypominam sie z kolacja w piatek..:P

Anonimowy pisze...

kondziu wygladal wczoraj jak zmasakrowana szmata, tylko wycisnac krople krwi, zreszta ja tak samo.a dzisiaj rano spoznilem sie na plan bo glosowalem i tu niespodzianka, wchodze do biura kayaksu gdzie praca juz wre a kondziu z usmiechem planuje kolejne ujecia z wojtkiem wszystko ok i pelna energia. nie spodziewalem sie tego. myslalem ze bedziemy sie musieli nawzajem podpierac. dobrze. wszystko git.

aksinowicz pisze...

wariactwo :)

Anonimowy pisze...

ajjjj wy to w ogóle wariaci jesteście wszyscy..