niedziela, grudnia 27, 2009

WIGILIA 2009 STARACHOWICE



Syn rozwodnika i rozwodniczki ma tak ze bardzo czesto musi podjac wybor pomiedzy spedzeniem swiat z Mama a z Tata. czasami spedza je sam lub z przyjaciolmi by nie podejmowac wyboru. tym razem to Mama byla na telefonie.



W Starachowicach u Babci nie spedzalem swiat jedenascie lat. Jeszcze dziadek zyl, jeszcze ja chodzilem do liceum jeszcze nic nie wiedzialem o podatkach, placeniu skladek emerytalnych i sexe grupowym.



No i jestem. I ogladam poczatek bonanzy i nawet nie chce mi sie tego ogladac. Te dupki z telewizji postradaly juz ostatnie zmysly. Rzadnego filmu o staruszku ktory na swieta przygotowuje sie by umrzec lub starych musicali z fredem asterem i merlin monroe.. Syf syf syf... i kewin sam w domu... Mysle ze Ci na gorze ktorzy rzadza gowno wiedza o swojej robocie i kiedy juz dostaja stanowisko przypominaja sobie ze ludzie mowia ze jak sa swieta to jest kevin sam w domu... co te debile nie rozumieja co swiadzczy o ich intelgencji to fakt ze ludzie to mowia bo rzygaja tymi filmami i psuje im to humor ... a z reszta niech rzadza.. ja i tak ogladam seriale na DVD :)



Pogoda... to juz nawet nie jesien.. to jakis przed wiosnek .... chyba w lecie byl taki jeden dzien... podobny do tego dzisiejszego np... co sie dzieje... gdzie ten snieg.. gdzie ten mroz.. Raz zabija 40 typa a uz za dwa dni paki puszczaja... ok... juz nic nie mowie...



W domu bez konfliktowo... Jak ja sie przezwyczailem do jakiegos no nie wiem.. malego spiecia... a tu nic... Harmonia, spokoj, jak w rozkladzie jazdy... nic nie mowie ... bardzo milo bylo



Obserwuje Babcie... Ciekawe jaki bede jak wogole dozyje jej wieku... gdzie bede? Czy bede mogl sobie spiewac piosenki i jesc makowca... CO to bedzie jak bede po 80 tce... wielki stol z wnukami ktorzy usmiechaja sie zajarani super dziadkiem?



Lub przytulek z kumplami ktorzy nei placili skladek nie poczeli syna corki bez kredytu na mieszkanie bez emerytur bez telewizji bez kevina samego w domu bo dyrekcja na gorze sie napewno zmieni do tego czasu?



W wigilie nachodzi mnie jeszcze jedna sprawa... Za tydzien sylwek i pozegnamy ten rok... teraz juz wiem ze niektore lata lub roczniki lepiej sie zegna od pozostalych... z pewnoscia odliczam juz z niecierpliowscia co kolwiek sie stanie w 2010 wierzcie mi rok 2009 byl niezlym flakiem



Trzeba bedzie sobie zrobic nie tyle rozliczenie tego roku ale i dziesieciolecia... Oj to robota na pare dni by przesledzic to w pogulce jak bardzo nieustajnie to sobie pedzi.



Dziekuje Ciociu za mile swieta. Dziekuje Babciu, Jurku, Aniu...





Za kilka lat to bedzie jeszcze jedno zdjecie wigilijnej przeszlosci

Brak komentarzy: