środa, września 26, 2007

POKA SAMOCHOD POKAZUJE



Samochod samochod bardzo prosze.... SAAB 1993 sokol milenium ... miliony usterek i niespodzianek. Nie jezdzilem 8 lat i musze sie wdrazac na nowo. Wczoraj jezdzilem nim w nocy i daje rade naprawde daje. Jednak dzisiaj kiedy chcialem wyjechac nim w miasto juz bylo gorzej. Obok mnie zaparkowal ZUK i nie widzielm tej ulicy mickiewicza a tam samochody Wzzzzzzzz..... i jeszcze Wzzzzz........... a ja nic nei widzialem. I pomyslalem ze bylo by glupio by tak od razu go popsuc z tylu... wiec jednak musze sie bardziej wdrozyc bo serce popierdala dwa razy szybciej.... wiecej informacji o mich przygodach samochodowych uz w krotce,.... znaczy soon...

wtorek, września 25, 2007

GDYNIA 2007 FESTIWAL POLSKICH FILMOW FABULARNYCH



EKIPA NIEOCZKIWANA ZE ZMIANA PLCI Z PEWNOSCIA



Sopot Gdynia Gdynia Sopot... Co moge wam powiedziec o festiwalu polskich filmow fabularnych jak nie to ze chyba to nie dla mnie miejsce.... Nie ujmuje filmowca i rezyserom bo mam dla wszystkich mega szacunek. Bedac tam zrozumialem ze to jednak nie tak jak sobie wyobrazalem to miejsce... Czulem sie tam dokladnie jak na egzaminie w Lodzi w szkole filmowej. Tak jak mnie nie przyjeli w Lodzi tez nie przyjeli mnie na tym festiwalu i mysle ze to tak po prostu musi byc.. I jestem przygotowany na wszystko :) a tu relacja zdjeciowa, zapraszam





Meduzy na plazy w Sopocie... multum ich tam bylo



Grazyna Szapolowska... Niesamowita postac i nie ukrywam intrygujace wrazenie... naprawde ta kobieta ma cos w sobie. Kiedy mezczyzna patzy sie na nia, szyko odwraca wzrok, bo po trzech sekundach to juz mogo byc odczytanie jako propozycja a przecierz musimy byc profesjonalistami... dlatego ja patrzylem sie z 2 sekundy i robilem przerwe .. patrzac na buty albo na niebo i znowu w jej oczy 2 sekundy i tak na raty :) bedzie grala w filmie :) rozmowy w toku



Zachod slonca przez pociag



Piotrek i jego de monowe DEMONY :)



TO byla impreza na ktorej bylo cale de mono gasy slechy i rozmusy i deresze



Taniec z gwiazdami



Deresze Harasie i birmanki



Pewne tajemnicze oko w tajemniczym miejscu



Gasy i jego fani



Harasie i jego fanki

WARIACTWO WARIACTWO WARIACTWO



Dzieje sie... nie mam czasu na oddech na sen na zberezne mysli bo robie film... tysiac jeden pytan i niedomowien. Zaleznosci problemow wyborow wywodow a czas ucieka... za 19 dni pierwszy klaps... A w miedzy czasie... mam nowe mieszkanie... kupilem pare mebli... zlozylem je ( i tu dziekuje panu Piotrowi Kubiaczykowi za pomoc w IKEA :) Wojtkowi Zielinskiemu za pomoc w montazu ich :) Kupilem potrzebne mi przybory do kuchni jak garki patelnie noze i widelce i tu dziekuej Magdzie Symonowicz ktora pomogla mi w dobrym wyboze :) Nabylem projektor na ktorym wyswietlam filmy, ale rozdzielczosc i totalne kino. No i by zakonczyc moj tydzien kupowania... kupilem samochod... Jest to SAAB z 1993 roku i tu dziekuje Koniowi i Wojtkowi w pomocy przy testowaniu...

Jesli chodzi o samochod to bedzie on czestym gosciem na blogu bo juz wiem ze za te pieniadze bede mial z nim duzo ciekaweych przygod zwiazanych z tym ze bedzie cos sie w nim psulo... no i jeszcze jedno... nie jezdzielm 8 lat... plus pamietam australie i jej lewa strone wiec ucze sie na nowo.... oczywisic eprawo jazdy mam uz 10 lat wiec wszystko na legalu.. ale fakt jest taki .. musz epojezdzic troche w nocy bo nie pamietam jak sie poruszac... po tych drogach

zdjecie to inauguracja mojego projektora i SZEREFGOWIEC RAYAN

poniedziałek, września 17, 2007

NIEOCZEKIWANA ZMIANA MIEJSC

Wojtek pomaga w przeprowadzce stol na dach.. i jazda :)



Pewnego razu dokladnie tydzien temu, postanowilem zmienic mieszkanie. Na Jesionowej mieszkalem juz pond rok i powoli trzeba bylo sie gdzies ruszyc. Jednak najwazniejszym powodem mojej przyprowadzki byl film. Bo wlasnie w tym okresie potrzebowal bym najwiecej spokoju. I wlasnie ten spokoj lub inaczej, chec jego posiadania zadecydowal ze zaczolem intenesywnie myslec o przeprowadzce. I tu zaczyna sie komedia, bo ja nie lubie szukac mieszkan, bo nie lubie wybierac chce by zycie wybralo to za mnie. I zjawil sie cud bo cudy. Kolega z produkcji wlasnie wyremontowal nowo zakupione mieszkanie i chcial go wynajac. Hm.... pomyslalem.... Hm.... pojechalem zobaczylem uscisnolem dlon z moim nowym LAND LORDEM. Na drogi dzien byla powazna umowa i zalicznka odbior kluczy i.... i... Zaczela sie przeprowadzka...

Ludzie ile jak mam tych pierdol !!!! juz nie wspomne o plytach DVD ale innych papierkow ktore nie mozna przejzec.. i nigdy nie bedzie mozna... he he.. ale oczywiscie i tak musisz je brac bo kiedy wyzucasz wor nie potrzebnych papierow jest tam gdzies zaplatany taki papierek lub dokument zakupu lub gwarancja lub inny syf, ktory moze zniszczyc ci zycie na pare dni. Dlatego bierze sie to cale gowno liczac ze sa tam w srodku papiery wartosciowe...

Kolejne rzeczy .. tak zwane duperele ktorych nie powinno sie wyzucac... jakies malutkie ludziki z jajka niespodzianki inne agrawki lub spinki pozostawione przez kobiety.. Spinek znalazlem dosc sporo... hm...dlaczego... bo to przecierz nie wypada wyzucac cos co nie nalezy do ciebie.. i tak od paru lat podrozuje ze mna te spinki z meiszkania do mieszkania... chodz wiem ze nie bedzie okazji by je kiedy kolwiek oddac wlascicielka...

Kurz.... ile tego jest.... klebi sie to i dopiero daje o sobie znac jak juz nie ma niczego dookola... Apsik Apsik

No i przeprowadzilem sie do nowego meiszkania... Co za zmiana. Relax i swoboda... nowy rozdzial... i najwazniejsze ... SPOKOJ SPOKOJ SPOKOJ.... no i zadzwonil telefon.... i byla to 22.30 wieczorem i byl to moj nowy LAND LORD... odbieram

i dowiaduje sie ze w zwiazku z jego problemami z dziewczyna on bedzie chcial zamieszkac w tym meiszkaniu ktore wlasnie wynajolem wie ze podpisalismy umowe ale woli zrobic to teraz... no bo kiedy no i tak sie stalem bezdomnym...

To bardzo dziwne uczucie kiedy dwie godziny po przeprowadzce dostaje sie tego typu telefon. Bo teraz tak. Nie jestes juz u siebie nei jestes w hotelu nie jestes tez u rodziny. Jestes w miejscu X z pudlami Y ktorych jeszcze nie zdazyles rozpakowac... i nei masz sie gdzie podziac :) moze cie sobie wyobrazic jak niespokojna byla ta noc... na mowym nie doszlym mieszkaniu... Przekrecalem sie z jednego boku na drogi... Mysle ze pobil bym reklord testowania w IKEA na ilosc przekrecania na materacu w ciagu nocy... hehe

Na drogi dzien dzialanie... do Wojtka i juz dzwonimy do mieszkania ktore miala ogladac MALVINA... i tak poznalem Mateusza... LAND LORDA dwa... ultra berlinowego goscia na bialym dresie i fashin design grzywka... to byla syzbka akcja.. Bierzesz biore kiedy teraz dobra tu sa papiery podpisuj... i tak stalem sie posiadaczem 3 mieszkan.... Tego na jesonowej tego od landlorda 1 i landlorda 2... powoli zaczelo mie sie to podobac... i zaczela sie przeprowadzka numer 2... i tu dziekuje Jasiowi Wojtkowi Blazejowi i Pisowi za szybka nocna akcje wynoszenia mebli... Sasiedzie nie wiedzieli co sie tam dzieje.. szybka akcja otwierania bram... i w 10 minut wszystko bylo przeniesione...

Oczywsicei byl jeszcze moment tak zwanego punktu zwrotengo kiedy LAND LORD 1 wyslal mi smsa zebym zapomnial o rozmowie wczorajszej w koncu musimy respektowac umowe i milego meiszkania... musialem mu opowiedziec ze mieszkanie to mam juz nowe a umowy nie ma od wczoraj...

i tak znalazlem sie w nowym miejscu... i bylem swiadkiem dziwnej weekendowej historii... i zrozumialem ze z przyjaciolmi najgorszy syf mozna przejsc z usmiechem na twarzy.. Jak by czlowiek sie smial... tych wszystkich problemow, bylo by mniej frustratow. I ciesze sie ze znalazlem nowe mieszkanie.... a nowy landlord nie ma dziewczyny wiec... nikt go nie bedzie chcial zucic... chodz byc moze ma kogos innego :)

czwartek, września 13, 2007

VICTORIA VICTORIA VENIMUS VIDIMUS, DEUS VICIT



To byl dzien Cezarego. Ten dzien kiedy po narodzinach dziecka zaprasza sie swoich przyjaciol i sie je wszystkim naocznie pokazuje, to takie swojego rodzaju chrzciny. Tylko ze ksiedza nie ma i nie kropi sie woda.. za to strzela sie salwy z armat i pije miod :)



Victoria to czesc projectu ktory ma byc zakoczony epickim filmem fabularnym a poczatkiem tego byl scenariusz a teraz ksiazka o victorii Jana III Sobieskiego pod Wiedniem. Co minie uzeklo to przemowienie czarka w ktorym prosto mowi ze POLACY nei swietuja zwyciestw tylko same porazki... i naprawde mamy to we krwi.. zawsze tylko , powstania warszawskie, listopadowe styczniowe i katynie oswiecimy i inne przykrosci sa czczone... to oczywiscie zrozumiale.. trzeba pamietac. tak oczywiscie zgadzam sie ja ja wol .. naturlich.... ale te bitwy pod Grunwaldem i Wiedniem to juz ze to tak jakos nei wypada... lepiej nie mowic ze jest ci dobrze.. ale mow ze jest ci chujowo.. tak tak mowcie... mowcie... Albo ze cos jest chujowe.. film ksiazka... salatka mamy... mowcie... i tak mam was w dupie.. bede swietowal to co dobre... cieszyl sie z tego co najlepsze... a na dol zawsze przyjdzie czas... jak umre i mnie zakopia... wiec sie nie doluje he he he




A tu ostatni Huzar.. nad Huzary.. michal michal wisniewski.. albo jego tyl.... hmn



Bylo wielu gosci i wielu przyjaciol... i podpisow Cezarego





I powiem wam cos jeszcze w tajemnicy, ale nie mowcie nikomu... Podoba mi sie ze Cezary zadedykowal ta ksiazke Grazynie... niezle co ? To musi bys super uczucie moc komus zadedykowac trzy lata swojej pracy...

zapraszam na strone Victiori

www.victoria-film.com

REKLAMA PRZED STARTOWA



za 30 dni zaczynamy klaps do ZMIANY.... ale trzeba zakonczyc to co sie juz zaczelo... A mianowicie reklame o ktorej nie moge powiedziec o czym jest z kim ja robie i dla kogo ale do tego zdazyliscie sie przyzwyczaic...




I tu mysl... Paradoks zycia. Dlaczego reklamy nie wychodzily kiedy nie majac pieniedzy i czekajac na podpisanie umowy, nie wypalaly. Byly treatmenty i telefony.. ale nic po za tym.. Ale w momencie kiedy podpisalem umowe robie dwa projekty reklamowe wlasnie teraz kiedy potrzbuje sie skoncentrowac na filmie




Te reklamy byly na wypadek kleski ktora miala nastapic z ostatecznym odmowieniem nam filmu a teraz kiedy juz powiedzialem ze zrobie i robimy te reklamy.. .. zaangazowalem sie w nie calym sercem... bo to chyba jest profesjonalizm... Film generalnei zaczynam od czwartku przyszlego tygodnia kiedy ostatnia reklamowa postprodukcja bedzie ukonczona...



Ciesze sie tez ze przed ta wojna 34 dni zdjeciowych bede mial przed bieg tego w postaci reklamy. Musimy pracowac szybko i na temat.. Sprawnie z zaangazowaniem... umiechem.... bez nerwow...



Chce by Zak przyjechal z Los Angeles.. by byl moim asystentem.. Chodizlem z nim do szkoly w SVA... school of Visual Arts... obeiclaismy sobie ze razem bedziemy pomagac sobie w fabulach... urodzil sie tego samego miesiaca i roku co ja... razem wywodzimy sie z tej samej szkoly filmowej gdzies tam w Sydney i duzo nas laczy podobnych zainteresowan.. Muzyka DEPECHE MODE STAR WARS i RADIOHEAD i wiele innych :) Cos czuje ze jego 5 letnie doswiadczenie pomoze nam przejsc przez ta wojne a film nabierze jeszcze wiekrzej uniwersalnosci.. hm....

niedziela, września 09, 2007

ZDJECIA TELEFONOWE OSTATNICH WYDAZEN



Oto i przeglad telefonowych zdjec z ostatniego tygodnia... Pierwsze zdjecie nosi tytul, Jak pozowac ....



Birmanku i KOnio omawiaja dokumenty wielkiej umowy



Wojtek podekscytowany czeka na podpisanie umowy



You tube party



Ostatnie ognisko 2007



pewna Aga ktora pracuje nei powiem gdzie przy pewnej reklamie nie powiem jakiej dla pewnego klienta nie powiem ktorego :)



Pewne erotyczne zdjecie ktore zobaczylem gdzies w magazynie i tak sobie pomyslalem czy tak nei moze wygladac polska ZONA ???



Konrad podpisuje wielka umowe



Podpisuje tak tak tak sie dzialo



Konio przemawia do grupy ludzi, ktorzy pracuja nad filmem. Tak



Moustache Obiad



Pewna dama z francji i bardzo dla niej intygujacy pojazd ktory by chcial miec kiedys na wlasnosc hm



ognisko



I ludzie przy nim



Konio na telefonie



Ostatnie zdjecie widoku z mojego pokoju... niebawem zmiana... niebawem przeprowadzka



Portugalia 2:2 Polska




Kobi przeglada scenariusz ZMIANY



Julka nie lubi fleszow :)

STUDIOWANIE NA EKRANIE

Umowy podpisane i czas zaczac dzialac. Powoli ba... bardzo szybko zabralem sie za prace nad NIEOCZEKIWANA ZMIANA PLCI... ogladam mysle, mysle czytam scenariusz. To nie samowite, ale bardzo duzo czlowiek juz zapamitall przez te 15 lat studiowania filmow. To jest tak ,ze podswiadomie pamietam niektore ustawienia lub sceny.. ale przyznaje zaczolem na nowo przygotowywac sie do filmu. bedzie to

PRACA Z AKTOREM
SCENA KONTRA CZAS
SCENA I JEJ TEKST
SCENA A SCENOGRAFIA
SCENA I KOSTIMY
SCENA I DZWIEK
SCENA I MUZYKA
SCENA I JEJ MONTAZ
SCENA A BUDZET
SCENA I JEZYK FILMU



Wlasnie jezyk filmu w scenie szkolilem sobie przez te ostatnie pochmurne dni.



Tutaj jest klasyczny a jak piekne ustawienie na osi dwoch ludzi




PIekny sredni przez ramie



I Polzblizenie na osi podkreslajaca Protagoniste w tej scenie



A tu klasyczne katy ustawien przez ramie wlasnie w PANORAMKU... ktora bedziemy miec w naszym filmie



I prawda drogi kat.... :) ladne te katy ale tez zdjecia i gra.... jedno zdjecie... fuck.. niesamowite :)

czwartek, września 06, 2007

ODYSEI CZAS ZACZAC - THE DOOM MACHINE HAS STARTED



Wlasnie widze przed soba moj pierwszy kontrakt na film... jako rezyser filmu fablularnego.... Napewno myslicie sie jak sie czuje... czuje sie tak jak Astronauta ktory cale zycie chcial poleciec w kosmos... choc wie ze jego rakieta troche jeszcze nie jest sprawdzona i gotowa do startu wlasnie dostal pozwolenie by ja uruchomic ... tak sie czuje... :)

Wazny to dzien... jest wazny


Jeszcze nie moge w to uwierzyc...