czwartek, czerwca 01, 2006


Londyn to piekne miasto. Szczegolnie kiedy jest sie tam tydzien, wiedzac ze nie musisz pracowac fizycznie, kiedy ma sie kase na zakupy i super komunie swojego chrzesniaka i teledysk Marysi Sadowskiej na 35 mm. Wtedy chcesz tylko wiecej


To moja rodzinka. Chrzesniak Martin, jego brat David, Ja i Basia. Specjalnie dalem to zdjecie bo mam taki wlasnie nie wyrazny stosunek do rodziny. Wszystko jest piekne na zdjeciu ale pod tym wszystkim kryje sie wiele niebezpieczenstw i polityki rodzinnej, ktora mnie zniecheca do calej instytucji.

To juz Camden Town gdzie przyowazylismy jednego z wielu muzykow ulicznych.

Brak komentarzy: