DEFINICJA METAFORY SZCZYTOW

Przyszlo to do mnie dzis w nocy... kolejne oswiecenie... obserwacji przyrody

AKSINOWICZ
To jak to wlasciwie jest?
SCENARZYSTA
To bardzo proste. Mozna to porownac do szczytu. Wchodziles keidys na jakis szczyt. Na jakas gore, na przyklad sleze w sobotce?
AKSINOWICZ
Oczywiscie ze wchodzilem.. Wchodzilem na zamek chojnik.
SCENARZYSTA
Super.. Zamek chojnik to super przykald. Pamietasz ze kiedy wchodzi sie na szczyt jest takie rozwidlenie szlakow. Jest szlak czerwony i jest czarny. Jest tez zielony.
AKSINOWICZ
Pamietam oczywiscie.
SCENARZYSTA
No wlasnie. Z zyciem jest jak z gora na ktorej jest chojnik. Wszechswiat lub Bog.. Nazwij to jak chcesz... juz dawno zaplanowal dla ciebie miejsce na szczycie.. Wlasnie dlatego ze chciales tam pojsc. I nie zaleznie ktora droge wybierzesz czy szlak czerwony, czy czarny, czy zielony to i tak bedziesz predzej czy pozniej na gorze i zoabczysz zamek.
AKSINOWICZ
No tak.. Czyli nasz wybor tak naprawde jest gowno wart...
SCENARZYSTA
Wcale nie.. Poniewaz jest cos co bog lub wszechsiwat wie jeszcze przed twoim wejsciem na ten szczyt.
AKSINOWICZ
Co takiego?
SCENARZYSTA
On juz wie ze i tak z niego zejdziesz i bedziesz w tym saym miejscu. Dokladnie na rozdrozu tych znakow ktore ci mowia ile czasu potrzeba by wejsc danym szlakiem na szczyt.
AKSINOWICZ
Czyli chcesz mi poweidziec ze od poczatku moje wchodzenie na szczyt jest czyms bez sensu.
SCENARZYSTA
Nie.. Wcale tego nie poweidzialem. Wszystko w zaleznosici jak bardzo zalezy ci na szczycie...
AKSINOWICZ
Nie rozumiem.
SCENARZYSTA
Tak naprawde nie musisz kozystac ze szlakow.. Tak naprawde mozesz isc tam na skroty.. I byc tam bardzo szybko. Jest tylko jedna mala zasada wszechswiata, ktorej ludzie nie rozumieja.
AKSINOWICZ
Jaka, oswiec mnie.
SCENARZYSTA
Taka, ze czym dluzej wchodzisz na szczyt tym dluzej na nim jestes.
AKSINOWICZ
Jak to.
SCENARZYSTA
Kiedy idziesz na skroty. Kosztuje cie to wiecej zdrowia i wysilku. Czasami wogole ci sie nei udaje i musiz zaczac od nowa. Jednak jesli jestes na szczycie to szybko ci sie ten szczyt nudzi. I schodzisz by zdobyc kolejny.
AKSINOWICZ
A jak ide najdluzszym szlakiem to niby nie.
SCENARZYSTA
Oczywiscie ze tak. Wtedy jestes tak wymeczony wchodzeniem ze sam przez sie nie chcesz schodzic predko bo jestes maksymalnie zjebanym wchodzeniem. Wiec rozkoszujesz sie nagroda i potem schodzisz..
AKSINOWICZ
Ale i tak schodze.
SCENARZYSTA
Predzj czy pozniej kazdy schodzi. Ale moze znowu powrocic jesli zrozumie ze to ma sens... i jest jeszcze jedna mozliwosc..
AKSINOWICZ
Jaka.
SCENARZYSTA
Zamieszkac w zamku.
Proste i logiczne...
CUT TO:

Komentarze

Popularne posty