piątek, lipca 20, 2007

ROBERT MCKEE GORU NIE TYLKO SCENARIOPISARSTWA



Chcialbym napisac o Robercie Mckee, ktory naprawde gosc zmienil moje myslenie na temat filmu i tego bizesu. Tak wlasnie wyglada i powiem wam ze bardzo duzo sie od niego nauczylem. To bylo seminarium roku 2003 W FOX studiu SYDNEY... wtedy poczulem sie jak prawdziwy student na tym 3 dniowym seminarium. Pisalem notatki i co najwazniejsze. Z tego co pamietam. Po raz pierwszy chlonolem kazda sylabe jego lektorstwa.



Zaczelo sie oczywiscie od BIBLI bo kazdy guru ma swoja. Oryginalan po angielsku STORY jego autorstwa to biblia dla swiata scenazystow. Oczywiscie trzeba kupic ta wlasciwa wersje i wydanie bo innych np nie przyjmuje do podpisywania itd.
To jest jak taka filmowa religia. Jesli wierzyz w te slowa zupelnei inaczej interpetujesz wszystko co jest z tym zwiazane.

Ja generalnie czulem sie jak by oswiecil mnie tym ze poweidzial ze trzeba przesc droge swoich pierwotnych IDOLI. Nie mozna zrobic 2001 ODYSEI KOSMICZNEJ przez Lolita, jak w przypadku KUBRICKA , jak 8 i pol przez LA STRADA w przypadku feliniego. trzeba w prostocie odnalesc siebie bo trzeba pisac prawde. Jesli ty w to wierzysz uwierza inni. Proste... prawda?



Wielu ludzi zmienilo to kariery. Jego seminarium i powoli czuje ze powoli zaliczam sie do jego listy jak ten ktory cos wyciagnol po tym. Kazdy uczen jest wpisany do komputera. I wie ile razy byl na seminarium. Kazdy ma miec ksiazke i jego ulubiony pryginalny scenariusz... CASABLANKE...



A to jest moj autograf. Zawsze mowi to samo ze .... pisze kazdemu najwazniejsza mysl kazdemu ze swoich uczniow... WRITE THE TRUTH.... i powiem wam jak pisalem sceniopis nei raz bylem zaskoczony ile tej jego wiedzy wprowadzam w zycie ile sie da to co pamietam to co rozumiem to co czulem... piszac.

HISTORIA HISTORIA I JESZCZE RAZ HISTORIA....

OJ WKRECAM SIE... na nowy rozdzial...

STORYBOARD, CASTING, SHOOTING :)

3 komentarze:

ewa.bobrowska pisze...

pp pp

" trzeba w prostocie odnalesc siebie bo trzeba pisac prawde. Jesli ty w to wierzysz uwierza inni. Proste... prawda?"

prawda :)
podobno to jest tak, ze widz nie jest głupi. on czuje czy aktor jest prawdziwy i tak samo pewnie byloby ze scenariuszem...

a prostota... hehhe :) jest piekna naparwde :) (podobno często w szkolach teatralnych uczą mówienia tekstów jakby sie bylo na pastwisku i doiło krowy...)

prosto i prawdziwie
pisać i przekazywać

aksinowicz pisze...

:) dokladnie tak

Unknown pisze...

ktos wie, gdzie mozna kupic jeszcze te ksiazke?
pozdr.,
m.