poniedziałek, lipca 20, 2015

WILD




Niepozorny plakat, aktorka na ktora sie patrzy a widzialo sie chociaz kawalek jej poprzednich filmow typu legalna blondynka 5, az chce sie poweidziec NIE... ale trzyma ten wielki plecak... sprobójmy to zobaczyc. I bum. Ostatnio ogladam dużo filmów i przyznaje że nauczyłem sie już wylączać je po 15 minutach. Oczywiscie kiedy je wylączam po 15 minutach okazuje się że to już 35 minuta, wiec i tym razem film WILD miał byc 5 minutowym spotkaniem z moim gustem. A tu Bum. Jestem fanem filmu into the wild ale nie spodziewalem sie ze cos bedzie moglao mnie tak zaskoczyc niz ta aktorka i ten rezyser i ten film. Przede wszystkim to nowe opowiadanie adaptacyjne ksiazki laski ktora idzie w swoja wlasna pielgrzymke po szlaku. 3 miesiace w drodze i jej pameitnik, jej mysli. Subtelnie pokazana muzyka ktora krazy w naszych glowach, subtelnie przekazane jej mysli i fleshbacki. No i ona sama. Dziewczyna i jej redemtpion plot opowiedziany przepieknie ze zdjeciami i muzyka ktora kocham od Leonarda Cohena poprzez Simon i Gradfalkowcow do portishead. GIve me the reason to be.. a woman. I mysle sobie w polowie ogladania tego filmu ja pierdole da sie zrobic dobre kino jak by goscie zobaczyli Dallas Buyers Club i powiedzieli fuck it.. No i rzeczywiscie nasza aktorka byla producentka czyli wylozyla troche swojej kasy na to a rezyserem jest ten sam kolezka co zrobil Buyers... co moge wiecej poweidziec... lubie takie kino, chcialbym robic w tym keirunku kto wie moze moj nowy film W SPIRALI jest tego jakims początkiem :)

Brak komentarzy: