sobota, maja 26, 2012

POWROT DO LEGOLANDU POCZĄTEK

Wroclaw, miasto pokoju. Szczepin brooklyn Wroclawia. Glogowska 11, miejsce POWROTU LEGOLANDU... Dzisiaj zrobilem z Dyllem pierwsze zdjecia probne do filmu. W bialej koszuli, niczym Marcin Scorsease swojego Brooklynu, paradowalem na podworku i meczylem trojke bohaterow. Dwunastolatkow, niewiedzacych nic o PEWEXACH, KOMUNIE, GAHACH, MELINACH i innymi temu takich tam. Wokol zule jak z obrazka, slowem pelny koloryt. dzieciaki generalnie daja rade ale nie ma w nich tej magi o ktora mi tak chodzi. Nie wiem czy poswiecilem im wystarczajaco czasu choc tekst naprawde zapamietali doslownie w stu procentach. szcegolnie jarali sie tekstami typu: Moskit, sam jestes sroskit lub twoja matka cie robila a ciebie zjebala i inne slowa, ktorych legalnie nigdy nie mogli uzywac. Natomiast dobrze sobie radzili na trzepaku. Schody zaczely sie dopiero pozniej. Dokladnie, kiedy mialem opowiadac o calej sprawie zwiazanej z filmem. Taki maly dokument o tych czasach o tym miejscu i po co to wszystko. Nie potrafilem za bardzo o tym opowiadac. Okazuje sie ze wstyd jest jeszcze na bardzo wysokim poziomie. Moze nigdy sie niego nie pozbede. Ale to najmniej wazne. Wazne jest to ze zaczelismy ten projekt i co kolwiek sie z nim stanie postawilismy juz pierwsze kroki. A to dopiero poczatek bo jak sie postawi pierwszy krok zazwyczaj stawia sie i drugi. Takie sa odwieczne prawa natury. I tak to sie dzisiaj mialo... trzeba mi konczyc bo mi sie oczy kleja...

Brak komentarzy: