poniedziałek, lutego 04, 2008

ROSZADY PRZESTAWIANIE ZMIANY STRUKTURY

Montaz to bardzo dziwny proces. Szczegolnie na tym etapie, kiedy ma sie first cut i gra sie ze struktura calego filmu. Dzis sie o tym przekonalem. Przypominalo mi to troche gre w szachy keidy jeden ruch mowil o 4 kolejnych przeciwnika. Moim przeciwnikiem jest czas i struktura. dzis przestawilem ponad 12 roznych scen w innym ustawieniu co dalo ciekawszy efekt w drogim akcie... cos co bylo potem jest wczesniej to co bylo wczesniej jest potem ale blizej siebiw w zrozumieniu. NIesamowite ze po przestawieniu jest to tez zrozumiale ale bardziej interesujace niz wczesniej. Czasami ma nawet wiecej sensu niz wczesniej jak bylo w scenariuszu... Wyciolem tez 4 cale sceny i jedna skrocilem o polowe. Juz nigdy nie zobacza go ludzie w filmie... a jedna z nich tak bardoz lubilem... nie ma ... Bum... nie ma dla dobra filmu i rytmu filmu... a to dopiero poczatek :)

Brak komentarzy: