poniedziałek, marca 15, 2010

Poniedzialek czas zaczac... Mysle ze to bedzie bardzo interesujacy tydzien, zreszta ten piekny prze prze piekny snieg i slonce sa tego zapowiedzia...

Ja oczywiscie od planow startowych na ten tydzien pracy od keidy obiecalem sobie ze w weekend jak nie musze nie robie nic z towarzyszeniem mozgu. Co przyznam, pomaga mobilizowac sie w poniedzialek i pisac montowac robic ext... az do konca tygodnia.

Tak wiec mamy piekna zime, slonce, wiosna za pasem 15 marca czyli jak by polowe miesiaca i piekna ramowke w telewizji. Telewizja wciaz ma jednak wielka sile razenia. Jest ona moze troche rozdrazniona istnienem systemu DVD i INTERNETU ale to wlasnie czyni ja jeszcze bardziej niebezpieczna, dlaczego?
bo daje ludzia to co chca widziec. A oni chca tylko wlaczyc kanal i juz nie przelaczac.  Ostatnio zauwazylem ze samo przelaczanie kanalow temetycznych meczy wiec nie przechodzisz do konca tylko pstryk... i zaczynasz od poczatku

I tak tez zrobili nasi przemili GRUZINI i zobaczyli sobie program jak ruscy zabijaja im prezydenta i niszcza kraj. Bilans? Jedna osoba zmarla na atak serca kilkdziesiat ludzi w szpitalu... Dlaczego?

Bo bardzo wierzymy telewizji. Bo wlaczamy ja o 17 19 19.30 w celu zorientowania sie co jest grane a to co granie nie koneicznie musi oznaczac co jest...

Jestesm osobiscie bardzo poruszony tym wydazeniem, poniewaz juz widze siebie kiedy wlaczyl bym telewizor i zobaczyl o 19 na TVN relacje jak ruscy nas atakuja i wkraczaja do Warszawy... ciekawe co bym zrobil... co bysmy zrobilis... Laptop i spierdalac? A moze cala kase z banku puki by jeszcze dzialaly...

A moze bym po prostu przelaczyl kanal na jaka to melodia? watpie...

Wczoraj byla tez 30 rocznica katastrofy lotniczej z 1980 roku z Anna Jantar na pokladznie... z pewnoscia szczegolny dzien dla Natali Kukulskiej kiedy czekala z tymi kwiatkami na lotnisku...  Dla mnei bardzo interesujacy temat bo empatuje z tymi wszystkimi ludzmi katastrofy... Kiedy moje ciocie lecialy do Canady.. w 1987 roku.. godzine po ich odlocie runol samolot w kabackim lesie tez do USA do lepszego zycia mowiac krotko... myslelismy ze to nasze ciocie odlecialy dalej niz zamiezaly jednak dla meni dziecka urodzila sie trauma ze samoloty spadaja kiedy sa w nich nasi bliscy.

No i w 1991 mialem tego dowod... Ojciec mial wrocic z Canady po roku emigracji.. Juz tydzien przed czulem ze nie moze byc tak pieknie ze dostane te wszystkie prezenty, ze bede mial w koncu kolorowy i to video... nie nie nie to nie mogla byc prawda.. no i stalo sie. Czekalismy tego dnia na wroclawskim lotnisku i nic.... nie przylecia... pojechalismy do domu i jeszcze raz... i nic... nie ma Ojca.. mala panika... ja wrecz placz w poduszke...

Okazalo sie ze w Kanadzie oglosili alarm bombowy i lot zostal odwolany na 12 godzin i mama musiala pojechac do Warszawy i cala afera z tym zwiazana...

No to wchodze na onet pl... i widze tych ludzi ktorzy opisuja smierc (symboliczna w sumie) Anny Jantar i co tu czytam...

- Tylko pisza o Annie Jantar,  Moja mama tez byla w tym samolocie i umarla.  Jak mozecie pisac tylko o tych ludziach zwiazanych z Anna Jantar ja tez bylam na lotnisku

bardzo to dla mnie wstrzasajace jak to czytam chodz niesmaczne jednoczesnie. Czytam dalej.. w odpowiedzi.

Ty pindo myslisz ze jestes sama...  moja mama umaral na raka jak my sie mamy z tym czuc nikt o nas nie pisze .. itd

Internet pozera wlasne dzieci bo jeszcze jak rozumiem docinki w sprawie nowej czapki dody lub filmu pisoenki to w takich powazniejszych felietonach... jest to po prostu nie smaczne.. to jest karykatura i kraju i czlowieka... z pewnoscia nie prawda...

Chcecie prawdy wlaczcie telewizor :) albo po prostu wyjdzicie na ten zimowy spacer puki slonce i snieg na dworze... i zobaczycie cuda... bez komentarzy nikogo tylko i tylko Twoich

Brak komentarzy: