niedziela, stycznia 11, 2015

RYSUJE MALUJE CRUMB BYŁ BY ZADOWOLONY



Robert Crumb był by zadowolony bo zacząłem sobie rysować. Szczególnie po tym zamachu można powiedzieć, że umiera czterech rysowników a na ich miejsce rodzi się czterdziestu. W każdym bądź razie ja sobie codziennie coś tam skrobie.



Co mnie fascynuje w rysunku to fakt, że nie ma żadnych ograniczeń. Mogę rysować co chcę. Nawet umiejętności mnie nie ograniczają bo najwyżej moje postacie będą brzydkie lub ich stopy ręce będą koślawe.



W Lego, w filmie trzeba się ograniczać. w scenariuszu też bo na przykład czasem.



Dziś zaczynam malować na płótnie. Zobaczymy jak to się mi to hobby posunie ale mam radochę wielką. Dzięki Mamo za super prezent na gwiazdkę.

Brak komentarzy: