wtorek, lipca 04, 2006



Ostatnio zaszlo pare zmian w moim serialu zycia i powoli ma to tez wplyw na filmy. Po wspanialym planie filmwebu, doszedlem do wniosku, ze trzeba inwestowac w filmy i tylko filmy. Bede chcial sie skoncentrowac na fabulach. Film web dal nam duzo wiary w to ze mozemy wiecej. I tak jak na zdjeciu: scenograf Robcio, i nadworny kompozytor, marcin, sa przekonani ze nie ma co tracic czasu na cos innego. Problem z teledyskami jest taki ze nie daje on porzadanego efektu, kiedy sie konczy dany utwor. Wlasnie on jest czestym powodem nieudanego obrazu. To jak scenariusz, jesli jest kiepski i nie uwierzysz w niego, dlaczego mial by ci sie podobac film? Juz mam dosyc tych piosenkarek tych wytworni plytowych i minimalnych budzetow na niewiadomo co. Mamy w przygotowaniu krotki metraz na 35mm i polgodzinny na 16mm. A co to bedzie dokladnie siedzi narazie w mojej glowie.... ale juz nie dlugo

Brak komentarzy: