środa, lipca 28, 2010

RETURN OF THE VADER

Alkoholizm ojca zawsze przyrownywalem do gwiezdnych wojen. POmagalo mi to zrozumiec cala sytuacje i jeszcze bardziej identyfikowac sie z saga. Bo alkoholicy to takie LORDY VADERY... Maja podwojna twarz. Maja podwojne zycie. Maja podwojna maske i przede wszystkim sa po ciemnej strony mocy i po dobrej.

Wlasnie spedzilem wakacje z Ojcem. Spedzilismy ze soba tyle czasu ile powinni spedzac ze soba bliscy. Byl konflikt pokolen, byly smiechy, bylo zrozumienie. Czasem smiech a czasem placz zalu. Wsystko po to by sie oczyscic. Oczyszczenie jest tak wazne dla rodziny jak lewatywa dla chorego. Przez lata zbieraja sie toksyny ktore predzej czy pozniej musza miec swoje oddzialywanie na caly sytem w rodzinie. Trzeba rozmawiac i trzeba wyjasniac. Trzeba przebywac. Ja mam ta dobra sytuacje ze moglem spedzic ten czas z Ojcem i porozmawiac, wiem ze niektorzy nie maja takiej mozliwosci. Ich Ojcowie nie zyja lub nie pokazywali sie od lat i nie pokaza.

Nasza wyprawe zaczelismy od Przyjazdu do Warszawy. Dla mnie to byl test wyprobowania mojeg nowego samochodu. Teda Wspanialego bo tak go nazwalem TEDA ZWYCIEZCY. Dla Ojca byla to proba wytrzymania ze mna jako pasazer, choc szybko poczul sie bezbiecznie a ja wraz z nim jako ponownie zaczynajacy kierowca. I tak dojechalismy do Warszawy.

Ile moge mu pokazac i na ile sie otworzy ten czlowiek, myslalem. W koncu 27 lat roznicy to jak by nie bylo 27 lat do przodu lub do tylu. W zaleznosci jak by na to nie patrzec. Jest to jednoznaczne pokolenie. Ludzie starsi sa mniej otwarci na nowe. Boja sie nowego bo znaja stare. Stare jest piekne bo sprawdzone. Stare nie kuje a jak zakuje to zaraz przestaje. Nowe moze zmiesc cie z ziemi a tego by Ojciec nie chcial.

PIerwsza rzecz ktora doswiadczyl byl masaz ciala. Czasami przychodzi do mnie znajomy ktory ma specjalny stol do masazu. Wlaczam wtedy ulubiona muzyke i zapadam w polgodzinny trans... ale tato? jak on sobie z tym poradzi?

- Czy bedzie mnie bolalo? Spytal. Zobaczymy odpowiedzial znajomy i uz po chwili zaczol masowac plecy spietego Ojca. Wlaczylem mu Beatlesow by lepiej sie poczul i rzeczywiscie po polgodzinie wstal jak by odkryl cos zupelnie nowego. W sumie dla czlowieka ktory przezywa masaz pierwszy raz jest to nie do opisania przezycie niz te minutowe lechtanie zony lub kochanki.

Szkoda ze sam nie moge sobie takeigo masazu zrobic, powiedzial i juz wiedzialem ze bedzie dobrze.

Na drugi dzien wyjechalismy do Jaroslawca. Morze i Mama ktora stacjonuje tam ze swoim chlopakiem Lutzem. Podroz dluga i mozolna na trasie Warszawa Gdansk nie wiedzac jeszcze gdzie skrecic i ile mamy do konca...

Na szczescei mialem ze soba podreczny GPS zakupiony tydzien wczesniej w ktorej to dystyngowana kobieta mowi ci co piec sekund co masz robic. I tak po 15 minut od wlaczenia jej wyladowalismy w polu.

Kurwa... bo tak ja nazwalem ze wscieklosci szybko zmienila nazwe na Helene. Ojciec zaryzykowal ze byc moze obelgi ktore sle w jej kierunku mogo powodowac ta misfunkcje... dlatego nazwalem ja Helene na czesc mojej matki chrzestnej ktora widzialem pare razy w zyciu... i tak powoli Helena zaczela dobrze wskazywac az tuz prze Jaroslawcem jednostajnie namawiala nas do zawrocenia... co wywolala nie lada smiech i bynajmniej nie zdziwienie.

W Jaroslawcu byly dwa baseny, Szwecki stol, Moja Mama i Lutz... Kolejnego dnia Ojciec zaskoczyl nas swoim kolejnym pierwszym razem. A mianowicie... ogral nas wszytskich w mini golfa...

SKubany gral pierwszy raz a robil te doleczki do dwoch lub do pierwszego razu... Lutz powiedzial ze gyby gral nawet w turnieju ktory jest organizowany w czwartki wygral by.... Oj cieszyl sie nasz prawiczek golfowej kariery a ja pierwszy raz pomyslalem..

Moze nie koniecznie wszytsko co nowe trzeba pokazywac Ojcu... W sumie gdybym mu nie pokazal golfa wygral bym z Lutzem... :) Ale wszystko conowe dopiero sie mialo wydazyc. Nastepnego dnia to samo bylo z BULAMI.. wygral skubaniec... czyli nie mozna mu pokazywac gier manualnych zrozumialem... zreszta a moze trzeba? A moze warto przedstawic go tym wszystkim rzecza ktore oglada w telewizji... moze warto pokazac mu jak to jest po tej drugiej stronie... a co tam...

I tak Tato pierwszy raz pojechal samochodem !!! A ze to jest automatyczna skrzynia biegow wiec wsiadl nacisnol i sie zlekl jak to mozliwe ze ten wielki blaszak jedzie tam gdzie on by chcial by jechal :)

I tak pojechalismy do Wroclawia... Oczywiscie ja pojechalem, choc tato zartowal w rozmowach telefonicznych ze on prowadzi mercedesa...

Pared ni pozniej fiu... i zajechalismy do Jeleniej Gory... to wlasnie tam w sobieszowie mielismy powazna rozmowe. Bardzo fajnie porozmawiac o wszystkim z wlasnym ojcem. Przychodzi moment ze rozmawa zmienia te 27 lat roznicy i rowna sie gdzies po srodku. I tak po powrocie do Wroclawia po zjedzeniu taiskiej zupy (kolejna nowa rzecz dla Ojca) nasza podroz sie skonczyla...

I tak po tym miesiacu spedzonym z tata, moim ukochanym lordem Vaderem :) moge tylko apelowac do tych ktorzy jeszcze sie wahaja ze warto rozmawiac. Ze warto lamac te konflikty pokolen i byc troche do przodu... tak trosze by zrozumiec naszych rodzicielow... i siebie przy okazji...

THE END

czwartek, lipca 22, 2010

Czy warto...

.... wypoczywac? ladowac baterie, miec wakacje ? Nie przejmowac sie niczym i budzis sie po to by odpoczywac? Wiem ze brzmi to troche niedozecznie ale czy potrafimy odpoczywac? Od paru dni staram sobei wmowic ze mam wakacje. wszystko wskazuje na to ze tak jest. Budze sie po to by si ebudzic. Nie cisne rzadnego projektu, staram sie nie myslec o pracy. staram bo i tak dlubie ten scenariusz. ale rownierz rysuje kredkami co nie zdazalo mi sie od 20 lat i powiem wam. Bardzo wyszedlem z wprawy. Powiem wam wiecej. To bardzo przyjemne uczycie moc sie budzic po to by bycmoze narysowac cos w swoim bloku. Byc moze narysowac cos pieknego lub cos co juz istnieje i przelac to w postaci kreski. Przyjemnie jest dzis spacerowac po Wroclawiu i usiasc gdzies na wyspie slodowej by posluchac jak Micke Patton spiewa dla nas wloskie piosenki. Przyjemnie jest wykapac sie w kamieniolomach. Posmiac sie z kolegami. Zobaczyc stare nieodwiedzane miejsca z przeszlosci. Poobserwowac duze paprocie ktore odbijaja sie w sloncu. Zatluc pare komarow. Jesc lub nie jesc. Nie myslec za duzo. Nie spekulowac. Wystarcyz powolna obserwacja jak skora z czerwonej przeobraza sie w ciemno brazowa by zluszczyc sie i pokryc nowa powloka. By schudnac pare kilo i nie myslec o rzadnych planach. Rzadnych kobietach. rzadnych karierach. Nie spekulowac, oddychac i jezdzic duzo samochodem... bo mozesz skercic wszedzie i zatrzymac sie gdzie chcesz. Twoj samochod to przedluzenie twoich nog to taki maly avatar. To maly statek kosmiczny wehikul spelnienia w podejmowaniu wlasnych szczerych decyzji. Wlasnie na tym polega odpoczynek. Poniesc sie swoim idea.. odnalesc harmonie i skoncentrowac sie na zyciu samym w sobie. Odzucic prase i telewizje. Przeczytac ksiazke. Oddac sie jej doglebnie. I coz czy warto odpoczywac... hm coz za pytanie. Jak powiada stare chinskie przyslowie. Jest czas na lowienie ryb i czas na suszenie sieci...

Susze je z premedytacja az skwiercza na rozpalonym sloncu i wiecie co... Pewnego dnia zawine i znowu zaczne lowic. Kto wie moze zlapie ta swoja jedyna w swoim rodzaju rybe... kto wie moze te nowe sieci mi w tym pomoga... :)

poniedziałek, lipca 19, 2010

LISTA WSZECH FILMOW 2010

W tym roku bedzie trudno mi zrobic liste. Bo te filmy przychodza i odchodza. Ogladam cos co mi sie podoba a potem nawet nie chce tego ogladac drugi raz ale z pewnoscia sprobuje cos przedstawic

MIEJSCE 10 AVATAR



Za to cale zamieszanie za te 3d za te wspaniale doznania w IMAXE za to ze robil to 10 lat za to ze nie wygral oskara chodz musze przyznac szczerze ze kiedy ogladalem go w 2d w domu z Ojcem wszystko mnie nudzilo i nie moge poweidziec ze jest t o film na parae razy... niestety nie moge tego powiedziec o tym filmie

MIEJSCE 9 - WSZYSTKO CO KOCHAM



Za to ze polski ze mial prosta strukture ze nie sciemnial za bardzo za dobra obsade za fajny klimat za to ze byl na sundance za ta mila muzyke chodz nie sadze bym go kiedy kolwiek kupil na dvd to ciesze sie ze powstal taki film i chcialbym wiecej takich filmow... ogladac :) robic juz nie...

MIEJSCE 8 - ROBIN HOOD



Za to ze bawilem sie na nim swietnie w kinie. Ze byl on inny od wczesniejszych robin hoodow. Za to ze moge sobie tylko wyobrazic jak trudno jest zrobic tego typu produkcje. Za to jak bardzo russel pasowal do tej roli i ze z przyjemnoscia zobacyzl bym go jeszcze raz.. chodz moze w tv bardziej niz na dvd...

MIEJSCE 7 - THE MESSENGER



Za super przejmujacy scenariusz. Za interesujace charaktery, Za super klimat. Za to ile niesprawiedliwosci jest na swiecie za to ze przypominal mi troche LAST DETAIL chodz w zupelnei innym czasie i scenerii.. ze mowil dokladnie o tym co mowily tez head locker lub w chmurach ale ten do mnie najbardziej przemowil i trafil. Polecam ten film z cala pewnoscia ale na DVD bym go juz nie chcial miec... bo nie...

MIEJSCE 6 - THE MAN WCHO STARE THE GOATS



Za to ze byl porypany jak ja. Ze mial filozofie jedi. Za to ze mowil o pokoju w czasie wojny. Ze opowiadal o dziwacznych swirach ze mial przesympatyczny voice over. Ze z przyjemnoscia go jeszcze raz zobacze chodz koncowke mial taka sobie to bardzo dobrze mi sie go ogladalo. Ale na dvd bym go juz nei kupil... no chyba ze za 23 zl :)

MIEJCE 5 - A SERIOUS MAN



Za to ze Bracia Cohen so naprawde dobrzy, ze wciaz opowiadaja swoje historie ze potrafia pokazac ludzi w taki sposob jakich ja i neitylko ja czesto widze. Za to ze zycie jest nieprzewidywalne i ze trzeba sie caly czas naginac by nikt nam nie dokopal z jednej lub drugiej strony. Ten moglbym juz miec na dvd :)

MIEJCE 4 - BRIGHT STAR



Za romantyzm ktorego juz brak. Za przeslanie milosci o ktorej trudno mowic. O pokazanie jak czlowiek cierpi kiedy czeka na smsa lub w tym rpzypadku list... O podzialach klas ktorych nie ma ale sa i beda zawsze. O romantyzmie i wierze w sztuke, wlasna sztuke o tym ze taki film powstal i ze jeszcze ktos sie interesuje tego typu emocjami. Za to ze jane champion wrocila do swego stylu i ze milosc wciaz gdzies krazy i przypomina o sobie :)

MIEJSCE 3 - A SINGLE MAN



Za zdjecia... za metaroyzacje za prostote i pokazanie zycia w tamtychz czasach.. za prostote i jeszcze raz za prostote... za to ze byl to debiut goscia ktory zrobil to po swojemu i nie bal sie... Pomimo ze nie historia jest prosta jest cos w niej ksiazkowego. Jak by czytalo sie ksiazke... i to dobra ksiazke... obrazy mowia za siebie jak strony z opisami swiata... ooo.. .bardzo opisowy film... warto go miec na DVD by czerpac i robic lepiej lub chociazby podobnie... chociazby .. he he to chyab najlepsze slowo dzisiaj... :)

MIEJSCE 2 - SHUTTER ISLAND



Za to ze w starej konwencji z nowo technologia. Za interesujacy trzymajacy w napieciu scenariusz. Za to ze Leo wybiera wciaz dobre dla siebie role i rzadzi w tym HOOOLYSMROOD za zakonczenie za rozwazanie o tym czy wiedzial czy nie wiedzial kto kogo zrobil ostatecznie za to ze martin ma super czas w swojej tworczosci .. o wiele lepszy niz Spielberg... ze odnalazl sie w tym nowym systemie korporacyjnym i pchanie kopert... grubych kopert... z pewnoscia kupie go na dvd...

MIEJSCE 1 - MOON



Za prostote za SF w najlepszym swoim wydaniu i co wiecej mowic... Szkoda ze nei zrobilem takeigo filmu :) z pewnoscia dvd jak gdzies wyjade i sobie go znajde w kazdym sklepie...


Lista 2010

Moon,
Shutter Island,
A singiel Man,
Bright Star,
A serious Man,
The man who stare the goat,
The messenger,
Roobin Hood,
Wszystko co kocham,
Avatar,

I wszech lista

Blade Runner,
Lot nad kukulczym gniazdem,
Poszukiwacze zaginionej arki,
Imperium kontratakuje,
Midnight Cowboy,
Seven
Taksowkarz,
Odyseja 2001,
Rosemerys Baby,
Dog day afternoon
There Will Be Blood
Alien,
Lsnienie,
Dr Strangelove,
Szczeki,
Pulp fiction,
Manhattan,
All that Jazz
Annie Hall,
Magnolia
Skazani na Showshank
Lista Shindlera,
Punch Drunk Love,
Deliverence
Absolwent,
Lenny,
Kolor Purpury
E.T.,
Badlands
Wicker Man
Roud To Perdiction,
Pewnego Razu Na Dzikim Zachodzie
Piec latwych utworow,
Chinatown,
Blue Velvet
God Father
Beeing John Malkovich
She's Gotta Have It,
Czule Slowka
Barry Lyndon,
Ratatuj,
Big
Catch 22
THX 1138,
Apocalipse Now,
Paper Moon,
Conversation,
Star Wars,
Zlap mnie jesli potrafisz,
Raging Bull,
Clockwork Orange,
Crooklyn,
Terminator,
Storytelling,
Indiana Jones swiatynia przeznaczenia,
Pojedynek,
Noz w wodzie,
Do The Right Thing,
Infiltracja,
Ptasiek,
8 i pol,
Betlejuice
Fight Club
Kung Fu Hustle
Tootsie
Welcome To The Dollhouse
Batman Begins
Bliskie spotkania trzeciego stopnia
Carnal Knowledge
Pojedynek na Szosie
Last Detail
Buch Kasady and Sundence Kit
Tom Jones
Sprawa Kramerow
Blizej
Lowca Jeleni
Blow up
Mo Better Blues,
Side Ways
Fargo
Adaptation
Magnolia
Take the money and run
Pol zartem pol serio
Fatalne zauroczenie
Wszystko co chcieli byscie wiedziec o sexe
Wodzirej
Leon
Cinema Paradiso
Powrot Jedi
Casablanka
Gattacka
Amadeus
Big Lebowsky
Ed wood
Sniadanie u Tiffaniego
Enter the Dragon
One Hour Photo
Casino
Rejs
Matnia
Dzikosc Serca
Swiadek
Czyz nie dobija sie koni
Lokator
Mis
Eternal sunshine of the spotless mind
The fisher King
My own privet Idaho
Hanna and her sisters
Full metal Jacket
Rocky
Strach na Wroble
Zelig
Plooton
American Biuty
Forest Gump
Rain Man
Sting
Marathon Man
9 i pol tygodnia
Ostatnie kuszenie Chrystusa
Dawno temu w Ameryce
Niemoralna propozycja
La strada
Predator
Heppieness
A.I.
Path of Glory
Natural born killers
Man on the moon
Easy Rider
Obcy decydujace starcie
Zezowate szczescie
Barton Think
Kabaret
Zagraj to jeszcze raz Sam
Donny Darko
Boogie Nights
Sexy beast
Swiadek
Wstret
Piknik pod wiszaca skala
Lawrence from Arabia
La dolche Vita
Milosc i Smierc
Bananowy czubek
Spioch
Aviator
Spartakus
Tranwaj zwany porzadaniem
Radio days
Cos
Frantik
The last picture schow
After hours
Tess
God father part 2
Talented Mr.Repley
American graffiti
Amarcord
Chlopcy z ferajny
Duzy maly czlowiek
Bonny and Claud
Na skroty
Zly porucznik
Szeregowiec Ryan
Killing
Wsciekle psy
Husbands and Wifes
Misery
Ordynery people
Monty Patton and Holly Gral
Koszmar z ulicy Wiazow
Almost famous
Alicja juz tu nie mieszka
Ereserhead
Powrot do przyszlosci
Stend by me
King of Comedy
Oliver Oliver
Czysta Formalnosc
Celebrity
Indiana Jones and the kingdom of the cristal skull
Sierociniec
Napoleon Dynamite
Ghost World
The Darjeeling LImited
Juno
Slon
Heppening
Benjamin Button
Milk
Trzy kobiety
Flashback of a fool
Lektor
Ice Age3
Happy go lucky
Benkarty Wojny
Cashback
District 9

wtorek, lipca 13, 2010

Zaczelo sie...

... tak wczoraj z nienacka. Z pisaniem jest jak z bodzcem elektrycznym. Musi dojsc, musi zabolec, musi potrzasnac cie i twoja psychika. Szczegolnie na dworze jest tak goraco i psychika sama w sobie jest podupadla. Szczegolnei kiedy wciaz reperuja balkony sasiadow i wiertarka nie nastraja do spokoju. Mlotki, wiertarki , stuki, puki, nerwica, bol glowy, alergia, w koncu antybiotyki i dobre bakterie od czasu do czasu, moze jogurt... Zaatakowal mnie insekt w posiadlosci Roberta Gonery. Od co taki maly pajaczek, czasami nazwyany kleszczem. Lekarz utopil go w czyms tam i podarowal mi siatke antybiotykow na 6 tygodni z profilaktycznym: Prosze sobei zrobic badania krwi 16 sierpnia by byc pewnym by nue miec buleriozy. Szczegolnie ze kiedy nie wiesz ze ja masz a masz to objawy przypominaja stwardnienie rozsiane a to juz nie zabawa. Zreszta kazde zapalenie mozgo czy ich opon to dla mnie naprawde wazny punkt w ciele. Ponoc tamtejsci ktorzy zyja w sobotce przyzwyczajeni sa do wyrywania sobie kleszczy ale ja z pewnoscia nie. NIe dotykalem. Poszedlem do wladz lekarskich zaplacilem skladke wyrwali dali leki biore i taki to los pacjenta. Tak wiec kuruje sie i prochy wplywaja na moje samopoczucie. A samopoczucie w upalach nie zawsze wrozy nic dobrego. Jak w tym filmie spika lee... do the right things... to przez upal wszystkim na koncu odpierniczylo. Do tego stopnia ze spalili pizzerie wlocha sama. To wciaz moj ulubiony i najlepszy moim zdaniem film Spika. Dlatego lubie ogladac jego filmy wlasnie w lecie... sa zawsze gorace tak jak dzisiaj za oknem. Tak wiec zaczynam pisanie swojej Aksinowiczowskiej epoeji... Troche sie boje bo czlowiek taki niecierpliwy... wczoraj widzielm ten film Julia & Julia o pani ktora pisala ksiazke kucharska prze 8 lat a potem jeszcze raz zaczela ja pisac od nowa... To bardzo wazne w tym procesie by pameitac. Wszystko co napiszesz jest gownem. Ale te gowno mozna zamienic w zloto. Tylko cierpliwosci cierpliwosci i wytrwalosci. I tak tez mam. dobre slowa scenarzystow swiata. dobra wiare w to ze napisze a nie zepne sie by zbawic swiat. PO to by pisac prawde nawet jesli kituje. I najwazniejsze. BY to bylo moje i mialo serce. Bez serca teraz wszystko funkcjonuje robi sie takie mechaniczne. KOlejny film na ktorym bylem ostatnio w kinie ISTOTA... niby interesujace porownywalne do aliens lub muchy wrecz biologiczno obrzydliwe... jednak za duzo bylo tam struktury.. za duzo schematu paradygmatowego YES and BIG NO niepotrzebnych zwrotow akcji ktore oddalaly mnie od tej prawdy i od tego serca... sztuczne motywacje sa gorsze niz te ktorych wogole nie ma... nie chce rozwiazywac w swoim scenariuszu szarady konfliktu ktory byc moze nie musi miec miejsca... bo my... widzowie przyzwyczailismy sie do konfliktu w filmie... Nawet wczoraj w tym filmei Julia & Julia... byl taki na sile konflikt i ten paradygmat tego Yes i no przeszkadzal mi... nie wiem czy to jest dobre rozwiazanie. Natomiast ten film oglada sie i bedzie ogladalo jeszcze przez dziesieciolecia w zwiazku z postacia z ta sama Julie i Juliee... bardzo przesympatyczne bohaterki.. kazda na swoj sposob ktore docieraja do dwoch odrebnych grup wiekowych... wiem ze brzmi to jak durna dlubanina w strukturze ale wlasnie dlatego to wszytko wypalilo. Motto tego filmu brzmi: Nie boj sie swoich idolow i czerp z nich po to by bylo ci lepiej. Nawiazuje do tego wlasnie dlatego ze w moim filmie wystepuje idol bo wiem jaki wplyw idole maja na potencjalnego fana... Czy byliscie kiedys kogos fanem? Jakie to uczucie zaglebic sie w kims... pamietam ta scene z trufoe... jak w 400 blow... czyli 400 batow... ten chlopiec zaczyna wierzyc w balzaka... kladzie sobei jego portret. Robi swojego rodzaju oltarzyk. pali swieczke ktora potem przeobraza sie w pozar i ponownie doprowadza bohatera do katastrofy... W tym filmei postac idola jest kluczowa... bo moj bohater za wszelka cene chcialby sie stac czyims idolem.. ba chcial by byc lepszy od swego idola i tak sie napina ze jeszcze nic mu nie wyszlo... Dopiero kobieta powoli pomaga mu zlamac to samoczynne juz myslenie i doprowadza do rekonstrukcji jego myslenia o sztuce... PIsze o tym dlatego bo widze jak bardzo sie programujemy a nie do konca ten program jest dobry. Oczywiscie jest nasz ale czy dobry by realizowac nasze cele? O tym bede staral sie dojsc w tym filmie ktory pisze ale bez wielkiem spiny bo ja nie chce zbawic swiata. Chce tylko w koncu opowiedziec swoja historie... taki blog tylko ze w formie scenariusza.... :)

czwartek, lipca 08, 2010

kiedy?

Podswiadoma wina. Gdzies tam gleboko zakozeniona w mozgu. Bo w sumie skonczylem duzy projekt i kupilem samochod numer dwa... (tym razem dziala) ale to wlasnie teraz powinienem dzialac. Oczywiscie mam mnustwo wymowek. Alergia, Wakacje, Mini projekty, Zdolni ale leniwi ale powinienm gdzies wyjechac i zaiwestowac. Wiem ze powinienm. Bo chce byc zdolny i pracowity jak pszczolka maja. I wlasnie teraz i wlasnie w te wakacje. A moze sie boje? ze tak naprawde te prze pomysly to tylko pomysly a byc moze nawet gowno. Zreszta kazdy pierwzy draft to gowno... Kiedy sobie to wbije do glowy? Wszystko co szkicem to gowno. Trzeba tak to traktowac. Jak test wielokrotnego wyboru. A ja mam wszystko co potrzeba by szukac miodu. Tak wiec z rozterkami i wielka wena tworcza ;) niedlugo zrobie liste wszech filmow 2010 a co potem to zobaczymy.