niedziela, maja 24, 2009

Po prostu przyszedl... przypomnial sie jak zwykle nie spodziewanie, jak zwykle nie zapowiadany nie mile widziany, pan Dol...

Panie Dol, pytam sie ... co Cie tym razem sprowadza w moje strony, przeciez zazwyczaj zatrzymujesz sie u mnie, kiedy slonca nie ma lub dni sa krotsze.

Pan Dol usmiechnol sie i powiedzial. Wlasnie dlatego panie Konradzie. Przychodze niezapowiedziany w kazdym momencie,  kiedy tylko sytuacja tego wymaga, kiedy mam na to ochote. Kiedy sie wogle nie spodziewasz...

Zrozumialem, zastanowilem sie zdeko i zaprosilem go do srodka. Usiadl wygodnie na mojej kanapie od Landlorda i rozgoscil sie.

I po co mi to? Co mi chce pan powiedziec panie Dol?

Nic... odpowiada. Nie mam panu nic do powiedzenia. Zeruje na panskiej uprzyjmosci tak jak zeruje na urpzejmosci innych. Tym razem wpdalem tutaj. Bo mnie wpusciles. 

Ciekawe... a ktos pana nie wpuszcza?

O a jakze... skarzy sie pan Dol... Ludzie mnie nie lubia. Nie lubia nie zapowiadanych dolow. Wywalaja mnie tak szybko jak tylko mozna. Inni trzymaja w nieskonczonosc az przekracza to moje cele i zabowiazania...

To jakie sa pana cele i zabowiazania wobec mnie. W koncu pana wpuscilem.

Pan mnie lubi panie Konradzie. Zapomina czasem o mnie ale, kiedy przychodze podzieli sie pan ze mna ostatnim posilkiem... Dziwie sie panu ale i tak mam to w dupie.  Zyje z takich jak pan. Utrzymuje sie z takich jak pan.  

I co najbardzie u pana lubie to fakt, ze zawsze mozna pana soba zaskoczyc. Nigdy sie pan mnei nei spodziewa.. moglo by byc to panskei wesele lub smierc i tak pana zaskocze. Zawsze bede przy panu dopuki pan bedzie chcial mnie miec... 

i tak dyskutowalem z panem dolem. Poslalem mu tapczan od landlorda bo nawet on musi na czyms spac. I czekam az sobei odejdzie bo nei potrafie inaczej. Nie potrafie go zwyczajnie wypierdolic..

taki juz jestem

i tak juz mam



Brak komentarzy: