czwartek, sierpnia 16, 2007

ZACIOLEM SIE PRZY GOLENIU



Zaciolem sie w kiblu. Co za glupota. Siedzialem spokojnei na lawce z chlopakami kiedy zrozumialem ze jest pewien problem fizjologiczny ktory bedzie mi towrzyl osobista psychoanalize mojego niecierpliwego zachowania. Musialem to wydalic jak najszybciej. Po dokladnych instrukcjach znalalem miejsce X gdzie szybko dokonalem dokonania. Niestety nie mogelm za cholere tego spuscic by kulturalnie nei zostawiac sladow i co gorsza nei moglem z tamtad wyjsc. Klamki nie bylo a ja zatrzasnolem drzwi. I tu dziekuje telefoni komorkowej... bo 10 lat wczesniej siedzial bym tam w smrodzie do rana. Zadzwonilem do Wojtka ktory po 20 minutach przyszedl i swoim kluczem uwolnil mnie z tej personalno metanowej komory gazowej... i to to zdjecie



usmiechnieci acz kolwiek ja w innym swiecie...



Adas przyszedl adachna i z tamtad do balangowa

Brak komentarzy: