poniedziałek, stycznia 12, 2009


Zuza...


coreczka sie narodzila :)

5 komentarzy:

Anonimowy pisze...

ktoś odszedł,
aby przyjść mógł ktoś.
rondo życia.

michael shannon pisze...

zuza ma sie dobrze, chwala, ale ogromny szacunek dla kobiet... od dwoch dni chodze na porodowke... faceci z zasady maja wszystko w dupie ale to kobiety rodza dzieci i je wychowuja... a to jest hardcore... to nie jest jednorazowa akcja... to jest brzemie zycia... a jak nie maja dzieci to wcale nie jest im latwiej...wbrew pozorom...dziwny swiat. dochodze do wniosku ze faceci sa ch.... i maja mega latwe zycie... takie to przemyslenia na dzisiaj. uklony.

Anonimowy pisze...

nie wiem dlaczego..ale z Twoich ust zabrzmiało to - przekonująco :)
prawda stara niczym nowe życie,
co jednak nie wadzi mi wierzyc w Was, facetów, mocno
Gratuluję Rodziny

Anonimowy pisze...

To naprawde sa faceci ktorzy to widza??? Jestem pod wrazeniem. Dla mnie matki sa bohaterkami, a ja na bohaterke sie raczej nie nadaje... I tak jak napisales Femi Matata, to nie musi oznaczac latwiejszej opcji. Chyba.
Pozdrowienia dla Zuzy, jej Mamy i dla Ciebie !

ps. odrobine przywrociles mi wiare w facetow ;)

Agniecha pisze...

Śliczna-moja astralna bliźniaczka:)Śmieszne uczucie... Gratuluję szczęśliwym rodzicom:)