środa, grudnia 21, 2011

ALEK



No i byl Ojciec Alkiem zwanym co lubi czasem nie tego
Przyjechal pieknie
byl Mikolajem
zaczail sie na dwa tygodnie
Ogladal ogladal wertowal strony Angory i ksiazek o Holocauscie
Rozmawial i milczal, staral sie sluchac
a nawet byl czasem sluchany...
I przyszedl czas ten gdy wyjechal do wro
wrociwszy do swego zycia
ten film to on caly ten film
to ten czas..

Brak komentarzy: