poniedziałek, marca 29, 2010

Opowiem dzis o trzech filmach ktore widzialem w tym tygodniu. Kazdy z nich na swoj sposob jest inny ale ma jedna ceche...

przetrwa...

Bo na koncu to przeciez o to w tym wszystkim chodzi... by to co robimy nie dosc ze ma wartosc w danym czasie to przetrwa probe czasu i bedzie dzialalo na kolejne pokolenia, generacje.

Pierwszy to ALIEN



Niejednokrotnie pisalem juz o tym filmie. Jest dla mnie klasyka swojego gatunku. Jest w scislej czolowce a tak naprawde Aliena widzielismy moze 8 razy w 8 ujeciach w calym filmie... To mnie fascynuje w pracy Ridleya Scota ze wpuscil mnie tam i pozwoli bym byl dziewiatym pasazerem nostromo. Obejrzalem go w tym tygodniu trzy razy. Raz na DVD.... i jeszcze raz na DVD.. i dzis w Iluzjonie na szmacie 35 mm piekna kopia... To niesamowite a jednak mozna to ogladac na dvd dwa dni wczesniej i idzesz do kina i wszystko zaczyna sie na nowo... i odzialywanie filmu jeszcze wiekrze... te kolory... ach... te kolory w tym filmie.. ta ponad rzeczywistosc .... :)

Kolejny film... to Marcin Martin Scorsese.. i jego kolejny film WYSPA TAJEMNIC


Zrobili fajny film... zrobili film w ktorym od 4 minuty chcialem juz tylko ogladac. Ten klimat lat 50 tych te dialogi ten styl marcinka ktory nie jeden film ogladal w tym czasie lat mi nieznanych 50 tych... i te wcinki XXI wieczne.. rozliczenia z holocaustem i niesamowita zabawa dla kinomana .. sprawila ze pol godzinne spoznienie spowodowane awaria projektora w najwiekrzym kinie komercyjnym w tym miescie, .... nie wplynelo na odbior tego filmu...

Z pewnoscia widze go na mojej poleczce DVD... oj z pewnoscia...

i ostatni jakze niespodziewany...


WHERE THE WILD THINGS ARE....

nie wiem czy bedzie  w Polsce ale powinien.. Nie wiem co zrobia z tym nasi dystrybutorzy. Prawdopodobnie bedzie gdzies w muranowie przez tydzien.. bo watpie by podlozyli dubing by dzieci mogly to swobodnie ogladac... moze nie 3 D... ale dla mnie to 4 a nawet 6D w swoim kinomatycznym wymiarze...

Spike Jonze... pokazal cos czego nie widzialem wczesniej ... To jest chyba najpiekniesze dla kazdego kinomana... zobaczyc cos czego sie jeszcze wogole nie widzialo... ale tak wogole... te pierwsze sceny zabawy dziecka to nic innego jak moj i kazdego z nas fleshback do tych czasow... bo jak pieknei poczuc sie znowu dzieckiem... poczulem i bede czul za kazdym razem kiedy bede ogladal ten film...

Ponoc mial problemy promocyjne i producenckie ten film... ale moze taka jest cena arcydziela.. bo arcydzielo od dziela rozni sie tym ze w arcydziele ... geniusz idze tam gdzie nikt wczesniej nie byl i nie wie co tak naprawde sie stanie... ma tylko rpzeczucie i dobra wole ze bedzie mogl to ktos kiedys zobaczyc... ja widzialem... i knuje by kaza z moich rzeczy mogla isc w ta strone czegos o czym sie nawet nie wie..

Bo zrobic ALIENA 5... lub WYSPE TAJEMNIC 2... to z pewnoscia wspaniala przygoda... ale zrobienie filmu typu WHERE THE WILD THINGS ARE... to po prostu ODYSEJA... :)

a to chyba najlepsza z opcji... dla artysty... gorzej dla dystrybutora ;)

Brak komentarzy: