SILA PODSWIADOMOSCI

Zachwycony jestem ostatnio pewna ksiazka... ktora znowu zaczela mnei inspirowac do lepszego zycia. Wszystkie inspiracje tworza sie w momencie, kiedy zaczynasz w cos wierzyc.. ale tak narpawde wierzyc.. tak, wierze.. wierzylem we wszechswiat przy okazji ksiazeczki SEKRET i teraz jeszcze bardziej kiedy mowi sie o podswiadomosci...

Jesli mowimy o podswiadomosci, trzeba porozmawiac o swiadomosci i sugestiach, homosugestiach z tym zwiazanych.. wystarczy jedno slowo by nas doprowadzic do smiechu placzu wkurwienia zalamania.. czy to nie jest moc.. a wiekrzosc z tych rzeczy robimy sobie sami...

sami sobie dopierdalamy, rozsmieszamy, dolujemy sie i podnosimy.. powiecie zycie.. ja mowie.. NASZA PODSWIADOMOSC to potega... teraz rozumie ze niektorzy mogli nazywac sie magikami.. czarownicami... ksiadz ktory mowi przeklinam cie od dzisiaj.. kazdy twoj dzien bedzie cos tam.. ty widzisz goscia.. ta jego minke.. i wierzysz..

idzisz do wrozki i idziesz bo chcesz wierzyc.. ona ci mowi.. za dwa lata juz nie bedziesz z tym chlopcem i to innemu urodzisz dziecko.. hm.. ups.. bum... bach... (nie mylic z kompozytorem)


Ja to widze tak.. to moja ulubiona dotychczas metafora podswiadomosci.. oczywiscei dodalem tam czegos swojego.. tym bardziej wchodzi..

PODSWIADOMOSC TO TAKA NASZA SWIATYNIA PRZEZNACZENIA

jak w INDIANA JONES... wiec swiadomosc to taki Indiana Jones ktory wkrada sie do swiatynie podswiadomosci.. bo szuka najwiekrzego skarbu.. naszego grala.. czyli innymi slowy.. PRAWDY O NAS SAMYCH.. KIM JESTESMY... to wielki skarb.. bo czlowiek z ta wiedza jest nadzwyczajny i wogole.. zajebisty panujacy nad wlasnym charakterem.. i do konca swojego zycia podejmujacy sluszne decyzje zgodne z jego gralowym przeznaczeniem.. Oczywiscie nie jest to latwe bo jak w kazdym filmei o Indiana Jones.. w swiatyni czychaja na niego wielkie pulapki labirynty i generalnie moze pasc na robocie..

ale on wytrwale szuka.. bo jest pasjonatem.. musimy byc pasjonatami by tam wejsc.. lubic to.. bo to bardzo niebezpieczne.. mozna odkryc prawdy ktorych bysmy nie dokonca chcieli zaakceptowac...

no i tak sobei rozmyslam o 11:56 PM tego pieknego dnia pazdziernika.. slucham dziwnej muzyki Grizzly Bear o tytule All We Ask... i szykuje sie do opuszczenia na chwile mojej swiadomosci.. oddam sie podswiadomosci ktora juz przyszykowala dla mnie dawke emocji w snach... co mi znowu dzis opowie skubaniec.. podswiadomosc mojej swiatynie przeznaczenia to najlepszy rezyser jakiego znam.. to ten ja schowany gdzies w zakamarkach piszacy te najprawdziwsze scenariusze.. rezyserowane ze swiadomoscia mojego zrozumienia lub oslupienia..

dlaczego w snach nie slysze muzyki ? ciekawe.. postaram sie dzis wsluchac.. moze rzadam za duzo..

Komentarze

Popularne posty