środa, sierpnia 18, 2010

MUZYKA


Muzyka to czesc mojego abstrakcyjnego myslenia gdzie wylaczylem techniczny aspekt pojmowania jej. ja tylko i tylko czuje i gram. Mam oczywiscie swoje tematy swoje klucze ale przede i przede wszystkim jest to muzyczna dyslekcja... To wlasnie za dyslekcje wyzucili mnei ze szkoly muzycznej na Lowieckiej. Przez dlugi czas mialem im o to zazle przez bardzo dlugi czas muzyka byla moim przeklenstwem, hanba, porazka az pewnego dnia... po prostu zaczelo wychodzic... i na tym polega sztuka. I milosc do niej.

1 komentarz:

Juliette pisze...

hmn, niektorzy twierdza, ze udalo im sie uchwycic na zdjeciu UFO albo ducha. Tobie udalo sie uwiecznic Muze ;)

a garniturek na pierwszym nagraniu wymiata :DDD