MUST or CAN

Pomyslcie o tym tak... Co jest trudniejsze ... Moc lub musiec. Co tak naprawde kreci tym wszystkim od tysiecy lat. Oj... Mowie wam jak bardzo ostatnio widze roznice tych dwoch zagadnien. Jestesmy tak zagubieni w tym musiec ze moc zawsze ucieka na drugi plan a jak juz musiec odchodzi moc wciaz pozostaje nietkniete. To nie jest tak ze jestesmy leniwymi stworzeniami. Tylko jestesmy androidami wykonujacymi zazwyczaj rozkazy procedury musiec i to nas rozni od prawdziwych ludzi. Bo prawdziwi ludzi moga.

Musze od poczatku... Zobaczcie. Rodzimy sie i musimy: Oddychac pic, Jesc, spac, wydalac. Jest to podstawowy program funkcjonowania zyciowego jest to jak najbardziej niezalezna funkcja. Kurcze zapomnialem tego pieknego slowa z biologi kiedy cos sie dzieje bez naszej wiedzy... braki programowe konradzie braki wychodza ponownie. No dobra... Wiec musimy bo jesli tego nie zrobimy... To umieramy. Predzej czy pozniej bez tych podstawowych programowych musiec nie damy rady.

Ale to dopiero poczatek wielkiej fazy programowej MUSIEC... Ktora wykonujemy bo musimy wykonywac. Kolejnym programem sa RODZICE... Tak moi mili to oni uzelazniaja nas od programu numer jeden. Jest to bardzo silna zaleznosc bo oprocz oddychania (na nasze szczescie i wydalania to oni decyduja kiedy mamy jesc i kiedy mamy spac plus pare nowych jak Program higieny osobistej. Kiedy mamy sie myc kiedy kapac kiedy myc zeby. Program higieny osobistej ponownie jest uzalezniony od nieustannej walki z zarazkami, tak wiec czystosc lub higiena jest jeszcze jednym problemem ktory stoi na przeszkodzie do tego by MOC... Sprzatamy pokoj, jemy to swinstwo, spimy kiedy chca bysmy spali, jemy kiedy chca bysmy jedli, Jemy to co chca bysmy jedli, Pijemy to co chca bysmy pili, poniewaz nasze MOC czyli CHCIEC ponoc jest niezrownowazone do tego co naprawde jest dla nas najlepsze.

Wiec Program wczytywania systemu pod tytulem. CO ZDANIEM NASZYCH RODZICOW JEST DLA NAS NAJLEPSZE... To moze byc sok z marchwim szpinak, guma rozpuszczalna a czasami nawet tran, szczepienia kontrolne i banki na plecach. W tym samym czasie wytwarza sie w nas czlowiecze MOC czyli CHCIEC.. Szybko rozpoznajemy co dla nas bylo by najlepsze. Sa to pierwsze fascynacje zaczerpane z mediow lub przyrody. Lub tego co rodzice mysla ze jest dla nas najlepsze. Wybierane programy bajki przez nich, odpowiednie czytane na dobranoc ksiazki lub historie niezliczone o tym jak jakie zwierze sie zachowuje...

WAZNE:  ROWNIEZ PROGRAMUJEMY WSZYSTKO TO CO NIE JEST DOBRE W RODZICACH I ICH RELACJACH. PO PRZEZ OBSERWACJE. WCZYTUJEMY CALY SYF BRAKOW CZLOWIECZENSTWA U NASZYCH PODOBIECZNYCH I WYKOZYSTUJEMY TO DO ICH MANIPULOWANIA.

Kolejnym programem podstawowym jest religia. Do dzisi w moich rozwazaniach nie potrafie do konca stwierdzic czy jej brak czy tez naduzycie moze spowodowac nieodwracalne w naszym systemie zaprogramowanie. Ale przede wszystkim Religia w  nagrode zycia wiecznego ofiaruje nam pierwsze zakazy czyli DEKALOG

W przypadku Katolikow jest to:

NIE BEDZIESZ MIAL CUDZYCH BOGOW
NIE MOW JEGO SLOWA NADAREMNA
PAMIETAJ ABYS DZIEN SWIECIL
NIE WKURWIAJ SIE NA RODZICOW
NIE ZABIJAJ
NIE KARADNIJ
NIE CUDZOLOZ
NIE MOW FALSZYWEGO SWIADECTWA
NIE POZADAJ ZONY
ANI ZADNEJ RZECZY

Z pewnoscia bardzo stary i nie updatowany program.
Bardzo ciezki bo do dzis do konca go nie rozumiem. Ale jest i nie wiem czy bardziej pomaga czy przeszkadza ale stoi czesto w kontrze do naszego czlowieczenstwa MOC

Pomyslmy troche o tym MOC... MOC to marzenia MOC to jakim bysmy chcieli byc juz jako dzieciaki. MOC to przeznaczenie czlowieka ktorym jestesmy. Widzicie nie koniecznie musi byc to cos dobrego to moc. Byc moze rodza sie ludzie ktorzy urodzili sie by zabijac a wychowanie rodzicow i dekalog srpawil ze nigdy tego swojeg MOC nie dokonali. Choc z innej strony MOC to naprawde wielka sila. Z pewnoscia wieksza niz MUSIEC ale nie kazdy ma do niej dostep.

No i co... Co dalej? EDUKACJA czyli szkola podstawowy program wiedzy podstawowej, ogolnej i wyzszej.

Pisanie, rachowanie, nauka o przyrodzie, historii, fizyki, chemii, wychowanie w ruchu,

No tak bez tego nie byloby ewolucji ale fakt przymusu czyni nas zaprogramowanymi ludzmi. Bo pamietajmy ze niektorych rzeczy sie uczylismy z powodu czysto patriotycznych by wrodzic do nas milosc do ojczyzy na wypadek naglej napasci. Zreszta duzo by tu pisac i mowic..

Wraz ze szkola wchodzi RYWALIZACJA wewnatrz grupowa. Ktos lepiej wpaja program ktos mniej. Ktos bardziej potrafi rachowac ktos mniej a ktos wszystko laduje do hard driva i laduje te wszystkie indoktrynacyjne informacje. MUSIMY by przetrwac bo kiedy nie mamy wynikow nie mozemy pozwolic na swoje MOC.. Czyli to co nas narpawde interesuje czyli to czym naprawde urodzilismy sie by byc.

Mysle ze wszystkie podstawowe programy koncza sie wraz ze szkola i do momentu kiedy jestesmy dorosli w koncu mozemy wykozystac to MOC... Ale czy na pewno. W momencie kiedy juz MOZEMY MUSIMY zadbac o tyle podstawowych rzeczy o ktore wczesniej dbali rodzice ze neistety znowu musimy ODDYCHAC, PIC, JESC, SPAC... Tylko teraz to tylko od nas zalezy co oddychamy, co pijemym co jemy i gdzie lub jak dlugo spimy.

I Tak MUSIMY MUSIMY az umieramy z przemeczenia starosci komputera wirusa wypadku przypadku bo umrzec to ostatni program z pulki MUSIMY.

No i co? Myslicie ze sobie tak dzisiaj pisze to bez sensu i pisze wam o tych banialukach dotyczacych bycia androidem zaprogramowanym bez reszty wlasnej mysli i tym by moc... Wlasnie ze nie to dopiero poczatek moich wywodow bo MOC mnie bardzo fascynuje i czym bardziej mnei fascynuje widze jak bardzo odlegly jest to czyn by co kolwiek zrobic w tej sprawie.

Oddychamy, pijemy, jemy i spimy. Niestety kiedy nie MUSIMY wstac... Spimy bardzo dlugo... Nie chce nam sie wstac by zrobic troche by te nasze MOC zaistnialo.. Tak kurwa trudno nam sie zmobilizowac przerwac ten program muszenia i nic nie robienia. Oj wkurwia mnei to tak straszliwie bo tyle mielismy przykladow by nie robic nic ze az sie chce lezec i nei wstawac, az sie chce nie jesc lub jesc powiezchownie. Szczegolnei kiedy jestes naprawde sam i nei musisz nic przygotowac dzieciom zchorowanej matce lub zepsutej dziewczynie...

Czyzbysmy byli naprawde androidami ze dopiero robimy wtedy kiedy musimy isc do pracy, kiedy smierdzi od nas, kiedy ubrania sa juz wystarczajaco nie swierze kiedy balagan przeszkadza w poruszaniu. Jezeli sa ludzie ktorzy potrafia wstac rano i to wszystko robic nawet jesli mieszkaja sami, czy nie jest to jeszcze jedny program wyuczony z domu lub innej placowce? Czy to ze wstaja rano by sprzatac nie jest jeszcze jednym musiec. Musiec z zaklamaniem poneiwaz nie musi byc czysto by robic swoje.

Okay... To z innej bajki. Czy sa ludzie... Ktorzy po mimo programow bez oklamywania samego siebie potrafia wstac rano... Po to by: pisac wlasna ksiazke, scenariusz, by szukac lepszej pracy, by realizowac swoje marzenia tworzyc nowe firmy nowe znajomosci nowe podroze...

Nie wiem... Wiem tylko ze mi jest trudno wstac rano by pisac... Ale mowie naprawde pisac a nie marzyc ze pisze... Wiem jaka jest roznica pomiedzy pisac a marzyc by pisac. Potrafie wtedy posprzatac cale mieszkanie i pisac tak by sie oklamywac ze napisalem to co chcialem a tak naprawde jest to nic nie warte. Bo przeczytalem nei jedna ksiazke o tym jak sie pisze i wiqdze ze ci ktorzy pisza to pisza... Pisza i pisza... A nie pisza by napisac i skonczyc...

A ja chce robic wlasne filmy i knuje co tu zrobic by w koncu robic swoje filmy. Co zrobic by byc w tym swiecie szczesliwy by programy wyuczone z dziecinstwa nie przeszkadzaly mi w swobodnym mysleniu.

Komentarze

kotyfilmowe pisze…
i otóż to panie Konradzie przez wielkie K:), myślałem że sam jestem z takimi myślami, że musieć itd:)
Anonimowy pisze…
Drogi KOnradzie, Sluszna niesluszna mysl, nie utozsamiaj sie z bohaterami ksiazek filmow z ktorymi obcujesz .
Poczuj frajde z bycia soba, wymaz z pamieci wszystko co Cie otaczalo, co ogranicza - czego sie nauczyles i co przekazali Ci rodzice i nauczyciele, to czym nas karmia religie, reklamy spoleczenstwo i systemy...
Po uwolnieniu z tego staniesz sie kreatywny.
Kreatywnosc jest paradoksalnym stanem swiadomosci i jazni.To dzialanie poprze brak dzialania.Kreatywnosc oznacza ze znajdujesz sie w stanie calkowitego odprezenia,relaksacji, medytacji i natchnienia.Aby stac sie kreatywna osoba potrezbujesz wejsc w glab siebie i usunac calkowicie Ego. Wszyskiego dobrego :)
Anonimowy pisze…
..."w tem temacie" ktos mi kiedys polecil ksiazki przelomowej pani psycholog Karen Horney...

Popularne posty